Rozdział 58

57 15 0
                                    

Na wyspie spędziliśmy cały dzień. Dochodziła godzina 20 i musieliśmy wracać do domu.

Na początku odwiedziliśmy uśpiony  wulkan Halla-san. Później przetransportowaliśmy się do jaskini Manjamggul, która ma prawie 9 km. długości.

Później odwiedziliśmy most Seonimgyo, z którego widać piękne wodospady.

Na koniec dnia udaliśmy się plażę  Hamdeok.

Kupiliśmy pamiątki no i oczywiście zjedliśmy mnóstwo dobrego jedzenia.

...

Ts- Zmęczona?

T.I- Troszkę. Spać mi się już chcę.- oparłam się ramię chłopaka po czym mnie objął...

Ts- Jeszcze chwilka i będziemy na miejscu.

N- Musimy zrobić jeszcze kiedyś taki wspólny wypad.

Jw- Mało ci?

N- No trochę?

Jw- Nogi mnie bolą od tego łażenia.

Ts- Ale było super. Szkoda, że nie udało nam się więcej pozwiedzać.

N- Będzie jeszcze okazja.

Ts- A Taehyung po ciebie przyjedzie. Prawda?

T.I- Chyba tak. Przynajmniej tak mi napisał.

Ts- Jak coś to cię odwiozę. I tak przejeżdżam obok twojego domu.

T.I- Dzięki.

...

Jakieś 15 minut później dotarliśmy do celu.

Tae- T.I.- podbiegł i się przytulił...- Cześć kochanie.

T.I- Hej.

Jw- My już spadamy.

N- No poczekaj. Gdzie ci się śpieszy?

Jw- Ale nogi mi bolą.

N- Wytrzymasz jeszcze pięć minut.- powiedziała, na co chłopak wydał z siebie dźwięk niezadowolenia...- Taehyung, opowiadaj jak tam u ciebie?

Tae- Nic szczególnego.

N- Nic się ciekawego ostatnio u ciebie nie dzieje?

Tae- Jestem zbyt zajęty pracą, żeby coś się działo.

N- Ah ta praca. Wziąłbyś wolne, wyjechał gdzieś na wakacje.

Tae- Żeby to było takie proste.

T.I- Jedźmy już.

Tae- Już jedziemy skarbie.- objął mnie w talii...

Jw- Chodź już.- chwycił ją za rękę i pociągnął za sobą

N- Do zobaczenia. Papa. - krzyknęła i pomachała co odwzajemniliśmy...

Ts- To ja też już spadam. Cześć T.I.- przytuliłam go na pożegnanie...

T.I- Jedź ostrożnie.

Ts- Będę. Do zobaczenia niedługo... Cześć Taehyung.

Tae- Cześć.

Pożegnaliśmy się i udaliśmy się w swoje strony.

Tae- To co? Jedziemy do mnie, czy chcesz to siebie?

T.I- A gdzie jest bliżej?

Tae- Do mnie.

T.I- No to jedziemy do ciebie. Chcę się już położyć.

Tae- Chodźmy.

Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę powrotną.

...

Jakiś czas później dotarliśmy na miejsce. Wysiedliśmy z auta i ruszyliśmy do środka.

Tae- Idziemy spać?

T.I- O niczym innym nie marzę.

Jk- Heeej wam. Cześć T.I.

T.I- Cześć.

Tae- Czemu nie śpisz?

Jk- Właśnie idę.

Tae- No to idź.

Jk- Idę przecież. T.I, jak było?

T.I- Super.

Jk- Pięknie tam jest. Prawda?

T.I- Cudownie.

Jk- A może moglibyśmy...

Tae- Nie moglibyście. T.I jest zmęczona i chce się już położyć.- przerwał mu...

Jk- Dobra, luz. Już idę. Dobranoc T.I.

T.I- Dobranoc.- odszedł...- No i po co mu przerwałeś?

Tae- Bo zacząłby pierdolić jakieś głupoty.

T.I- Tego nie wiesz.- ruszyłam na górę, a chłopak za mną..

Tae- Ale weź się nie obrażaj.

T.I- Przecież się nie obrażam.

Tae- Widzę, że...

T.I- Mógłbyś przestać być w końcu zazdrosny.

Tae- Ja zazdrosny?

T.I- Widziałam jak patrzyłeś na Taesoo.

Tae- Niby jak? Normalnie patrzyłem.

T.I- Zabijałeś go wzrokiem.- weszłam do pokoju...

Tae- No bo wy się tak dobrze dogadujecie i w ogóle.

T.I- A co w tym złego? To źle, że mam przyjaciół z którymi się dogaduje?

Tae- No nie, ale boje się, że mi cię zabierze.

T.I- Jakby chciał to już dawno by to zrobić. Znam go o wiele dłużej niż ciebie. Tylko się przyjaźnimy.

Tae- Ja jakoś nie jestem zbyt przekonany, co do przyjaźni damsko-męskiej.

T.I- Nic ci na to nie poradzę.

Tae- Ale nie zostawisz mnie. Prawda?

T.I- Oczywiście, że nie.- przytuliłam go...- Ale chcę, żebyś wiedział jedno. Jeśli kiedykolwiek będziesz mi kazał wybierać pomiędzy tobą a nim to wybiorę jego.

Tae- Nie będę kazał. Jakoś zaakceptuje waszą przyjaźń... W sensie akceptuje ją, ale... postaram się nie być zazdrosny.

T.I- Nie masz o co być zazdrosny.

Tae- Chodźmy lepiej spać.

T.I- Ale najpierw pójdę wziąć prysznic.

Tae- Jasne, śmigaj. Ja tu poczekam, pójdę po tobie i pójdziemy spać.

T.I- Okej... Dasz mi koszulkę?

Tae- Weź sobie jakąś z szafy.

T.I- Dzięki.

Wzięłam koszulkę i udałam się do łazienki.

Po skończonym prysznicu ubrałam się i wyszłam z pomieszczenia.

T.I- Możesz iść.

Tae- Okej. Za niedługo wrócę.- wziął rzeczy i zniknął za drzwiami łazienki...

Położyłam się do łóżka i przykryłam się kołdrą. Byłam tak zmęczona i śpiąca, że zasnęłam praktycznie od razu.

...

"Obietnica"|| Taehyung || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now