-44-

1.2K 65 29
                                    

ㅡ Jesteś pewny, że możesz lecieć do niego?

ㅡ Tak, Ji. Pozwolił mi. ㅡ Powiedziałem pakując swoje rzeczy do walizki.

ㅡ Gdzie konkretnie lecisz?

ㅡ Nowy Jork. Trenuje tam.

ㅡ Dasz radę w tym mieście? Lecieć z tobą?

ㅡ Nie trzeba. Mam o szóstej wylot. Zawieziesz mnie do Busan, prawda?

ㅡ Nie ma problemu. W takim razie musimy bardzo wcześnie jechać. Trzy godziny jedzie się do samego Busan, a na lotnisku lepiej być dwie godziny wcześniej.

ㅡ Tak. Wiem.

***

Siedziałem w samolocie słuchając muzyki w słuchawkach kolejny raz mając zasłonięte okno. Ciągle bałem się spojrzeć przez nie, choć widok na pewno by był piękny.
Siedziałem nie mogąc przestać się wiercić. Myśl, że za nie długo zobaczę Kooka sprawiała, że chciałem skakać.
Już chciałem być z nim.

Dotarwszy na miejsce i po odebraniu swojego bagażu z taśmy ruszyłem do wyjścia.
Na szczęście był tu postój taksówek. Złapałem jedną podając kierowcy adres, pod który od razu mnie zawiózł.

Po kilkunastu minutach, ponieważ były korki dojechałem na miejsce. Podając mężczyźnie odpowiednią kwotę wyszedłem z samochodu patrząc na ogromny budynek. Dlaczego wszędzie musi być wysoko?
Nie mogli zrobić z jednym piętrem?
A nie od razu z dwudziestoma.

Wziąłem głęboki oddech wchodząc do środka. Tam zaczepiła mnie sekretarka.

ㅡ Przepraszam, a pan to kto? ㅡ Spytała.

ㅡ Ja.. Ja.. Jestem bliską osobą Jeon Jungkooka.

ㅡ Każdy tak mówi, kochany. Niestety musisz opuścić to miejsce.

ㅡ A-ale.. Ja mam jego numer. Mogę pokazać i zadzwonić. Proszę.

ㅡ Jeśli musisz. Dobrze.

Wyjąłem telefon wybierając odpowiedni numer wciskając zieloną słuchawkę. Jak na złość nie odbierał.
Spojrzałem zestresowany na kobietę, która się niecierpliwiła.

ㅡ Chwilę..

ㅡ Proszę pana. Nie mam zbyt dużo czasu, na Pana gierki. Proszę opuścić ten budynek albo wezwę ochronę.

ㅡ Błagam, Panią. Muszę się z nim zobaczyć. Jestem jego chłopakiem. Park Jimin.

ㅡ Proszę sobie nie żartować i stąd wyjść.

ㅡ Niech pani wpisze. W internecie na pewno piszą o tym.

Zmierzyła mnie irytującym spojrzeniem, ale zrobiła to o co ją prosiłem. Po chwili zaczęła zerkać to na mnie to na monitor.

ㅡ Park Jimin?

ㅡ Tak. To ja. Tu ma pani mój dowód. ㅡ Podałem jej plakietkę, na którą spojrzała.

ㅡ No dobrze. Wierzę Panu. Nie mógł Pan od razu? Zapraszam za mną. ㅡ Rzekła idąc w stronę windy, do której weszliśmy i pojechaliśmy na dziesiąte piętro. Mocno trzymałem się barierki jak zawsze, gdy jechałem windą.

Po chwili metalowe drzwi rozsunęły się, a moim oczom ukazał się zwykły korytarz o szarych ścianach.
Kobieta ruszyła przed siebie, a ja za nią. Nie zdążyła zapukać w odpowiednie drzwi, a się otworzyły. Uśmiechnąłem się szeroko widząc mojego Kookiego we własnej osobie.

ㅡ Gość do ciebie. Mówi, że jest twoim chłopakiem.

ㅡ Chłopakiem? Jakim chłopakiem? ㅡ Spytał, a mi mimika zrzędła, a pojawił się ból w sercu.

ㅡ No tak twierdzi. Mam go wyprowadzić?

ㅡ Nie jest moim chłopakiem. Byłym,  mogę powiedzieć.

ㅡ Jungkook.. ㅡ Moje oczy się zaszkliły. Leciałem tu na darmo? ㅡ Jesteś dupkiem.. ㅡ Wyłkałem ruszając z powrotem do windy, lecz słysząc słowa młodszego zatrzymałem się.

ㅡ Nie jest moim chłopakiem, ponieważ wkrótce będzie moim mężem. ㅡ Uśmiechnął się szeroko podchodząc i przytulając moją zdezorientowaną osobę. ㅡ Możesz iść. Dziękuję. ㅡ Zwrócił się do kobiety wciągając mnie do środka i zamykając drzwi, gdzie od razu dostał w głowę.
ㅡ Ała, za co?

ㅡ Naprawdę nie wiesz? Przez chwilę myślałem, że... ㅡ Po policzku spływały łzy.

ㅡ Że się ciebie wyparłem? Kochanie, coś ty. ㅡ Przytulił mnie co oddałem natychmiast. ㅡ Cieszę się, że przyleciałeś.

ㅡ Nie wiesz jak ja się cieszę. I nie rób tak więcej. Przestraszyłem się.

ㅡ Przepraszam, nie będę. No już nie płacz. Tak, jestem dupkiem. ㅡ Powiedział całując mnie w czoło.

ㅡ A o czym... Ty mówiłeś?

ㅡ Hm? Że będziesz moim mężem?
A co tu do rozumienia? Mam zamiar sprawić, że będziesz moim mężem, a ja twoim. Lecz to już wkrótce.

ㅡ Skąd wiesz, że ja chce?

ㅡ Nie muszę się pytać. Zgodę widzę już w twoich oczach.

Zarumieniłem się chowając twarz w jego zagłębieniu szyi. Nie chciałem go puścić. Nawet na sekundę. Dlatego podskoczyłem wskakując na niego i obejmując nogami go w pasie.

ㅡ Tęskniłem. ㅡ Szepnąłem. ㅡ Tak bardzo..

ㅡ Domyślam się. Zrobiłeś się jeszcze bardziej lżejszy niż przedtem. Jesz coś w ogóle?

ㅡ Jem. Czyli uważasz, że wcześniej byłem gruby i ciężki?

ㅡ Nie, nie. Jesteś szczupły. Nawet ode mnie i tej sekretarki.  Musisz więcej skarbie jeść, dobrze? Zrobisz to dla mnie?

ㅡ No dobrze. ㅡ Skinąłem głową. ㅡ Zrobię.

Uśmiechnął się promiennie po chwili całując w usta. Wplątałem dłonie w jego włosy ciągnąc za nie od czasu do czasu w ten sposób sprawiając, że pocałunek stał się bardziej namiętny.

ㅡ Na ile zostajesz?

ㅡ Na tydzień. Mam pracę i nie mam zamiaru sprawić, żeby mnie zwolnili.

ㅡ Tak krótko? Nie nacieszę się tobą.

ㅡ Ja również, Guk. Ale co poradzę? Bez ciebie wariuje. Nikt nie może mi pomóc, prócz ciebie.

ㅡ W czym pomóc? Powiedz szczerze. Nie będę się śmiał. Powiedz jak przeszedłeś ten miesiąc.

ㅡ A jak mogłem? Tak zwyczajnie? Coś ty... Teskniłem cholernie. Brałem nadgodziny by jakoś zająć myśli, ponieważ w domu i to jeszcze u ciebie... Wariuje. Nie mogę spać spokojnie przez co mam wory pod oczami. Przez to zaniedbuje rodzinę, Tae... ㅡ Rozpłakałem się opierając głowę na jego barku.

ㅡ Kochanie. Nie możesz tak żyć. Musisz się nauczyć, że nie zawsze będę. Gdy będę w trasie, albo coś...
Owszem mnie również jest bardzo ciężko bez ciebie, ale muszę się skupić na pracy.

ㅡ Twierdzisz, że źle robię tęskniąc za tobą? 

ㅡ Nie, absolutnie. Lecz widzisz co robisz przez to. Przecież, skarbie wrócę. Nie musisz się tak zamartwiać.  To nie sprawi, że skończę wszystko wcześniej..

ㅡ Wiem. Przepraszam. ㅡ Zszedłem z niego, trochę się odsuwając.

ㅡ Skarbie.. ㅡ Powiedział przyciągając mnie do siebie bliżej. ㅡ Nie zabronię ci niczego, ale musisz dbać o siebie i twoich bliskich. Też się pewnie martwią. Ale dobrze.. Pójdziesz ze mną na lunch?

ㅡ Mogę pójść. ㅡ Powiedziałem patrząc w oczy brunetowi.

***************

22.07.20

Hejkaa
Jak tam?
Bo u mnie wszystko dobrze!
I standardowe pytanie xD podoba się?
Miłego dnia 💖💖

Lovely Song / KookminΌπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα