Rozdział XXXI

1.4K 83 32
                                    

 ***Rey
Zawahała się moment przed drzwiami oddzielającymi ją od pomieszczeń Mistrza, nigdy wcześniej tam nie była; wiedziała, że Kylo tam jest, ponieważ czuła jego mroczną i potężną obecność. Uniosła lewą dłoń zaciśniętą w pięść i zapukała; w prawej nadal ściskała swój nowy miecz świetlny.
-Mistrzu?
-Wejdź Rey.
Drzwi się przed nią otworzyły, zapewne to jej Mistrz posłużył się Mocą. Przekroczyła próg i rozejrzała się. Pomieszczenie przydzielone Kylo było większe i ciemniejsze niż jej. Układ mebli był podobny z drobnymi różnicami, główną było ustawienie czarnego biurka frontem do głównych drzwi i odsunięcie go od ściany. Kylo siedział tak, że za plecami miał szafę, najprawdopodobniej z różnymi księgami i papierami. Widziała jeszcze mocno zaciemnioną wnękę z cokołem, jednak brak oświetlenia skutecznie uniemożliwiał jej zobaczenie tego, co się na nim znajduje.
-Czy coś się stało Rey? Potrzebujesz jeszcze czegoś do konstrukcji miecza?
Ren siedział za biurkiem oświetlony błękitną poświatą monitora.
-Nie Mistrzu. Niczego nie potrzebuję, przyszłam, ponieważ skończyłam konstruować miecz świetlny.
-Pokaż.    

***Kylo
Dziewczyna podeszła bliżej i wyciągnęła przed siebie rękę.
-Uruchom.
Posłusznie aktywowała klingę, a on mógł zobaczyć jak prosta, rubinowa klinga odbija się w jej ciemnych oczach. Efekt był oszałamiający, Rey w dopasowanym stroju i czerwonym mieczem świetlnym, wyglądała niesamowicie, choć sama dziewczyna tego nie dostrzegała. Przez te miesiące, jakie upłynęły, odkąd została jego uczennicą, bardzo się zmieniła. Nie tylko fizycznie. Zniknęło wychudzone dziecko, o ogromnych z przerażenia oczach i wiecznym lęku. Zamiast tamtego dziecka stała teraz przed nim młoda kobieta, której nie należało lekceważyć.
Po chwili z dezaktywowała miecz i położyła go na blacie, wziął go do ręki i uważnie obejrzał. Rękojeść była niezwykle ozdobna, ale nie wyglądała przesadnie. Rey udało się połączyć wygląd z funkcjonalnością broni, niewielu udawała się ta sztuka. Pierwszy raz widział, tak wykończony miecz, jego uczennica po raz kolejny pokazała swoją wyjątkowość. Żłobienia w czarnej powierzchni metalu zapewniały pewniejszy chwyt, a kształt rękojeści był dopasowany do mniejszych dłoni Rey. Widać było, jak wiele czasu poświęciła na wykończenie swojego miecza i jego personalizację, miecz był wyjątkowy tak jak jego użytkowniczka.
-Dobrze sobie poradziłaś, zobaczymy czy potrafisz się nim posłużyć.

***Hux
Za każdym razem, gdy był zmuszony udać się w ten rejon niszczyciela, czuł wewnętrzny niepokój. Z dwóch sąsiadujący ze sobą kabin bił nienaturalny chłód. Z jednej znacznie mniej intensywny, ale był pewien, że z każdą kolejną wizytą, był silniejszy i bardziej dominujący, mimo to nadal wiele brakowało mu do tego drugiego.
Wiedział, że służba w pobliżu tych korytarzy, była traktowana jak kara, a dla wielu była równoznaczna z wyrokiem śmierci. Atmosfera tutaj panująca była przytłaczająca, ale znajoma. Identyczna zawsze towarzyszyła Naczelnemu Wodzowi, a czasem Kylo Renowi. Stawała się intensywniejsza, gdy ten przesłuchiwał więźniów, lub był wściekły. Dominujące poczucie chłodu i czegoś jeszcze, czego nie potrafił określić, w takich momentach było wielokrotnie intensywniejsze niż to, które odczuwał w obecności Snoke'a.
Musiał jednak porozmawiać z Kylo Renem, nie robił tego z przyjemnością, jednak po raz kolejny ich współpraca była konieczna. Przełknął ślinę i wygładził mundur, następnie podszedł do brzęczyka i już miał z niego skorzystać, gdy sąsiednie drzwi otworzyły się, wyszedł z nich Ren w towarzystwie swojej uczennicy. Dziewczyna ubrana jak zwykle była w płaszcz zasłaniający jej sylwetkę. Sytuację, w których ją widział bez niego, były niezwykle sporadyczne. Tym razem jednak nie miała nasuniętego kaptura i mógł dostrzec jej twarz.
-Ren, musimy porozmawiać.
Kylo skinął płytko głową i zwrócił się do dziewczyny.
-Idź się rozgrzać, przebiegnij dwadzieścia pięć okrążeń. Nie trenuj dalej sama.
Rey skłoniła się płytko, ale z szacunkiem i odeszła, jego zupełnie ignorując.
-Dobrze, o czym chciałeś porozmawiać?

Darkness rises and light |REYLO|Where stories live. Discover now