Kylo Ren - Opowieść o Upadłym Jedi

NAJWYŻSZY PORZĄDEK

Gwizdne Niszczyciele były chlubą niedawnego Galaktycznego Imperium.

Teraz, oficer Hux, młody strateg i dowódca nowej organizacji podziwiał szkielet zupełnie nowego statku...

Kosmiczna stocznia była przepełniona małymi droidami astromechanicznymi, jak i wielkimi robotami budowniczymi.
Nie brakło też maszyn protokolarnych, pomagających w obliczeniach oraz zarządzaniu robotnikami.

"Finalizer", czyli jedna z najnowocześniejszych maszyn na świecie miała być gotowa do startu już prawdopodobnie w ciągu kilku standardowych miesięcy. Ta wiadomość wprawiała oficera w dumę.

To on miał główny udział w planach tego Niszczyciela.

Tak jak Najwyższy Wodz, chciał się wzorować na wielkim Imperium Palpatina.
Chciał, aby strach zasiany w sercach ludu przez tamtejszą dyktaturę, został spotęgowany, poprzez "odrodzenie się" po tych prawie dwudziestu latach. Chciał, aby władza i potęga została przywrócona w jak najdrobniejszych szczegółach.

Oczywiście nie licząc innowacji.

Zbroje dzisiejszych żołnierzy były o wiele bardziej wytrzymałe, a ich wizjery i filtry gazu były lepiej przystosowane do teraźniejszych warunków.

Oczywiście w projektowaniu wyglądu szturmowców również brał udział Hux.

Pewnie spytacie się "Skoro był taki pomysłowy, to czemu został tylko oficerem?"

Tak naprawdę, to tylko dla zasady.
Role dla (bardzo) młodych i ambitnych ludzi niestety nie były zbyt obiecujące. Zwykle kończyli tak jak typowy żołnierz. Spaczeni i pozbawieni większości wcześniejszych ambicji i umiejętności.

Kiedy już ktoś został oficerem, to raczej nie miał szans na awans, ponieważ z braku ludzi, takie funkce musiało spełniać wiele osób. On był jedną z nich.

Tak samo jak pani kapitan młodych szturmowców - Phasma.

Pod jej opiekę niedawno dostarczono obiecujący oddział pod nazwą FN. Teraz, mimo pozycji w hierarchi, musiała doedukowywać podrostków odebranych rodzicom.

Z zamysleń oficera, wyrwał go właśnie jej głos.

- Oficerze. Najwyższy Wódz kazał się z tobą skontaktować. Oczekuje na ciebie w sali tronowej.

Wysoka kobieta, o chromowej zbroi spojrzała oczekująco na Huxa.

- Tak jest kapitanie. Proszę uprzedzić go o moim przybyciu.

- Oczywiście...