Rozdział VIII

1.5K 113 19
                                    

***Rey
Nie pamiętała, jak znalazła się w łóżku. Przecież usiłowała czytać... Pod koniec była już tak zmęczona, że literki zlewały się ze sobą, tworząc rozmazaną plamę. Była jednak uparta, chciała dopiąć swego. Chciała choć raz nie usłyszeć jadowitych komentarzy z ust Kylo Rena. Zadrżała na samo jego wspomnienie, przerażał ją. Ciągle miała w pamięci, to co jej uczyniono. W mroku nocy nawiedzały ją wspomnienia. Nie raz budziła się przerażona, a potem przez długie godziny nie mogła się uspokoić. Koszmar jednak trwał i na jawie. Nie kończył się po przebudzeniu, towarzyszył jej ciągle tak jak nienawiść. Nic nie mogła jednak uczynić, Kylo Ren był potworem, a ona musiała go słuchać, jeśli chciała przeżyć. Kiedy ubierała się, odkryła, czego się tak naprawdę boi. Nie tyle Rena, choć i on budził jej strach. Co tak naprawdę budziło w niej nienawiść. Prawda była taka, że nie chciała się stać taki jak on. Nie chciała być mordercą... Usiadła na łóżku. Cienkie linie na prawej ręce przypominały jej o wczorajszym „incydencie", o obrazie zobaczonym w lustrze. Zdawało jej się, że dawne życie jest na wyciągnięcie dłoni. Może nie było łatwo, ale była szczęśliwa. Miała nadzieję. Teraz nie pozostało jej już nic. Zabrali jej wszystko. Czy śmierć nie była lepszym wyborem? Przeklinała ten dzień, dzień, w którym opuściła Jakku. Całe jej życie posypało się, legło w gruzach. Czy nie lepiej byłoby raz na zawsze zamknąć oczy i nigdy się nie obudzić? Odebrać sobie życie, znaleźć jakiś ostry przedmiot. Przecież nie tak trudno przeciąć skórę. Wczorajsze wydarzenia pokazały, jak sprawić by polała się krew. Wstała w poszukiwaniu potrzebnego przedmiotu. Nie myślała jasno, gdy przejeżdżała cienkim ostrzem po bladej skórze. Kropelki krwi pojawiły się na przedramieniu.
Niegdyś bała się bólu, teraz przyniósł jej ulgę, uwolnił jej umysł. Każda kropla krwi, każda sekunda znienawidzonego wcześniej cierpienia sprawiała, że przez chwilę czuła się wolna. Nadszedł czas, aby to zakończyć. Przyłożyła ostrze do nadgarstka. Widziała żyły, prześwitujące przez jej cienką skórę. Wystarczyło jedynie nacisnąć. Jeden ruch, a wszystko się skończy. Nacisnęła, pojawiły się pierwsze kropelki krwi. Odłożyła cienkie ostrze. Nie miała odwagi. Nie potrafiła zakończyć swojego istnienia. Przyjdzie jej za to cierpieć. Udała się do łazienki, opłukała nóż i cięcia zadane wcześniej. Zimna woda sprawiała, że rany szczypały. Jaki to był cudowny ból. Chciała się ukarać. Chciała ponieść karę za to, że była jego uczennicą. Bólem zadanym sobie chciała odkupić swoje winy, przeszłe i przyszłe. Chciała w ten sposób zadośćuczynić tym, których będzie musiała skrzywdzić. Tym których skrzywdzi, bo nie ma dość odwagi, aby zakończyć swoje życie.

***Kylo
Niepokoiły go emocję jakie wyczuwał od swojej uczennicy. Znacznie intensywniejsze, wzburzone, stała się jeszcze bardziej zamknięta, milcząca. Jego polecenia wykonywała machinalnie. Relacja uczeń mistrz zamiast się pogłębiać, bladła. Wyczuwał od niej niechęć i obrzydzenie. Z zaskoczeniem odkrył, że nie on jest ich źródłem. Uczennica brzydziła się samej siebie. Wyczuwał również poczucie winy. Ciągle nie pogodziła się ze swoją decyzją. Wiedział, że musi dać jej czas. Czas, którego nie mieli zbyt wiele. Jego Mistrz, wkrótce zażąda raportu.
Wbrew sobie polubił dziewczynę. Chciał aby dzieląca ich przepaść znikła nie tylko ze względu na szkolenie. Intrygowała go od ich pierwszego spotkania. Taka silna Mocą, jednak zupełnie tego nieświadoma. Uważała się za zwykłą złomiarkę z pustynnej planety. Niewiele więcej wartą od śmiecia. Była pełna sprzeczności... Tak jak rola Mistrza. Z jednej strony musi być stanowczy nieraz szorstki czy okrutny. Z drugiej... Musiał być oparciem, stworzyć z uczniem więź. Wtedy i tylko wtedy był prawdziwym Mistrzem, a nie mistrzem. Wiedział, że będzie ciężko. Jednak po raz pierwszy odkąd obarczono go tą odpowiedzialnością nie postrzegał Rey jako ciężaru czy przeszkody. Nie. Zaczął w niej dostrzegać silną młodą kobietę, która nie tylko nie była przeszkodą, ale mogła okazać się niezwykle pomocna.

Darkness rises and light |REYLO|Kde žijí příběhy. Začni objevovat