Drobny Leak

208 17 22
                                    

Co sądzicie o takim kierunku? Najpierw drobny rys sytuacyjny, jest to po schwytaniu Rey, ale jeszcze nim została doprowadzona do Kylo. Ren już ją brutalnie przesłuchał, ale Hux postanowił się zemścić za incydent w wyniku którego Rey została przez niego postrzelona. Usunęłam spomiędzy parę fragmentów aby nie zepsuć niespodzianki. (choć nie spodziewajcie się niczego pełnego w jakimś bliższym czasie)

     Silny ból wyrwał Rey z czegoś podobnego do snu, krzyk był poza jej kontrolą. Cierpienie całego ciała nigdy się nie urywało, do głodu i pragnienia przywykła, ale nie do tego... Początkowo, gdy została sama, myślała, że jedynie utrata przytomności przyniesie odpoczynek. Jednak zmęczenie w końcu wygrało z przerażeniem, bólem i niewygodną pozycją.
      Większa fala bólu ustała, ale Rey bała się unieść zwieszoną głowę, drżała. Miała otwarte oczy, widziała, jak krew powoli kapała z nosa na ubranie. Chciała, aby przesadził, pozbawił ją przytomności. Zaczęła się ciągle bać, nie wiedziała, że było to możliwe, myślała, że się zacznie przyzwyczajać.
     – Patrz na mnie śmieciu.
     Zacisnęła zęby, czując złość. Rozpoznała ten głos, nienawidziła jego właściciela. Słyszała go krótko, ale to on pozbawił Rey szansy na ucieczkę. Skądś wzięła siły, aby jeszcze stawić opór.
     – W przeciwieństwie do ciebie zbieram śmieci, a nie nim jestem – wycharczała.
     Charknęła, kiedy dłoń w rękawicy zacisnęła się na jej szyi, zaczęła się dusić. Oficer zmusił ją do uniesienia głowy. [...]
     Wrzasnęła, kiedy zacisnął mocno rękę na ranie po postrzale. Zaczęła skomleć, to bolało inaczej i było całkowicie niespodziewane. Widziała coś przerażającego na twarzy rudego. Wręcz włożył palec w powstałą w skórze dziurę. Usiłowała zamknąć oczy, potrząsnąć głową.
     – W zasadzie nie powinienem się dziwić. Nikt przecież nie wychował takiego śmiecia. Jednak mamy dość czasu, abyś poznała elementarne zasady. Mimo że wkrótce będę patrzeć na śmierć kolejnej nic niewartej istoty, to z przyjemnością poświęcę ten czas. A najlepszym nauczycielem jest ból. 

Tutaj nieco się nad nią znęca, ale jeszcze tego nie dopracowałam, ale ważne jest też, że Hux podał Rey narkotyk. Niżej dalsze tortury w wykonaniu generała.

     Rey jako dziecko słyszała o torturach. Ale zawsze myślała, że nie była zdrajcą, że nigdy nie zacznie mówić. Pomyliła się, ból był zbyt silny, dla choćby momentu ulgi chciała coś wyznać. Nie chciała zdradzić poznanej lokalizacji, opowieści o Jedi okazały się prawdziwe, galaktyka potrzebowała ich. Jednak dziewczyna chciała dla braku bólu wyznać coś innego, przecież nie wiedziała nic ważnego. Kilka słów nie mogło zaszkodzić, nikogo przecież nie widziała...
     Cisza była dziwna, poczucie winy uderzało w Rey, rozrywając ją mocniej. Słyszała tyle razy o lojalności, bohaterstwie... O tym, że rebelianci ginęli, aby ochronić wiadomości, że mimo tortur zachowywali milczenie. Obiecała sobie, że wyjawi tylko odrobinę, potrzebowała tak bardzo przerwy od bólu! Parę słów, nie więcej.
     Tylko że nie potrafiła odpowiedzieć na sypiące się pytanie, próbowała, naprawdę mimo poczucia winy usiłowała kupić ulgę, ale nie wiedziała. Zdradziła w umyśle, już była zdrajcą, ale nie miała informacji, które mogłaby sprzedać za nieco wytchnienia. Wariowała, bolało ją tak bardzo... Wszystkie bójki, siniaki i rany, które powstały w walce o jedzenie razem nie dawały takiego bólu. Nawet gdy złamała kość, nie cierpiała tak mocno, mimo że wtedy niemal zginęła z głodu.
     – Jakie były plany dotyczące droida?
     Rey nie widziała już oficera, nie miała siły, aby otworzyć oczy, ale wiedziała, że jego głos zapamięta do końca życia, mimo że obiecali, że wkrótce zostanie zabita. Oczy miała już zbyt suche, aby płakać, gardło obolałe od wcześniejszego wrzasku, ale wewnątrz siebie wyła z bólu i żalu. Nie powinna nigdy opuszczać Jakku, to był błąd, dalej by czekała i rodzice w końcu by wrócili. A co jeśli... Jeśli zjawili się wtedy, kiedy opuściła planetę. Ta myśl bolała tak bardzo, że niemal przyćmiła fizyczne cierpienie.
     – Jakie były plany dotyczące droida?
     Uderzenie w szczękę, smak krwi... Pytał o BB-8, może na to umiała odpowiedzieć? Mieli dostarczyć go do Ruchu Oporu... Tak to Rey pamiętała, może to wystarczyło? Chciała przecież tylko moment bez bólu, aby pozwolił jej odpłynąć.
      – Ba... – usiłowała przełknąć ślinę, ale usta zamieniły się w prawdziwą pustynię, język popękał, czuła smak krwi – baza... Illenium, droid chciał być tam.
     Własne słowa brzmiały obco, Rey nie mówiła jak ona. Zaskomlała, kiedy oficer ją uderzył. Dlaczego? Przecież odpowiedziała... Złamała własne zasady, zdradziła, a on nadal ją bił.

I? Co o tym sądzicie? Co prawda pod wpływem narkotyku i nadal chroni najważniejszą informację, ale Rey mimo wszystko zdradziła (bez znaczenia, że wiedza bezużyteczna dla Najwyższego Porządku bo to już wiedzieli).

No i najważniejsze, jak podoba wam się ten kierunek?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 12, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Darkness rises and light |REYLO|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz