Tae- Wszystko w porządku skarbie?- zapytał przytulając mnie od tyłu...
T.I- Myślę o tym co będzie jak wrócę do domu. Robi się coraz później. Nie mogę tu siedzieć w nieskończoność.
Tae- Nie myśl o tym na razie. Jesteś pełnoletnia. Odpowiadasz sama za siebie.
T.I- Ale i tak będę musiała wrócić do domu. I do tego jeszcze rozmowa z dyrektorką. Znając życie to ten idiota więcej nazmyślał.
Tae- Poradzisz sobie z tym.
T.I- Wiem, że poradzę, ale i tak trochę się boje. Ale wiem jedno. Na pewno nie będę dla niego miła.
Tae- Później będziesz się tym zamartwiać. Teraz zajmijmy się sobą... Chcesz może coś do picia?
T.I- W sumie to bym się czegoś napiła.
Tae- To chodźmy do kuchni.- wstaliśmy z łóżka i wyszliśmy z pokoju...
...
Tae- Co chcesz do picia? Woda, sok, kawa, herbata.
T.I- Woda wystarczy.
Tae- Okej.- wziął szklankę i nalał do niej wody...- Proszę.- podał mi ją. Upiłam kilka łyków i odstawiłam szklankę...- Wiesz co?- stanął przede mną...
T.I- Co?
Tae- W sumie to już nic...- odpowiedział po chwili...- Cieszę się, że jesteś tu ze mną.- powiedział i złączył nasze usta po raz kolejny tego dnia...
Podniósł mnie i posadził na blacie nie przerywając pocałunku.
Tae- Jesteś cudowna.- powiedział pomiędzy pocałunkami...
- Taehyung, jesteś? Wróciliśmy już.- usłyszeliśmy kilka minut później...
Oderwaliśmy się od siebie natychmiast i zeskoczyłam z blatu.
Tae- Cholera.
T.I- Co teraz?
Tae- Oni nie mogą cię zobaczyć.- Schyl się...- zrobiłam tak jak powiedział...
- Taehyung, gdzie jesteś?
Tae- W kuchni.- krzyknął...
- Jak tam?- zjawił się jeden z nich w kuchni...- Jak u lekarza?
Tae- Dobrze. To była tylko... rutynowa kontrola.- czułam, że był zestresowany... Można to było wyczuć po tym jak mówił.
- Wszystko w porządku? Jesteś jakiś spięty.
Tae- Wydaje ci się.
- Nie sądzę. Czemu jesteś bez koszulki?
Tae- Gorąco mi.
- Gorąco ci.
- Dajcie mi wody, bo zaraz uschnę.- wszedł do pomieszczenia kolejny chłopaka...- Taehyung, jak było u lekarza?
Tae- Dobrze. A jak miało być ?
- Jest jakiś spięty. Też to widzisz?- powiedział pierwszy z nich...
- Wszystko w porządku? Wyniki wyszły ci złe?
- U jakiego lekarza w ogóle byłeś?
Tae- Yyy... No ten... No... U dentysty.- powiedział jąkając się...
YOU ARE READING
"Obietnica"|| Taehyung || ZAKOŃCZONE
Fanfiction- Nie ważne co się wydarzy... Zawsze będę cię kochać. - Obiecujesz? - Obiecuję. - Nawet jeśli wyjedziesz na te 6 miesięcy to dalej będziesz o mnie pamiętać? - Nie mógłbym o tobie zapomnieć. Pojadę, zrobię co mam zrobić i wrócę do ciebie. Tylko m...