PRAWDA...

271 32 0
                                    

Hologram, przedstawiający zemstę ludu z Tatooine na szturmowcach, wywołał u Bena mieszane uczucia. Umierający, często w męczarniach, żołnierze Imperium nie mogli nic zdziałać przeciwko grupom zapalonych przemytników, wojowników, jak i zwykłych wieśniaków.
Należeli do "Tych Złych", a zabijali ich "Ci Dobrzy"... nikt nie zasługiwał na śmierć... ale... to przecież tylko prości ludzie, którzy mają małe pojęcie o prawie w Galaktyce.
A jednak... byli tam też rebelianci. W powietrzu przelatywały A-Wingi, a X-Wingi lądowały na obrzeżach miasta. Charakterystyczni, ubrani na pomarańczowo piloci rozstrzelali nie tylko szturmowców, ale każdego, kto stawał im na drodze. Przeciwników Nowej Republiki.

To wyglądało nie wiele lepiej niż terror wywołany przez Palpatine'a. Tylko teraz, rebelianci mścili się na praktycznie bezbronnych, słabszych liczebnie szturmowców.
Imperium robiło to, żeby ludzie poddali się jego władzy. Teraz rebelia robiła to, tylko że bez większego celu.

-Widzisz, wszyscy mają w sobie coś takiego... nawet Jedi. Szczególnie ty, to jest u ciebie... naturalne. Nie dopuszczasz do siebie ani gniewu, ani też całkowitego spokoju. Masz w sobie rówież Ciemną Stronę. Ona działa na ciebie tak samo jak jasna. Wystarczy lekko przeważyć szalę... To holo-nagranie powinno w tobie wzbudzić kontrowersję i...

-Nie!!! To nieprawda! Nie będę cię słuchać!!!

-Taaak, gniew jest w tobie silny!

-Nieeee! - krzyknął Ben uciekając ze śwjątyni.

Uciekał. Nie wiedział gdzie. Nie chciał wracać na Ileenium. Nie do Hana, ani Leii. Nie do Luke'a, on od razu wyczułby jego zachwianie. Najlepiej zaparkuje statek poza bazą i dyskretnie wejdzie do transportera. Uspokoi się, poczeka i poleci z resztą adeptów kontynuować szkolenie. Miał nadzieję, że uda mu się zapomnieć... pomedytuje trochę... zapomni...

Kylo Ren - Opowieść o Upadłym JediWhere stories live. Discover now