STAN WOJENNY

152 22 0
                                    

Leia została w bazie. Chodziła od jednego terminalu do drugiego. Była bardzo niespokojna.

-Pani generał! - krzyknął człowiek, kontrolujący jeden z ekranów - Wykryliśmy kapsułę ratunkową. Należy do niszczyciela.

-Transmituje jakąś wiadomość! - zaalarmował ktoś inny

Nawet sie nie zawachała. Podbiegła do holoekranu jednej z kobiet i szybko wdusiła kilka przycisków. Odwróciła się do wyświetlacza, stojącego za jej plecami. Niecierpliwie wyczekiwała załadowania transmisji.
Nad stołem, z wmontowanym wyświetlaczem ukazała się skulona na siedzeniu postać.

-To Mon Mothma! - zdumiał się admirał Ackbar

-Pani kanclerz! Czy jest pani cała? Co stało się na statku? - dopytywała Leiaa

Kiedy uniosła głowę, ukazała wszystkim swą zapłakaną, pokrytą sińcami twarz.
Po zebranych przeszedł szmer zdumienia i przerażenia.

Na kolejnym ekranie wyświetlono obraz z zwewnątrz. W oddali można było zauważyć nadlatującą kapsułę, a tuż za nią, nadlatującego powoli niszczyciela.

-Wysłać wsparcie powietrzne!

.....

Generał Hux osobiście zasiadł za sterami jednego z dział.
Chciał odobiście przeprowadzić egzekucję na pani kanclerz, więc ją teraz przeprowadzi...

Skierował celownik w stronę kapsuły.
Kiedy systemy namierzyły jednostkę, na ekranie ukazało sie kilka kolejnych.

-Sir, zaobserwowaliśmy myśliwce Ruchu Oporu. Identyfikacja to T-70, X-Wing!

-Przypuścić atak! Wysłać wszystkie nasze myśliwce i... zaalarmować Finalizera.

Oficer skinął głową i wydał rozkaz jednemu z poddanych.

Generał w tym czasie wydał strzał. Tylko jeden, ale zdecydowanie celny. Błękitny promień energi nieuchronnie pędził ku jednostajnie lecącej kapsule...

Wybuch dosięgnął kilka najbliższych statków, jednak ledwie drasnął ich kadłuby.
Myśliwce błyskawicznie zmieniły tory lotu, unikając jednocześnie zderzenia ze sobą.

.....

Cała baza na D'Qar dosłownie grzmiała od zamieszania. Można było usłyszeć krzyki paniki, słowa strachu i niedowierzania.

-Najwyższy Porządek zastawił na nas pułapkę. To może byc koniec dla całej Republiki! - zwiastowali niektórzy

-Wyślijmy im wszystkie statki! Niech pomszczą naszą kanclerz! Zwyciężyliśmy Imperium, więc damy radę też z nimi! - zagrzewali inni

Generałowie popatrzeli po sobie. Doprawdy, nie wiedzieli co robić. Postawić wszystko na jedną kartę, tak jak przed laty?
Przed szereg wyszła Leie.

-Macie rację. Musimy pomścić Mon Mothmę. Mamy nad nimi przewagę, są na naszym terenie. Niejeden z was na pewno pamięta co działo się przed wojna domową. Też nie wiedzieliśmy co robić! Jednak podjeliśmy ryzyko. Wygralismy bitwę nad Scarif oraz Yavinem. Tak drastyczne środki wymagają jednak tego, byscie zapamiętali, że z wojną nie ma żartów. To jest wojna. Prawdziwa wojna.

Kylo Ren - Opowieść o Upadłym JediWhere stories live. Discover now