Rozdział 69

280 14 1
                                    

Nella

Nie wiem, czy dam radę dzisiaj zatańczyć. Jestem niewyspana i czuję straszny ból psychiczny. Wczoraj straciłam najważniejszą osobę, która była w moim życiu. Po powrocie do domu długo opłakiwałam stratę chłopaka, dopóki nie zalałam całej poduszki. Matka oczywiście poczuła triumf, że nie zadaję się już z Asterem. Tylko ojciec mnie wspiera. Widzę to w jego oczach. Wiem, że mogę na nim polegać. Ten dom zmienił także go. Nie wiem, jak dzisiaj dam radę, ale muszę. Nie mogę zawieść reszty grupy tylko dlatego, że Aster sobie coś ubzdurał i zabrał ze sobą cząstkę mnie. Przygotowałam sobie ubrania na dzisiejszy konkurs i zeszłam na dół. W milczeniu zjadłam skromne śniadanie i wyszłam z domu. Spacerem dotarłam do sali. Wchodząc, zauważyłam stojącego już w środku Astera. Wczorajsze jego słowa dźwięczały mi w uszach wyraźnie. Odwróciłam wzrok i stanęłam z boku Anki.

-Jesteśmy wszyscy? Tak? To jedziemy. - informowała.

Po chwili siedzieliśmy w samochodach i jechaliśmy na konkurs.

Aster

Nikomu nie mówiłem o wczorajszym zerwaniu. To jest sprawa miedzy mną a nią. Widzę, że dzisiaj mnie unika i wcale się jej nie dziwię. Zraniłem ją wczoraj psychicznie i mam wyrzuty sumienia. Ale wiedziałem, że nie mam innego wyboru. Sam czuję ból, widząc ją dzisiaj. Jest z dziewczyn, które potrzebują kogoś dobrego. A ja do takich się nie zaliczam.

Nella

Po dojechaniu szybko przebraliśmy się i stanęliśmy w kole.

-Dzisiaj jest ostatni raz, gdy tak tańczymy. To dzisiaj jest konkurs. Czujecie też ten strach, racja? Każdy z nas jest spięty. Czuć to.. Zaraz musimy być na scenie, stanąć przez publicznością. Aktualnie nasze "meble" stają na scenie. I my musimy zaraz tam być. Wierzę, że nam się uda. - ścisnęłam delikatnie dłoń Ani.

Po chwili iskierka do mnie wróciła.

-Grupa G, przygotujcie się. Zaraz wchodzicie. - oznajmił technik.

-Konkurs jest dla nas tylko rozrywką. - powiedzieliśmy chórem.

Po chwili wszyscy weszliśmy na scenie i usiedliśmy na swoich miejscach. Gdy muzyka popłynęła z głośników, nasze ciała poszły w ruch.

Aster

Byliśmy ostatnią grupą. Jakoś udało nam się zatańczyć, nawet dobrze. Po zakończonym tańcu zeszliśmy i przybiliśmy sobie piątki. Po chwili mieliśmy wejść na scenę, w kwestii ogłoszenia wyników. Wszyscy byliśmy zadowoleni z udanego układu.

-Ogłoszenie wyników! - krzyknął technik.

Wchodziliśmy po kolei, w grupach w kolejności. My pokazaliśmy się ostatni.

-W grupie C i E było dużo błędów. - oznajmiła jedna z jury.

-Od razu ogłośmy wygranych. - rzucił jeden z nich.

Westchnęła. 3 z nich przejęła pałeczkę.

-Dzisiejszy konkurs wygrywa..... - zrobiła pauzę. -Grupa G! - krzyknęła po długim milczeniu.

Od razu naskoczyliśmy na siebie. To, co nam się przytrafiło, było po prostu niesamowite.

Baletnica ★Zakończone★Where stories live. Discover now