Rozdział 67

44 11 0
                                    

Wraz z Taesoo gadaliśmy, aż do rana. Spać poszliśmy gdzieś dopiero po 8. Chciał tylko wiedzieć, jak poszło na spotkaniu z Taehyung'iem, a skończyło się również na wspominaniu dawnych czasów. 

Obudziłam się jakoś po 14. Ale to było zdecydowanie za mało snu. 

Ts- Śpisz?

T.I- Chyba widać, że nie. 

Ts- Wolałem się upewnić.  

T.I- Mamy coś dzisiaj w planach? 

Ts- Ja nie, ale twój telefon dzwonił kilka razy. Powinnaś oddzwonić. Może to coś ważnego. 

T.I- Podasz mi go?

Ts- Jasne... Trzymaj.

T.I- Dzięki.

Włączyłam go. Były odebrane połączenia jak i wiadomości od Taehyung'a, bo od kogo innego.

Wybrałam jego numer i zadzwoniłam. Odebrał po dwóch sygnałach.

Tae- No nareszcie. Co ty robiłaś? Czemu nie odbierałaś?

T.I- Spałam.- powiedziałam jeszcze śpiącym głosem...

Tae- O tej godzinie? Jest już po czternastej. Ja już od siódmej siedzę w wytwórni, a ty co? 

T.I- Weź przestań. Są wakacje, a poza tym gadałam do późna z Taesoo i zasnęłam dopiero po ósmej.

Tae- No to chyba że tak. Wpadasz do mnie?

T.I- Nie wiem. Nie chce mi się wstawać.

Tae- No weź. Nie chce mi się siedzieć tu samemu.

T.I- Masz chłopaków.

Tae- Ale chce też mieć ciebie. Chłopacy to nie to samo co ty. Ty jesteś ważniejsza. 

Sg- No wiesz co?- usłyszałam donośny głos chłopaka, na co się zaśmiałam...

Tae- No co? Taka prawda. 

Jm- Moje serduszko zostało zranione.- powiedział smutno...

Tae- To jak? Wpadasz?

T.I- Zobaczę. Jak będzie mi się chciało zwlec z łóżka to wpadnę. 

Tae- Okej. W takim razie czekam na ciebie. Buziaki. Pa.- powiedział i się rozłączył...

Ts- Więc?

T.I- Co?

Ts- Zmykasz do Taehyung'a?

T.I- Nie chce mi się wstawać. 

Ts- No rusz się, bo jeszcze chłop się obrazi.

T.I- Za chwilę.

Ts- Nie ma za chwilę. Teraz, już, natychmiast. 

T.I- No już.- powiedziałam niechętnie i podniosłam się do siadu...

Przetarłam zaspane oczy i wstałam z łóżka. Wyjęłam z szafy ciuchy i udałam się do łazienki.

Wzięłam prysznic, ubrałam się, umyłam zęby i wysuszyłam oraz poczesałam włosy. Makijażu nie robiłam, bo nie miałam na to ochoty. Po ogarnięciu się wróciłam do pokoju.

Ts- To co? Do zobaczenia wieczorem.

T.I- Znowu będziesz tu spać?

Ts- No tak. Jakoś dobrze mi się tu śpi z tobą. A masz coś przeciwko?

"Obietnica"|| Taehyung || ZAKOŃCZONEKde žijí příběhy. Začni objevovat