Otworzyłam niepewnie oczy i powoli podniosłam twarz. Spojrzałam przed siebie.
Było ciemno, a to miejsce nie przypominało mi tego, gdzie całe poprzednie zdarzenie miało miejsce.
Gdzie ja jestem? - zadawałam sobie pytanie. Nie wiedziałam kompletnie jak się tutaj znalazłam.
Poruszyłam rękami, jednak szybko poczułam, że mam je związane.
Tak samo jak nogi i usta, które były zaklejone.
Na myśl przyszło mi to, że ktoś mnie porwał.
Pierwsze moje myśli powędrowały do chłopaka z wcześniej.
To on był za to odpowiedzialny?
Nadgarstkami próbowałam uwolnić ręce i wtedy zauważyłam po dotyku, że to nie sznur.
Po materiale zorientowałam się, że jest to taśma bezbarwna.
Zaczęłam ciągnąć obie ręce w przeciwne strony. Chciałam się jakoś stąd uwolnić.
Na pewno mogłam ją jakoś poluźnić...Pov Jimin
-Skończyliśmy na dzisiaj! Dziękuję za waszą pracę! - wykrzyczał fotograf.
Odpowiedzieliśmy tak samo.
Poszedłem się przebrać w normalne ciuchy.
Wszedłem do przymierzalni i sprawdziłem godzinę w telefonie.
Dochodziła pierwsza w nocy.
Napisałem do T/I."Będę czekał przy wyjściu"
Włożyłem telefon do kieszeni i zacząłem się przebierać.
Gotowy do wyjścia zmierzałem ku niemu. Stanąłem i rozejrzałem się jednak nigdzie nie było T/I.
Czekałem na nią, dopóki nie zauważyłem Taehyunga zmierzającego w moją stronę.
Zatrzymał się przy mnie.
-Jedziesz ze mną? Czy czekasz na kogoś? - w lewej ręce trzymał klatkę.
-Nie, dzięki przyjechałem swoim samochodem.
-Okej.. - już odchodził, ale krzyknąłem za nim.
-Taehyung!
Zatrzymał się
-Tak?
-Widziałeś gdzieś Soo?
-Soo? - zapytał tak jakby nie wiedział kto to jest.
-Kim SooYui - powtórzyłem.
Nadal patrzył na mnie.
-No ta dziewczyna, która pilnowała Yeontana! - miałem nadzieję, że po tym mu się przypomni.
-Aaaaaa! Ona! Nie, nie widziałem jej.
-Szkoda.. możesz już iść..
-Coś się stało? - był ciekawy.
-Miała się ze mną spotkać, ale nadal nie przyszła. Chyba będę musiał jej poszukać.
-Pomóc ci?
-Poradzę sobie sam..
-Daj spokój Jimin. Nigdy nie umiesz prosić o pomoc. Oddam Tannie dla Hoseoka i zaraz wrócę, poczekaj na mnie - odszedł szybkim krokiem.
No to się wkopałem
Pomimo tego, że nie chciałem, żeby mi pomagał to czekałem na niego w tym samym miejscu.
CZYTASZ
||ONE STEP||JIMIN X READER||
Teen FictionJeden krok był początkiem wszystkiego. Jeden krok sprawił, że zapomniałaś o wszystkim, co ważne. Jeden krok wystarczył, żebyś znalazła się przy mnie. Jeden dotyk uszczęśliwił mnie. Jeden uśmiech rozweselił, a jedna łza rozczuliła. Jedno spojrzenie r...