POTĘGA PORZĄDKU

150 18 1
                                    

Od razu przepraszam za moją nieobecność. Przechodziłem ostatnio mały "kryzys". Do tego zabrakło mi czasu i weny do tworzenia nowych rozdziałów. Niedługo jednak powinienem wrócić do zamieszczania rozdziałów tutaj i na reszcie moich prac. Teraz jednak zapraszam do czytania ;)

Tunel nadprzestrzenny połyskiwał przed iluminatory.
Snoke, który jako hologram zarządzał załogą Finalizera na mostku wpatrywał się w jego środek. Biały punkt.

-Najwyższy Wodzu! - odezwał się jeden z wyższych stopniem oficerów - Wychodzimy z nadprzestrzeni za trzy... dwa... jeden - powiedział przyciągajac dźwignię hiperprędkości w swoją stronę.

Oczom wszystkich ukazała się bitwa. O ile w ogóle możnabyło ją tak nazwać. Kilka myśliwców X toczyła pozorowaną walkę z Niszczycielem Republiki.
Był pozorowany, ponieważ Ruch Oporu nie mógł zaatakować statku, na którym przebywali jego ludzie. Nie był taki jak Najwyższy Porządek.

.....

Leia obserwowała wszystko z bezpiecznej bazy na D'Qar. Nie widziała jednak tego co się do nich zbliżało.

-Pani! Gwiezdny Niszczyciel wyłania się z nadprzestrzeni - zawołał jeden z obserwatorów.

Leia natychmiast podeszła do jego terminalu.

-Czy to Republika odpowiedziała na nasze wezwanie?

-Obawiam się że nie, generale. Komputer nie może rozpoznać odczytu tej jednostki. To znaczy, że nie ma jej w bazie danych.

-A więc to Najwyższy Porządek... cały czas rośnie w siłę... Poderwać wszystkie eskadry!

.....

Myśliwce otrzymały rozkaz. Piloci, którzy cały czas czekali w pogotowiu, teraz musieli zasiąść za sterami swoich maszyn. Eskadra Niebieskich i Czerwonych natychmiast wzbiła się w powietrze. Lecieli wesprzeć przyjaciół, którzy wcześniej mieli obezwładnić statek.

Kiedy pierwsi piloci wylecieli z atmosfery ich oczom ukazały się dwa niszczyciele, które dosłownie wyniszczały wysłaną wcześniej grupę pilotów.
Nowy, nieznany, wielki - niszczyciel Najwyższego Porządku.
Czerwone promienie plazmy od razu zaczęły być kierowane w stronę nadlatujących myśliwców.

-Ustawić skrzydła w pozycji bojowej! - polecił przywódca Czerwonych.

Szybkie uniki i odpowiednia reakcja uratowała niejedno życie. Statki natychmias wzięły na cel wieżyczki laserowe.
Aby jednak jeden z niszczycieli nie mógł zrównać ich z kosmosem, generałowie natychmiast wydali nowe polecenia :

-Czerwoni, zajmijcie się wieżyczkami Niszczyciela Republiki. Niebiescy, wy atakujcie niszczyciela Porządku!

.....

Kiedy transporter Jedi i Sokół Millennium były zacumowane w hangarze, członkowie załogi obu statków odczuwali wstrząsy, będące efektem wybuchów podczas ataku Ruchu Oporu.
Wstrząsy wyczuwali również Han i Chewie, odpychający się co jakiś czas od ścian korytarzy. Za nimi nadal leciał Artoo z C-3PO, który kurczowo trzymał się jego nóg.

Nagle grawitacja wróciła.
Han zamortyzował upadek szybkim przewrotem, ale wookiee nie zdążył zareagować i upadł na plecy. R2-D2 ostrożnie wylądował za pomocą silniczków rakietowych. Threepio jednak twardo wylądował na ziemi.
Zasilanie wróciło.
Za to niszczyciel ruszył do starcia bezpośredniego.

Kylo Ren - Opowieść o Upadłym JediWhere stories live. Discover now