Rozdział 18

643 30 3
                                    

Nella

Patrzyłam, jak dziewczyny cieszą się z kolejnego powodzenia w otwarciu konkursu, a ja się z nich śmiałam.

-Nella, możemy pogadać? - usłyszałam za sobą znajomy głos.

-Mamy o czym? - wyraz twarzy momentalnie mi się zmienił.

-Tak, mamy. - rzucił oschle Igor.

-Może milej. - skarciłam go.

-Bo co mi zrobisz? - spojrzał wrogo mężczyzna. - Mam większą przewagę nad tobą. - dodał.

Odsunęłam się. Jego słowa były wrogie i mnie przerażały.

-Tu nie masz prawa mi nic zrobić. Ani nigdzie więcej. - wypaliłam.

Przez krótką chwilę mierzyliśmy się wzrokiem jak dwa wilki, które zaraz mają stoczyć pojedynek. Gdy tylko Igor podniósł rękę, pisnęłam. Od razu obok mojego boku pojawił się Aster.

-Ona jest moja. A teraz spadaj stąd, dopóki masz jeszcze raz. - powiedział oschle i wrogo chłopak.

Widziałam, że Igor miał zamiar coś odpowiedzieć, ale bez słowa odszedł od naszej dwójki, i cisza stała się strasznie krępująca.

-No.. Uważaj na siebie. - powiedział Aster i chciał wracać.

-Aster? - jak tylko to powiedziałam od razu się do mnie odwrócił.

-Dziękuję za to. I powodzenia. - uśmiechnęłam się, a chłopak podszedł i mnie przytulił.

Aster

Zdążyłem tylko przytulić Nellę i była kolej moja i chłopaków. Cała grupa ustała właśnie na scenę. Spoglądałem na Nellę i pilnowałem, by obcy chłopak już jej nie przeszkadzał. Spojrzałem tylko przez ułamek sekundy, jak Jack daje nam znać, byśmy zaczęli więc wykonaliśmy polecenie (układ powyżej). Gdy miałem możliwość, spoglądałem na dziewczynę, czy krzywda jej się nie dzieje, ale stała tylko i się uśmiechała, więc byłem o nią spokojny. Po kilku sekundach, gdy spojrzałem w dane miejsce, a jej nie było, miałem ochotę rzucić się biegiem, by jej szukać, ale szybko przeszukałem wzrokiem widownię i się znalazła wśród dziewczyn. Odetchnąłem. Była bezpieczna, a to było najważniejsze. Nasz układ dobiegał końca, więc po chwili zeszliśmy ze sceny, a ja podszedłem do Nelli.

-Nie strasz mnie tak więcej. Myślałem, że znów się kręci obok ciebie. - uśmiechnąłem się i objąłem ją od tyłu.

-Bywa i tak. - usłyszałem jedynie. -Ale już tak nie zrobię. - dodała po chwili.

Nella

Przy Asterze czułam się bezpiecznie i byłam szczęśliwa, że mnie tak objął. Staliśmy tak razem za całą widownią i oglądaliśmy układy innych uczestników. Kątem oka widziałam, że Ania dogaduje się z Samuelem i to też na swój sposób poprawiało mi dzisiejszy dzień. Gdy tylko odwróciła twarz w moją stronę, uśmiechnęłam się i puściłam znaczący znak, a dziewczyna szybko pokręciła głową, ale ja jednak wiedziałam swoje. Właśnie na scenie była ostatnia grupa.

-Stresujesz się? - spytałam, patrząc przed siebie.

-Nie mam czego, Nells. - zamruczał.

-Nawet jeśli nie wygracie dla mnie i tak będziecie najlepszymi. - odpowiedziałam i się wtuliłam do chłopaka.

-Tylko przyjaźń czujesz niby? - wytknął mi błąd.

-A jeśli coś więcej? - odparłam, patrząc mu w oczy.

-To będę szczęśliwy. - mruknął i bardziej się do mnie wtulił.

Po chwili grupa zeszła ze sceny, a na nią wbiegła prowadząca.

-To była niezła zabawa, prawda? - spytała.

Po chwili na widowni rzucały się słowa "tak".

-Ale zwycięzca może być tylko jeden. - zrobiła się poważna, a mi ciarki przebiegły po plecach.

-Co się stało? - spytał cicho.

-Nic. Chcę, żebyście wygrali i tyle. - odszepnęłam.

-A zostaje nim... - wytrzymała nas wszystkich w niepewności.

Widownia nie wytrzymała i zaczęła ponownie hałasować, by wygrali Bracia Tańca (nazwa grupy Astera).

-Głosują na was. Zrobiliście w nich podziw. - powiedziałam, a on się tylko uśmiechnął.

-A ja w Tobie nie zrobiłem? - spytał.

-Bracia Tańca!! - wykrzyczała nagle prowadząca i cała grupa poszła po nagrodę.

-"Masz rację, zrobiłeś dużo podziwu" - odpowiedziałam mu w swoich myślach.



Baletnica ★Zakończone★Where stories live. Discover now