Rozdział LXI

1.4K 81 53
                                    

Więc tak, rozdział miał sie pojawić znacznie później, ale z okazji czwartego maja wrzucam go wcześniej (nie spałam do późna, aby zdążyć). Dodatkowo rozdział jest znacznie dłuższy niż zazwyczaj, ma prawię 7tyś słów! Jednak czwarty maja jest dla mnie ważny nie tylko ze względu na międzynarodowy dzień gwiezdych wojen, ale również są to moje urodziny. Więc macie taki prezent z dwóch okazji.

May the 4th be with you!


***Rey
Wyłączyła miecz świetlny i przypięła go do paska, z ulgą zdjęła przepoconą opaskę na oczy i otarła pot z czoła. Uśmiechnęła się, była zadowolona z tego, jak jej poszło odbijanie strzałów, jej Mistrz oczywiście nadal miałby zastrzeżenia, zresztą ona również, ale widziała postępy. Przez myśl przeszło jej, że nie będzie umieć odbijać wiązek blasterowych bez zasłonięcia oczu, zawsze podczas ćwiczenia miała przepaskę. Westchnęła z ulgą, właśnie skończyła odrabiać „luźny" dzień. Odczuła dość mocno utratę tej jednej godziny snu. Zerknęła na chronometr i skrzywiła się, przed treningiem z Phasmą musiała wziąć prysznic, a to oznaczało, że musiała się pospieszyć. Sięgnęła po płaszcz i okryła się nim, osłoniła twarz kapturem.

Przeglądała swoje notatki, musiała się upewnić, że wszystko dobrze zapamiętała i zrozumiała. Kylo lubił zadawać jej pytania w najmniej oczekiwanym momencie. Westchnęła ciężko, chciało jej się już spać, ale musiała to zrobić. Doskonale rozumiała, dlaczego miała zdobyć tę wiedzę, nauka Ciemnej Strony nie opierała się jedynie na lekcjach władania Mocą i posługiwaniu się mieczem świetlnym. Było tego znacznie więcej, jej umiejętności musiały być obszerne, nie mogła być ignorantką.
Komunikator na jej nadgarstku za wibrował. Zaskoczona na niego spojrzała, Kylo odesłał ją dobrą godzinę temu. Przyjdź do mnie natychmiast. Westchnęła, dobrze, że jeszcze się nie przebrała. Wstała i podeszła do dzielących ich kajuty drzwi. Zastanawiała się, dlaczego została wezwana. Uniosła dłoń i zapukała.
-Wejść!
Drgnęła, słysząc ton jego głosu, był ewidentnie wściekły, a ona nie znała powodu tej wściekłości.
Nie miała wyboru, musiała wejść.
-Mis...
Urwała w połowie słowa, gdy ścisnął Mocą jej gardło. Zaczęła bezskutecznie walczyć o oddech, poczuła, jak jej ciało się unosi. Przycisnął ją do ściany, uniemożliwił jej wykonanie jakiegokolwiek ruchu. Przed oczami pojawiły jej się czarne plamy, słabła. Wiedziała, że wiele dłużej nie wytrzyma. Nie rozumiała, dlaczego sprawia, jej ból. Przestał ją dusić.
-Dostałaś znacznie więcej czasu niż zwykle, oczekiwałem więc lepszych wyników. Zawiodłaś mnie Rey.
Krzyknęła, kiedy zalała ją fala bólu. Cierpienie rozrywało jej ciało, chciała krzyczeć, ale nie mogła, Ren jej to uniemożliwił. Kiedy była na granicy utraty przytomności, uwolnił ją od bólu. Nadal ją trzymał, uniemożliwiając jej wykonanie jakiegokolwiek ruchu.

***Kylo
Czuł wściekłość, gniew go pochłaniał, sprawiał, że zanurzał się głębiej w Ciemności. Mrok przesycał jego zmysły, dodawał mu sił. Rey go zawiodła, spodziewał się po niej czegoś znacznie lepszego, tymczasem wydawało się, że zignorowała sprawę, ocena, którą otrzymała za esej z historii była nie do przyjęcia. Jego uczennica otrzymała najniższą z możliwych, nawet gdyby okoliczności były normalne, surowo by ją za to ukarał. Od samego początku jej zapowiedział, że będzie od niej wymagać tej wiedzy z równą bezwzględnością, jak tej, którą on jej przekazywał.
Starannie kontrolował ból, który zadawał Rey. Nie chciał zrobić dziewczynie krzywdy, musiał uważać na jej stan. Po chwili uznał, że wystarczy, nadal ją trzymał, ale nie zadawał jej więcej cierpienia.
-Wyjaśnij mi, dlaczego otrzymałaś taką ocenę?
-Nie wiem Mistrzu ‒ wyszeptała ‒ od ciebie dowiedziałam się...
Zaczerpnęła głębiej tchu, jak zwykle po wymierzonej jej karze była osłabiona. Wbrew sobie posłał w jej kierunku kolejną falę bólu, krótką i stosunkowo słabą. Było to jedynie ostrzeżenie.
-Naprawdę nie wiem... ‒ jej głos był jeszcze cichszy ‒ Mistrzu, proszę... Powiedz mi, co zrobiłam źle... Moja praca jest w moim komputerze. Pozwól mi zrozumieć moje błędy.
Zastanowił się, mógł to zrobić. Rey nie wiedziała, co to dla niej oznacza, początkowo zamierzał zostawić ten temat, jednak w ten sposób sprawiała, że za znalezione błędy będzie musiał ją ukarać jako jej Mistrz. Nie puszczając jej, wszedł do jej pokoju, miała bałagan na biurku, a niedopita herbata i to, że nadal była w pełni ubrana, oznaczało, że jeszcze nie zaczęła się szykować do snu. Westchnął, zdążył się przyzwyczaić, że Rey ma dość luźne podejście, do wypoczynku, ale nie pochwalał tego. Usiłował wyplenić z niej ten nawyk, ale niezbyt mu to szło. Chwycił minikomputer i wziął go do swojej kajuty. Zalogował się.
-Jak się nazywa plik?
-Lee podłoga Sheyla podłoga historia podłoga Imperium.
Skinął głową, Rey zdobywała wiedzę pod fałszywym imieniem i nazwiskiem, w ten sposób było znacznie bezpieczniej. Znalazł pożądany plik i go otworzył. Widząc jego długość, zrozumiał, dlaczego Rey poprosiła, aby dał jej nieco luźniejszy dzień. Zaczął czytać, kątem oka obserwował swoją uczennicę. Nadal uniemożliwiał jej wykonanie jakiegokolwiek ruchu, wiedział, jak bardzo tego nie znosiła, była to dla niej dodatkowa kara i ostrzeżenie. Uważnie szukał w Mocy najmniejszych niepokojących oznak.
Po kilkunastu linijkach zrozumiał, dlaczego wypracowanie Rey spotkało się z taką oceną, dziewczyna wykonała kawał dobrej roboty, jednak sięgnęła po zbyt hermetyczną wiedzę. To, co było prawdą i co w ten sposób przedstawiła, wielu uważało jedynie za teorie spiskowe. Większość nie widziała nawet w Palpatinie Sitha, a Rey sięgnęła jeszcze głębiej, wskazując, że to on był odpowiedzialny za wojny klonów i kierował obiema stronami konfliktu. Uwolnił ją z Mocy, jednak nadal milczał. Patrzył na nią uważnie, zastanawiając się, co zrobi. Kiedy ją uwolnił, osunęła się po ścianie. Miała zamknięte oczy, ale była przytomna.
Skończył czytać, on nie przyjąłby pracy, była nieco za mało szczegółowa, ale postawiłby inne dokładniejsze wymagania. Dałby też Rey dostęp do lepszych i znacznie pewniejszych źródeł niż holonet i podręcznik od historii.

Darkness rises and light |REYLO|Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon