Rozmyślenia Nelli w nocy
Postanowiłam, że będę go unikać. Jak również Zuzę i jej grupę. Jestem zła sama na siebie, że zepsułam nową znajomość, z której mogłaby powstać przyjaźń. Może życie zawsze było skomplikowane, i to bardzo. Nie wiem, jak będzie dalej. Będę go unikać, ale co dalej? Tego nie wiem.. Myślę, że nadawałby się na przyjaciela. Zawsze marzyłam o takim, przy którym czułabym się bezpieczna, a przy nim tak właśnie jest. To dziwne, bo znam go tylko kilka dni, nie wiem, czy to możliwe się tak czuć praktycznie przy nieznanej osobie..
******************************
Następny dzień. Szkoła
Prawie zasypiam na lekcjach. Nauczyciele nudzą działami, które przerabiałam, a na dodatek jestem niewyspana. Z chęcią wróciłabym do domu i się położyła i pospała. Wczorajsza kłótnia z Asterem i jego ostatnie słowa mnie zraniły, ale były prawdziwe. Najgorsze to są chyba przerwy. Chłopak ciągle stoi w tym samym miejscu, czyli naprzeciwko miejsca, gdzie siadam pod klasą, a ja zerkam od czasu do czasu na niego, i żałuję wczorajszej niemiłej chwili pod salą, ale wątpię, że on się tego domyśla. Na którejś przerwie za bardzo się w niego wpatrywałam, bo w końcu chłopak zetknął na mnie i nasze oczy się spotkały. Zawstydzona pośpiesznie opuściłam głowę, wstając z miejsca i chcąc odejść, ale czyjaś ręka mi przeszkodziła w tym planie. Ugh..
-Co się dzieje? - zapytał łagodnie.
-Nic. - odparłam szybko.
-Unikasz mnie. - powiedział smutno.
-A co, mam tego nie robić? Wczoraj wszystko zepsułam. Sam to powiedziałeś. - odcięłam się.
-Nella, przepraszam za wczoraj. Byłem zły. - usłyszałam.
-Miałeś rację. - mruknęłam i spojrzałam na niego. - Miałeś.
-Nie. Nie powinienem cię oceniać po kilku dniach. - podszedł bliżej i mnie przytulił. - Dajmy sobie szansę. - zaproponował.
-Dobrze. - zgodziłam się.
A po chwili stałam z jego grupą i poznawałam ich. Było mi strasznie głupio, ale wydali się sympatyczni. Później gadali o jakimś konkursie, z którego nic nie ogarniałam.
-Jaki konkurs? - palnęłam nagle.
-W tańcu hip-hopu. - wyjaśnił mi stojący obok blondyn i ponownie zaczęli o nim rozmawiać, a ja nic nie rozumiałam.
-Ej, ej. Poczekajcie. - uciszył chłopaków Aster. - To ty Nella nigdy nie słyszałaś o takim konkursie? - zwrócił się do mnie. Pokręciłam głową. Po chwili zaczęli mi wszystko wyjaśniać.
-Dobra, już ogarniam. - rzuciłam po dłuższej chwili.
-Mądra dziewczynka. - rzucił brunet.
-Ja ci dam dziewczynkę. - rzuciłam i dałam mu kuksańca w bok, a po chwili zaczęłam być tulona. Poczułam zapach perfum Astera, i zaczęłam się wiercić.
-Siedź spokojnie. - zaśmiał się.
-Nie ma mowy. - rzuciłam jak małe dziecko.
-Dobra, my spadamy na historię. I dzisiaj Aster nie zapomnij. - rzucił czarny.
-A nie możemy iść do centrum? - targował się chłopak.
-No jak chcesz. To jak coś to widzimy się na miejscu. - zmierzył mnie wzrokiem i już bez żadnego słowa odszedł.
-Chyba mnie nie polubił. - westchnęłam.
-Bartek zawsze taki jest. Nie lubi "obcych". - zaznaczył.
-To nie będę mu wchodzić w drogę.
-Ej, lalka. Nie będziesz, bo on się przyzwyczai. - mruknął do mnie porozumiewawczo blondyn i odszedł z brunetem.
-Ty też idź. - palnęłam do Astera.
-Ja nie chodzę na historię. - rzucił chłopak.
-Dlaczego? - zdziwiłam się.
-Bo jestem najlepszy w tej szkole w historii. Znam cały materiał nawet ponad tej szkoły. - wyjaśnił. Teraz byłam pewna, że to oto ten młody człowiek wiele mi pomoże w ukrytej zagadce.
-Przyjdź dziś do mnie na 17. Coś ci wyjaśnię. Mieszkam na Miałkowskiej. - poprosiłam i podałam adres.
-A dom? - zapytał.
-Numer 7. Dzięki. - rzuciłam i poszłam na lekcję. Byłam pewna, że Aster będzie idealnym kandydatem na rozwiązanie wspólnej zagadki.
CZYTASZ
Baletnica ★Zakończone★
Mystery / ThrillerSzesnastoletnia Nella przeprowadza się do małego miasteczka. Dziewczyna boi się, że w tym miejscu nie będzie mogła kontynuować swojej pasji, którą jest balet. Nastolatka nie dopuszcza do siebie myśli, że jej taniec można połączyć z hip hopem. Ale co...