27

814 55 15
                                    

Uśmiechnęłam się do niej i po chwili mój telefon zaczął dzwonić.

Odebrałam.

-Tak Jimin?

-Spotkamy się za jakieś 10 minut?

-Pewnie, ale gdzie?

-Przyjdę po ciebie. Bądź gotowa.

-A wiesz gdzie?

-Fanki mi powiedzą - roześmiał się.

-Hej!

-Żartuje, sprawdzę.

-Ok, tylko uważaj bo mieszkają ze mną fanki.

-Uśmiechnę się ładnie i dadzą mi spokój.

-Lub rzucą się na ciebie - zaśmiałam się.

-Nie będzie tak źle. To do zobaczenia.

Rozłączył się.

Uśmiechnęłam się pod nosem.

-Twój chłopak ma na imię Jimin? - usłyszałam z boku.

-Co? To nie mój chłopak.

-No jak to. Nie uśmiechała byś się tak z powodu telefonu od obojętnej ci osoby.

-To mój mąż - oznajmiłam.

-A no tak, zapomniałam o wymaganiach w tej pracy.

Poszłam do łazienki i ogarnęłam jeszcze się przed wyjściem.
Po pokoju rozległo się pukanie.

-Hae możesz otworzyć? - krzyknęłam.

-Jasne.

Po chwili usłyszałam pisk.
Wyszłam z łazienki i nie rozumiałam dlaczego tak zareagowała.

-Hae co ci?

Stała jakby zobaczyła ducha.

-N-nic. Miłej zabawy.

Wręcz uciekła przed nami.

-Gotowa? - Jimin spojrzał na mnie.

-Tak - uśmiechnęłam się i dołączyłam do niego - dzięki Hae - krzyknęłam.

-N-nie ma za co!

Wyszliśmy oboje.

-Czemu piszczała? - zapytałam się zaciekawiona.

-Nie wiem, chyba ją zaskoczyłem - uśmiechnął się głupio.

-Ty nie dobry! Biedaczka chyba zawału dostała - dzióbnęłam go w brzuch.

Weszliśmy do windy i zjechaliśmy na dół.

-Po co chciałeś się spotkać?

-Tak właściwie to chciałem spędzić z tobą trochę więcej czasu, a przy okazji doradziła byś mi.

-W czym mam ci doradzić?

-Dowiesz się później.

-Jak zawsze mnie zaciekawiasz! No powiedz!

-Chcę coś sobie kupić.

-Aaaa to nie ma problemu.

Szliśmy przez chwilę w ciszy.

-A tak właściwie to skąd wiesz, gdzie iść?

-Byłem już tu pare razy.

-Często tak podróżujecie?

-Właściwie to ciągle.

-Nie męczy cię to?

-Nie - zaśmiał się - może to czasami męczyć, ale wiem, że podróżuje po to, żeby uszczęśliwiać ludzi. Nawet zmęczenie jest warte tego, żeby zobaczyć ich uśmiechy. To coś, co daje mi radość. Mam nadzieję, że rozumiesz.

||ONE STEP||JIMIN X READER||Where stories live. Discover now