T.I- Nareszcie koniec.
Na- Szkoda mi Taehyung'a.
T.I- Dlaczego?
Na- To przez ciebie był smutny. Nie wiem, co mu powiedziałaś, ale nie powinnaś była tak robić.
T.I- Jak nie wiesz o co chodzi to się nie odzywaj.
Nr- Ejejej, spokojnie. Nara, nie odzywaj się już.
Na- Ale on tam się prawie rozpłakał.
T.I- Należało mu się.
Nr- Powiedziałam, żebyś się nie odzywała.
T.I- Pojadę już do domu. Zgadamy się potem.
Nr- Dobra. Cześć.
Pożegnałam się z dziewczyną i ruszyłam do swojego motoru.
Wsiadłam na niego i odpaliłam.
W momencie, gdy miałam nakładać kask i odjeżdżać, przed motor wybiegł mi nie kto inny, jak Taehyung.
T.I- Odsuń się, albo cię rozjadę.
Tae- Nie, do póki ze mną nie porozmawiasz.
T.I- Nie mamy o czym.
Tae- Właśnie, że mamy. Chcę ci to wytłumaczyć.
T.I- Ale tu nie ma czego wyjaśniać. Wypad.
Tae- Nie.
T.I- Usuń się, albo sama cię usunę.
Tae- Nie pamiętasz jak było nam razem dobrze?
T.I- Było minęło.
Tae- Proszę, pozwól mi to wyjaśnić. To naprawdę nie jest tak jak myślisz.
T.I- Nie wiesz co myślę.
Tae- Będziesz jeździć w nocy?
T.I- Może będę, może nie.
Tae- Spotkajmy się... Proszę.
- Taehyung, co ty wyczyniasz?- spojrzałam w stronę dobiegającego krzyku. W naszą stronę szła dwójka jego kumpli...
Tae- Jin, nie teraz.
Jin- Właśnie, że teraz. Po co ją zaczepiasz?
Tae- Ja chcę tylko porozmawiać.
Jin- Namjoon, bierz go i idziemy.
Tae- Nigdzie nie idę.
Rm- Przestań odstawiać cyrk. Daj jej spokój.
T.I- No właśnie. Daj mi spokój.
Tae- Nie dam, dopóki ze mną nie pogadasz.
T.I- Radzę wam go zabrać, bo jeśli nie to za chwilę stracicie kumpla.
Jin- Taehyung, idziemy.- odsunął go sprzed mojego motoru...
Tae- Nie dotykaj mnie.- wyrwał się...
Rm- Uspokój się. Tam są ludzie. Chcesz mieć znowu kłopot? Nie pamiętasz, jak wrobili cię w romans? Nie pamiętasz, jak się to skończyło? Chcesz, żeby oskarżyli cię o nękanie?
T.I- Wrobili w romans.- zaśmiałam się drwiąco...- Muszę już jechać.- nałożyłam kask i odjechałam...
Po około godzinie dotarłam do domu. Zostawiłam motor przed domem i ruszyłam do środka. Po wejściu do domu, zastałam tatę ubierającego buty.
CZYTASZ
"Obietnica"|| Taehyung || ZAKOŃCZONE
Fanfiction- Nie ważne co się wydarzy... Zawsze będę cię kochać. - Obiecujesz? - Obiecuję. - Nawet jeśli wyjedziesz na te 6 miesięcy to dalej będziesz o mnie pamiętać? - Nie mógłbym o tobie zapomnieć. Pojadę, zrobię co mam zrobić i wrócę do ciebie. Tylko m...