Pov Jimin
Otworzyłem oczy. Byłem cały zdyszany. Miałem koszmar. Rozejrzałem się po pokoju. Wszędzie ciemność. Zapaliłem lampke przy łóżku i odblokowałem telefon.
Była 4:20
Przetarłem oczy. Ubrałem się w luźną koszulke i niebieskie jeansy i wyszedłem z dormu. Słońce już zaczynało wschodzić. Zapiąłem pasy w samochodzie i ruszyłem w drogę.
---------------------------------------
Odkluczyłem drzwi i wszedłem do środka. T/I zapewne jeszcze spała. Nie chciałem jej budzić,więc położyłem się na kanapie. Nie zdałem sobie sprawy, kiedy znowu zasnąłem.
Pov T/I
Walałam się z boka na bok. Nie chciało mi się spać. Wstałam i podeszłam do okna. Najwyraźniej był już ranek. Podeszłam do drzwi i przyłożyłam do nich ucho.
Po drugiej stronie była cisza. Może jeszcze go nie ma? Odkluczyłam drzwi i wychyliłam za nich głowę.
-Ani śladu po nim - szepnęłam i wyszłam z pomieszczenia.
Udałam się w stronę kuchni i wzięłam butelke wody. Chciałam szybko wrócić do sypialni, ale przypadkiem natknęłam się na niego. Spał słodko na kanapie. Wzięłam koc z szafy i go nakryłam. Przekręcił się na bok. Wróciłam do sypialni.
Pov Jimin
Poczułem jak T/I nakrywa mnie kocem. Otworzyłem lekko oczy i patrzyłem jak odchodzi. Była w uroczej piżamce. Po chwili usłyszałem przekręcający się klucz.
Chyba znalazła kluczyk.. - przeszło mi przez myśl wiele rzeczy.
Skoro już wstała to już jest ranek. Postanowiłem zrobić jej śniadanie.
Zrobiłem jej omlet ryżowy. Gotowy postawiłem na stole.
-T/I! Śniadanie! - zawołałem.
Zabrałem się za jedzenie, miałem nadzieję, że przyjdzie. Jednak tak się nie stało.
-T/I? - podszedłem do drzwi i chwyciłem za klamkę, drzwi były zamknięte - T/I otwórz. Zrobiłem ci śniadanie.
Nie odpowiadała. Postanowiłem dać jej trochę czasu. Wyszedłem z domu i postanowiłem zrobić jakieś zakupy dla niej. Założyłem maseczke okulary i czapke. Musiałem zadbać, żeby nikt mnie nie rozpoznał.
Pierwszy sklep do jakiego się udałem był z kosmetykami. Przemierzałem go, szukając czegoś co wpadnie mi w oczy.
Zatrzymałem się przy podkładach.
-Który to... - szukałem właściwego dla niej - ten... lub ten.. - wziąłem dwa do wypróbowania. Rozmazałem na jednej ręce - aish za ciemne - wziąłem inne i zrobiłem to samo. Nie mogłem się wkońcu zdecydować i wziąłem trzy,chociaż nie wiem czy będzie chciała ich używać.
Obok podkładu była pułka z paletami cieni. Wziąłem dwie i tusz do rzęs.
Po drodze ku perfumom wziąłem trzy pomadki i błyszczyk. Wziąłem krwistoczerwoną, czerwoną i jasny róż.
Teraz najgorsza rzecz. Wybieranie perfum. Niby wiedziałem jakie perfumy lubiła przed wypadkiem, ale kobiety są zmienne. Może jej gusta się zmieniły. Wziąłem perfumy do ręki i wzrokiem zacząłem szukać pasków próbnych, ale ich nie znalazłem.
-Jimin teraz pora stać się dziewczyną - powiedziałem do siebie.
Psiknąłem na jedną z rąk i powąchałem, wydawały się ok. Spróbowałem innych. Były mocniejsze. Następne jakieś takie słabe. Nie było ich prawie czuć. Kolejne były sezamowe. Nie mogłem ich wziąć bo T/I miała uczulenie na sezam. Brakowało mi już miejsca na psikanie na rękach, więc zacząłem psikać na ubranie.
![](https://img.wattpad.com/cover/191571030-288-k453158.jpg)
YOU ARE READING
||ONE STEP||JIMIN X READER||
Teen FictionJeden krok był początkiem wszystkiego. Jeden krok sprawił, że zapomniałaś o wszystkim, co ważne. Jeden krok wystarczył, żebyś znalazła się przy mnie. Jeden dotyk uszczęśliwił mnie. Jeden uśmiech rozweselił, a jedna łza rozczuliła. Jedno spojrzenie r...