Rozdział 42

287 20 0
                                    

Ważne! Przeczytaj info pod rozdziałem! ☺☺

Nella

Gdy tylko do domu weszła mama, od razu zaczęłam ją wołać. Po chwili w drzwiach pokazała się w swoim stroju do pracy. W pokoju było już dość ciemno, bo jakąś godzinę temu zapadł zmierzch.

-No wstawaj, co ty od... - zamilkła, gdy zauważyła baletki na moich nogach. - Znów tańczyłaś? - zmieniła temat.

-Tak, a teraz nie mogę wstać. Strasznie boli mnie w kostce. - jęknęłam.

Podeszła bliżej i chciała pomóc mi wstać, ale bez skutku. Ponownie upadłam na podłogę.

-Zadzwonię po pogotowie. - westchnęła i wyszła z pokoju.

Spróbowałam znów dodzwonić się do Astera, ale niestety ten sam wynik. Zaczęło wirować mi w głowie i żeby minąć zawroty, położyłam się na zimnej posadzce.

-Zaraz będą. - powiedziała, wchodząc do pokoju.

Pokiwałam tylko głową. Po 20 minutach mama poszła otworzyć ratownikom i przyprowadziła ich do pokoju.

Aster

Po raz kolejny spojrzałem na telefon i zwróciłem uwagę na połączenie od dziewczyny. Dłuższy czas się wpatrywałem w ekran komórki.

-Aster. - syknął zirytowany Samuel.

Podniosłem z niechęcią głowę.

-Czy mogłbyś odłożyć telefon? - powiedział z zaciśniętymi zębami.

Te spotkanie już mnie drażniło, więc wstałem od stołu bez żadnej odpowiedzi i wyszedłem z baru. Tym razem to ja próbowałem dodzwonić się do Nelli, ale nie odbierała. Miałem zamiar pojechać do niej do domu. Wsiadłem na motor i odpaliłem silnik.

Nella

-To nie wygląda najlepiej. - skomentował ratownik pogotowia.

Jęknęłam. Przy każdym jego dotyku czułam potworny ból. Gdy dotknął znów, skrzywiłam się.

-Ta mina ma oznaczać, że boli? - mruknął, uśmiechając się.

-Tak. - wyznałam.

Uśmiechnął się tylko pod nosem.
Zaczynał działać mi na nerwy.

-Coś mi się wydaje, że będzie musiała pojechać z nami. - powiedział do mamy, obserwując mnie kątem oka.

-A to coś poważnego? - spytałam.

Odwrócił całą twarz w moją stronę.

-Nie wiadomo. Ale napewno nie złamana. - powiedział.

Zauważyłam błysk w jego oczach, gdy na mnie spoglądał. Jak na ratownika medycznego wyglądał bardzo młodo. Jeden z nich wrócił do ambulansu po nosze, które po chwili przyniósł.

-Połóż się. - powiedział ten, który przy mnie cały czas był.

Złapał mnie za rękę, obejmując w pasie i pomógł mi wstać. Dokuśtykałam do nich i z pomocą chłopaka położyłam się na nich. Po krótkim czasie wynieśli mnie z domu.

Aster

Po dojechaniu pod dom dziewczyny, zerknąłem na niego. Zapukałem do drzwi i czekałem, aż dziewczyna otworzy. Mijały minuty, a drzwi nadal pozostawały zamknięte. Zacząłem się martwić, gdyż dziewczyna otwierała szybciej. Jeszcze raz zadzwoniłem do nastolatki.

-Halo? - usłyszałem po kilku sygnałach.

-Otwórz drzwi. - odparłem.

-Jestem w szpitalu. - powiedziała.
Natychmiast się rozłączyłem, a po chwili jechałem do dziewczyny.

Nella

Rozłączył się. Jak mógł? Czy on nie rozumie, że teraz go potrzebuje? Westchnęłam i odłożyłam telefon na szafkę. Podniosłam się i usiadłam na łóżku. Palcem rysowałam sobie na poszewce kołdry. Teraz tylko czekać na badania, które zdążyli mi zrobić, jak od razu dojechaliśmy. Po dłuższej chwili do mojej sali wszedł doktor. Przejrzała wzrokiem jeszcze raz badania i spojrzała na mnie.

-Dosyć mocno skręciłaś swoją kostkę.

Hej!
Mam newsy! ;d
Nie wiem, kiedy skończy się ta książka, bo mam strasznie sporo wątków, które muszę podokańczać, ale nie wiem, kiedy to będzie, niestety ;d
No i jeszcze jedna sprawa.
Gdyby nie wy, pewnie już dawno usunęłabym tą powieść. Pisze dla was i wiem, że mam w was wsparcie, kiedy tego potrzebuje. Nie oszukujmy się. Same pisanie rozdziału sprawia mi radość, bo wiem, że mam dla kogo.
Dziękuje, dziękuje i jeszcze raz dziękuje 😍😍
I wszystkiego najlepszego z okazji dnia dziecka! 😍😍💞
Szczęśliwych minek ☺
Dużo prezentów 🎁
Spełnienia marzeń 🎉
Tej prawdziwej miłości 💏
I jeszcze raz wszystkiego najlepszego ! 😍😍💞🎉🎁🎀🎂🌹🌷🌸🌺

Do następnego! 😍

Baletnica ★Zakończone★Where stories live. Discover now