Kylo Ren - Opowieść o Upadłym Jedi

STRASZNA PRAWDA

Transportowiec Ruchu Oporu wylądował na powierzchni planety. Słońce na tej części globu już zaszło. Teraz okolicę rozświetlały tylko płomienie strawiające fundamenty starożytnej świątyni. Zaczęła się rozpadać. To miejsce zostało teraz pochłonięte przez Ciemną Stronę.

Skywalker, zaraz po zejściu na ziemię wyczuł śmierć. Ciemność go osłabiała. Do tego przytłaczały go żal i ból. Wszystkie te odczucia ścięły go z nóg. Wielki Mistrz upadł na ziemię i bez słowa obserwował palące się ruiny. Po chwili podjechał do niego R2-D2. Zagwizdał cicho i ze smutkiem. Luke położył swoją metalową dłoń na "głowie" droida.

Siedział na ziemi, nadal w milczeniu. Kiedy jednak wpatrywał się w świątynie, zauważył ruch. Nie była to upadająca cegła, czy płomień. To był człowiek. Jego chromowana zbroja odbiała światło ognia, przez co był jeszcze lepiej widoczny.
Szturmowiec.
Za nim - jeszcze więcej szturmowców. Szli obok swojego dowódcy w szeregu, zwartą grupą.
Nie zauważyli Luke'a, ale Artoo pozostawał dobrze widoczny. Droid szybko się cofnął i pojechał ukryć się na statku.
Skywalker nadal nie mógł się ruszyć.

Skąd Najwyższy Porządek wiedział gdzie szukać Jedi? Czyżby Ruch Oporu miał w swoim personelu szpiega?

Mistrz jednocześnie wpadł na pomysł. Żołnierze mogą go doprowadzić do Bena! Gdy tylko ułożył w myślach ten pomysł, zza grupy szturmowej wyszła ubrana na czarno, zamaskowana postać. Emanowała od niej silna Moc. W ten sam sposób siła była wyczuwalna w...

Nagle świat Luke'a rozpadł się na najdrobniejsze kawałeczki. Nie potrafił uwierzyć. Błyskawiczna wizja w Mocy ukazała mu wszystko. Ben dał się skusić Ciemnej Stronie.

Ben. Syn Leii i Hana. Ich syn stał się teraz śmiertelnym zagrożeniem dla każdego z nich. Wiedział, że jeśli będzie musiał, Ben... czy raczej teraz Kylo Ren... wypaczony przez Snoke'a nie zawacha się nawet przed zranieniem (lub nawet zabiciem), jego własnych krewnych, czy niedawnych sojuszników.
Luke znał już tego typu sytuacje. Dokładnie przestudiował pozostałe zapiski pradawnych Jedi i Sithów.

Ben został zwiedziony kłamstwem. Jak wszyscy.

Snoke wmówił mu, że dzięki Ciemności Ben będzie potężniejszy. Solo po prostu nie potrafił otworzyć się na Moc. Blokowały go nadmierne emocje. Wybrał drogę na skróty. Teraz cała galaktyka może za to zapłacić...