Rozdział 41

309 19 1
                                    

Nella

Siedzę sobie na łóżku i nadal rozpamiętuje wczorajszą sytuację z Mike'm i aż przechodzą mnie dreszcze. Jedynym plusem wczorajszego wieczoru było pogodzenie się z Asterem. Chciał zostać na noc, ale odmówiłam. Przez całą noc szukałam więcej ciekawych "wyrytych" słońc na ścianie i znalazłam ich wiele. Jedną z nich mam w swoim pokoju. Niestety nie miałam siły sprawdzać, bo gdy tylko je zauważyłam, opadłam na łóżko i zasnęłam. Z samego rana Aster mi napisał, jak się czuję. Odpisałam mu, że dobrze, ale sama w to nie wierzę. Tego ranka poszłam na sam koniec korytarza i tam założyłam swoje baletki. Ustałam na palcach i dałam ponieść się tańcu.

Aster

Mam nadzieję, że Nelli nic się nie stało i dobrze się czuje. Odkąd wstałem, głowę mam pełną dziewczyny. Pojechałem do sali i zacząłem trenować. Po jakimś czasie przyjechała reszta i ustaliśmy na swoich miejscach.

-Ej, Mathew, ustaniesz za Samuelem. Zamienisz się z Nathanem. - poleciłem.

Wpatrywałem się tylko w lustro, czy już zmienili się miejscami.

-Ten krok. - powiedziałem i przysiadłem, wyciągając dłoń. - zamieni się z tym. - powiedziałem i kucnąłem na bok, przodem do nich.

-Spróbujemy, co? - powiedziałem, odwracając się w stronę lustra.

Grupa pokiwała tylko głową, Jack puścił muzykę, i zaczęliśmy trenować wprowadzone zmiany.

Nella

W najbardziej ważnym dla mnie krokiem oczywiście musiałam upaść na podłogę. Nie wyobrażacie sobie, jaki ból czuję w kostce. Najgorsze jest to, że jestem sama w domu. Położyłam się na zimnej posadzce, próbując sięgnąć telefon. Gdy tylko go chwyciłam, wróciłam do poprzedniej pozycji i spróbowałam zadzwonić do Astera. Po kilku sygnałach włączyła się poczta głosową. Rozłączyłam i spróbowałam do mamy. To samo. Do ojca już nie było sensu dzwonić, więc sobie darowałam. Nagle ważne mi osoby, nie mogą odebrać. Rodzice w pracy, a Aster nie wiem. Głośno westchnęłam i zamknęłam oczy.

Aster

Po jakichś dwóch godzinach, gdy nagle zaczęło wychodzić, podszedłem do swojej torby i wyjąłem telefon. Zauważyłem nieodebrane połączenie od Nelli. Gdy już chciałem oddzwaniać, Samuel zabrał mi telefon.

-Ej! - krzyknąłem, starając odzyskać telefon.

-Idziesz z nami na piwko. Bez żadnego pisania do dziewczyn albo dzwonienia. Jasne? - powiedział.

-Ok. - westchnąłem.

Jak oddał mi telefon, wrzuciłem go do kieszeni i wyszedłem z nimi z sali.

Baletnica ★Zakończone★Место, где живут истории. Откройте их для себя