70

460 23 9
                                    

-Dlaczego płaczesz, skoro jestem Ci obojętna?! - w moich oczach pojawiły się łzy.

-To ty mnie nie chcesz!

-To był żart!

-Teraz zaczniesz to tak nazywać?!

-Mówię prawdę! - momentalnie zakręciło mi się w głowie. Szybko złapałam się jednego z mebli.

-Wszystko w porządku? - podbiegł do mnie.

-Nie! Nic nie jest! - odtrąciłam jego dłoń.

-Nie denerwuj się bo..

-Bo co?! - moje nerwy puściły. Znowu zakręciło mi się w głowie. Podniósł mnie jak pannę młodą i ułożył na łóżku.

-Zadzwonię po lekarza.

-Nie chcę lekarza - odepchnęłam go od siebie.

DING DONG

-Zaraz wrócę - zostawił mnie samą. Byłam zła na to jak sytuacja się potoczyła. Miałam nadzieję, że zawroty głowy zaraz mi przejdą.

Usłyszałam swoje "imię", a zaraz po tym drzwi się zamknęły. Słyszałam kroki, ale nie były one pojedyncze. Szybko schowałam się pod pościel i zakryłam twarz najlepiej jak mogłam. Spodziewałam się właśnie tej osoby.

-Soo? - nie mogłam uwierzyć w to, że przyprowadził tu Jungkooka. Poczułam jak materac obok mnie ugina się.

-Niemożliwe, żeby spała - ktoś położył na mnie rękę - Soo, Jungkook chciałby cię poznać.

W tym momencie zaczęłam go nienawidzić.

Ktoś próbował włożyć rękę pod pościel, szybko przekręciłam się na bok, żeby temu zapobiec.

-Soo pokaż się - szarpnął za nakrycie. Trzymałam je mocno. Jedna z rąk dotarła do mojej twarzy. Starałam się ją odepchnąć.

-Zostaw mnie! - krzyknęłam, kiedy nie odpuszczał.

-Chcę z tobą porozmawiać..

-Nie chcę, odejdź - ręka zniknęła, a ja usłyszałam oddalające się kroki. Westchnęłam, tak mało brakowało. Rozkryłam się od razu, kiedy wyszli. Jimin wrócił do mnie - co ty wyprawiasz?! - wstałam - mówiłam, że nie chcę go widzieć! - zaczęłam zbierać swoje rzeczy. On tylko mi się przyglądał. Podeszłam do drzwi i chwyciłam za klamkę - otwórz mi je - podszedł do mnie i włożył kartę. Bez słowa wyszłam, drzwi od razu się za mną zamknęły.

-Soo? - usłyszałam niedaleko siebie. Obejrzałam się.

-Zostaw mnie! - szybko pobiegłam w kierunku swojego pokoju. Wbiegłam do środka i zamknęłam za sobą drzwi.

-Soo, otwórz drzwi - klamka poruszała się.

-Odejdź stąd - odsunęłam się od drzwi.

-Porozmawiajmy.

-Nie mamy o czym - poszłam usiąść na kanapie.

Musiałam poukładać sobie myśli. W ciągu kilku minut wydarzyło się tak wiele. Nie mogłam uwierzyć, że Jimin to zrobił. Gdybym nie zrobiła tego głupiego żartu nic by się nie stało. Przestałam słyszeć pukanie w drzwi. Ulżyło mi, kiedy sobie poszedł. 

Poszłam do łazienki, żeby wziąć zimny prysznic. Potrzebowałam chwili spokoju. Moja głowa dawała o sobie znać i co chwilę dostawałam zawrotów. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Przebrałam się w piżamę i ułożyłam na łóżku.

Chciałam zapomnieć o tym co się wydarzyło. Zamknęłam oczy z nadzieją, że zasnę. Mijały godziny, moje oczy były zmęczone i nie miałam siły ich nawet otworzyć. Kręciłam się z boka na bok. Kolejne myśli poczucia winy i jednocześnie złości wracały do mnie. Byłam nimi zmęczona.

||ONE STEP||JIMIN X READER||Where stories live. Discover now