Na wyspie spędziliśmy cały dzień. Dochodziła godzina 20 i musieliśmy wracać do domu.
Na początku odwiedziliśmy uśpiony wulkan Halla-san. Później przetransportowaliśmy się do jaskini Manjamggul, która ma prawie 9 km. długości.
Później odwiedziliśmy most Seonimgyo, z którego widać piękne wodospady.
Na koniec dnia udaliśmy się plażę Hamdeok.
Kupiliśmy pamiątki no i oczywiście zjedliśmy mnóstwo dobrego jedzenia.
...
Ts- Zmęczona?
T.I- Troszkę. Spać mi się już chcę.- oparłam się ramię chłopaka po czym mnie objął...
Ts- Jeszcze chwilka i będziemy na miejscu.
N- Musimy zrobić jeszcze kiedyś taki wspólny wypad.
Jw- Mało ci?
N- No trochę?
Jw- Nogi mnie bolą od tego łażenia.
Ts- Ale było super. Szkoda, że nie udało nam się więcej pozwiedzać.
N- Będzie jeszcze okazja.
Ts- A Taehyung po ciebie przyjedzie. Prawda?
T.I- Chyba tak. Przynajmniej tak mi napisał.
Ts- Jak coś to cię odwiozę. I tak przejeżdżam obok twojego domu.
T.I- Dzięki.
...
Jakieś 15 minut później dotarliśmy do celu.
Tae- T.I.- podbiegł i się przytulił...- Cześć kochanie.
T.I- Hej.
Jw- My już spadamy.
N- No poczekaj. Gdzie ci się śpieszy?
Jw- Ale nogi mi bolą.
N- Wytrzymasz jeszcze pięć minut.- powiedziała, na co chłopak wydał z siebie dźwięk niezadowolenia...- Taehyung, opowiadaj jak tam u ciebie?
Tae- Nic szczególnego.
N- Nic się ciekawego ostatnio u ciebie nie dzieje?
Tae- Jestem zbyt zajęty pracą, żeby coś się działo.
N- Ah ta praca. Wziąłbyś wolne, wyjechał gdzieś na wakacje.
Tae- Żeby to było takie proste.
T.I- Jedźmy już.
Tae- Już jedziemy skarbie.- objął mnie w talii...
Jw- Chodź już.- chwycił ją za rękę i pociągnął za sobą
N- Do zobaczenia. Papa. - krzyknęła i pomachała co odwzajemniliśmy...
Ts- To ja też już spadam. Cześć T.I.- przytuliłam go na pożegnanie...
T.I- Jedź ostrożnie.
Ts- Będę. Do zobaczenia niedługo... Cześć Taehyung.
Tae- Cześć.
Pożegnaliśmy się i udaliśmy się w swoje strony.
Tae- To co? Jedziemy do mnie, czy chcesz to siebie?
T.I- A gdzie jest bliżej?
Tae- Do mnie.
T.I- No to jedziemy do ciebie. Chcę się już położyć.
Tae- Chodźmy.
Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę powrotną.
...
Jakiś czas później dotarliśmy na miejsce. Wysiedliśmy z auta i ruszyliśmy do środka.
Tae- Idziemy spać?
T.I- O niczym innym nie marzę.
Jk- Heeej wam. Cześć T.I.
T.I- Cześć.
Tae- Czemu nie śpisz?
Jk- Właśnie idę.
Tae- No to idź.
Jk- Idę przecież. T.I, jak było?
T.I- Super.
Jk- Pięknie tam jest. Prawda?
T.I- Cudownie.
Jk- A może moglibyśmy...
Tae- Nie moglibyście. T.I jest zmęczona i chce się już położyć.- przerwał mu...
Jk- Dobra, luz. Już idę. Dobranoc T.I.
T.I- Dobranoc.- odszedł...- No i po co mu przerwałeś?
Tae- Bo zacząłby pierdolić jakieś głupoty.
T.I- Tego nie wiesz.- ruszyłam na górę, a chłopak za mną..
Tae- Ale weź się nie obrażaj.
T.I- Przecież się nie obrażam.
Tae- Widzę, że...
T.I- Mógłbyś przestać być w końcu zazdrosny.
Tae- Ja zazdrosny?
T.I- Widziałam jak patrzyłeś na Taesoo.
Tae- Niby jak? Normalnie patrzyłem.
T.I- Zabijałeś go wzrokiem.- weszłam do pokoju...
Tae- No bo wy się tak dobrze dogadujecie i w ogóle.
T.I- A co w tym złego? To źle, że mam przyjaciół z którymi się dogaduje?
Tae- No nie, ale boje się, że mi cię zabierze.
T.I- Jakby chciał to już dawno by to zrobić. Znam go o wiele dłużej niż ciebie. Tylko się przyjaźnimy.
Tae- Ja jakoś nie jestem zbyt przekonany, co do przyjaźni damsko-męskiej.
T.I- Nic ci na to nie poradzę.
Tae- Ale nie zostawisz mnie. Prawda?
T.I- Oczywiście, że nie.- przytuliłam go...- Ale chcę, żebyś wiedział jedno. Jeśli kiedykolwiek będziesz mi kazał wybierać pomiędzy tobą a nim to wybiorę jego.
Tae- Nie będę kazał. Jakoś zaakceptuje waszą przyjaźń... W sensie akceptuje ją, ale... postaram się nie być zazdrosny.
T.I- Nie masz o co być zazdrosny.
Tae- Chodźmy lepiej spać.
T.I- Ale najpierw pójdę wziąć prysznic.
Tae- Jasne, śmigaj. Ja tu poczekam, pójdę po tobie i pójdziemy spać.
T.I- Okej... Dasz mi koszulkę?
Tae- Weź sobie jakąś z szafy.
T.I- Dzięki.
Wzięłam koszulkę i udałam się do łazienki.
Po skończonym prysznicu ubrałam się i wyszłam z pomieszczenia.
T.I- Możesz iść.
Tae- Okej. Za niedługo wrócę.- wziął rzeczy i zniknął za drzwiami łazienki...
Położyłam się do łóżka i przykryłam się kołdrą. Byłam tak zmęczona i śpiąca, że zasnęłam praktycznie od razu.
...
YOU ARE READING
"Obietnica"|| Taehyung || ZAKOŃCZONE
Fanfiction- Nie ważne co się wydarzy... Zawsze będę cię kochać. - Obiecujesz? - Obiecuję. - Nawet jeśli wyjedziesz na te 6 miesięcy to dalej będziesz o mnie pamiętać? - Nie mógłbym o tobie zapomnieć. Pojadę, zrobię co mam zrobić i wrócę do ciebie. Tylko m...