-A nie mówiłam, abyście nie lecieli, bo to niebezpieczne.
-Ale wróciliśmy? Wróciliśmy.
-To był ostatni raz.
-Zobaczymy...
-Nie czas teraz na takie rzeczy- rozmowę rodzeństwa przerwał Aang.- Musimy pójść oznajmić królowi Kueiowi, że Naród Ognia jest blisko murów Ba Sing Se.
-Jak niby jest blisko murów Ba Sing Se?
-Wszystkiego zaraz się dowiesz kochanie.
-Matko jedyna. Oni zawsze muszą sobie dosładzać.
Nastąpiła nadzwyczajna narada z rozkazu Avatara.
W przeciągu pięciu minut, w sali królewskiej pojawili się oprócz naszych przyjaciół, wszyscy generałowie Królestwa Ziemi którzy mieli poprzez informacje otrzymane od Aanga rozpocząć przygotowywania do obrony miasta.
-Słuchamy cię więc Avatarze. Jaka Armia Narodu Ognia zmierza w naszym kierunku?- zapytał się go król Kuei siedząc przy tym spokojnie na tronie i trapiąc lewą ręką plecy Bosco.
-Powiem Waszej Wysokości, że nie spodziewałem się takiej potęgi. Azula rzuca chyba wszystko co ma, aby zdobyć stolicę. Musimy jak najszybciej działać, aby jej się to nie udało.
-Gdzie widziałeś armię?
-Blisko Wężowej Grobli. Mamy niecałe półtorej dnia zanim oni tutaj do nas dotrą.
-W takim razie wydaje rozkaz wprowadzenia stanu wojennego na obszarze całego miasta. Każdy mężczyzna w wieku od osiemnastu do sześćdziesięciu pięciu ma obowiązek wstąpienia do wojska. Inaczej spotkają go poważne konsekwencje. Drogi Avatarze. Ty razem ze swoimi przyjaciółmi udacie się na zewnętrzny mur i będziecie obserwować jak idzie z przygotowaniami do obrony.
-Tak jest Wasza Wysokość.
-W takim razie do pracy, ponieważ niewielu czasu nam zostało.
-Szpieg! Mamy szpiega!- ktoś nagle zaczął krzyczeć z końca sali.- Ucieka! On ucieka!- była to jedna ze służących, która została popchnięta na ziemię przez domniemanego szpiega.
-Złapać go za wszelką cenę!- krzyknął Kuei na co agenci Dai Li oraz drużyna Avatara ruszyła do akcji.
Biegli przez korytarze w kierunku wyjścia z pałacu.
-Nie tak prędko.- powiedziała pod nosem Toph wiedząc, że uciekinier próbuje im czmychnąć.
Szybko swoimi stopami "stworzyła" skałę, która wyrosła dosłownie przed twarzą uciekiniera.
Nie miał szans wyhamować. Walnął porządnie w przeszkodę po czym upadł na ziemię.
Dai Li szybko zablokowali mu ręce i podnieśli z ziemi.
-No...to teraz sobie pogadamy.- powiedział Zuko.
Nieprzyjaciel został przeniesiony do cel, które mieściły się pod jeziorem Laogai.
Tam nastąpiła jego "spowiedź".
Głównie był przesłuchiwany przez agentów Dai Li.
Z drużyny Avatara tylko Zuko i Aang byli przy nim kiedy wyjawiał im całą prawdę.
Nie trzeba było go zmuszać.
Był to człowiek z rodzaju chorągiewki. Aby się podlizać wrogom zaczął im wszystko śpiewać zwracając się do każdego na "pan".
Nasi bohaterowie dowiedzieli się miedzy innymi o tym, że Azula nie dowodzi armią, która idzie na Ba Sing Se tylko siedzi w Yu Dao i stamtąd będzie obserwowała sytuację.
![](https://img.wattpad.com/cover/334660007-288-k646889.jpg)
VOCÊ ESTÁ LENDO
Avatar: Legenda Aanga- Odrodzenie
FanficMinęły niespełna trzy miesiące od zakończenia Stuletniej Wojny. Świat powoli odbudowuje się, lecz nie jest tak kolorowo jak sobie to każdy zakładał. Panuje powszechna bieda czego skutkiem jest narastająca niechęć do Avatara i jego przyjaciół którzy...
Księga Druga: Dobro i Zło- Rozdział 17 "Przygotowania"
Começar do início