Rozdział 15

633 31 3
                                    

Nella

Przymierzałam właśnie błękitną sukienkę do kolan, gdy usłyszałam ten głos. Zamarłam. Mężczyzna, który przypominał Igora, okazało się, że nim jest! Zaczęłam z szybkością ściągać sukienkę i wkładać swoje ubrania. Szybko opuściłam przebieralnię i odwiesiłam sukienkę. Po chwili z zawrotną prędkością wyszłam ze sklepu i jak najdalej się oddaliłam. W żaden sposób nie mogłam się uspokoić. Igor - chłopak, który rozkochuje w sobie dziewczyny, a później robi wszystko przeciwko im i wykorzystuje. Myślałam, że już nigdy go nie spotkam, że już nigdy nie będzie w moim życiu, ale znów to samo. Wspomnienia, których chyba nigdy nie wyrzucę z pamięci, nawet jak będę tego najbardziej potrzebować.

-Nella, co tak patrzysz? - usłyszałam za sobą głos Ani i się odwróciłam.

-Co tu robisz? - spytałam strasznie zdziwiona.

-Tęsknimy za tobą. - wyznała.

-Ja za wami też, i za baletem. Dawno nie tańczyłam. - odparłam zmartwiona.

-Jedź ze mną. - zaproponowała. - Weekend się zaczyna. A rodzice pewnie pozwolą.

Gdy spytałam się o to rodziców, pozwolili, więc wyszłam z Anią z centrum, i poszłyśmy razem na przystanek, by wrócić do mojego domu, i bym spakowała potrzebne rzeczy.

Aster

Samanta właśnie sadowiła się na moim motorze, gdy z centrum wyszła Nella z jakąś dziewczyną. Dziewczyna odwróciła twarz w moją stronę i na mnie spojrzała, a chwilę później na Samantę. Spojrzała jeszcze raz na mnie. Na jej twarzy malował się szok i ból. Gdy chciałem podejść i wszystko wyjaśnić, Nella odwróciła twarz w przeciwną stronę i zaczęła rozmawiać ze swoją rozmówczynią.

-Wszystko okey? - spytała Samanta.

-Tak. Jedziemy? - spojrzałem się na nią i się uśmiechnąłem, a ona tylko pokiwała głową.

Usiadłem na motocyklu i odpaliłem silnik. Dziewczyna zawsze bała się ze mną jeździć, do tej pory tak jest, bo mocno się do mnie przytuliła i położyła głowę na moim ramieniu. Ruszyliśmy. Naszym celem była działka dziewczyny. Przejeżdżając przy przystanku, zobaczyłem Nellę z wcześniejszą dziewczyną. Obydwie wydawały się bardzo kruche. Po chwili minęliśmy przystanek i po dłuższej chwili dotarliśmy na działkę.

-Gdybyś wolniej jechał, mogłabym się dłużej mogła poprzytulać. - skarciła mnie dziewczyna, ale nadal była uśmiechnięta.

Uśmiechnąłem się, ale ustałem za nią i ją objąłem. Staliśmy tak do czasu, gdy nie dostałem wiadomości. Odsunąłem się od Samanty i wyjąłem telefon.

-Telefon ważniejszy ode mnie? - spytała dziewczyna, a ja tylko podszedłem i dotknąłem na chwilę warg dziewczyny swoimi.

-To ważne. - odpowiedziałem. - Przecież wiesz, że z chłopakami biorę udział.

Odblokowałem telefon, patrząc, że wiadomość jest od Nelli.

"Nie wiedziałam, że jesteś taki. Wszystkie słowa, które wczoraj powiedziałeś były dla ciebie nic nie warte. Mogłam się domyśleć. Jesteś tak jak każdy"

-Od kogo? - spytała dziewczyna, widząc, że dłuższy czas wpatruje się w ekran telefonu.

-Jack napisał. - skłamałem, a po chwili na klawiaturze odpisałem.
"To ty nic do mnie nie czujesz. Tylko przyjaźń, a ja tego nie chce"

Tego dnia byłem po raz kolejny wkurwiony. Jeszcze jedna akcja i chyba dziś pójdę sobie na imprezę.

-Chodź do środka. Widzę, że jesteś zły. Może humorek poprawię. - uśmiechnęła się zachęcająco dziewczyna, łapiąc mnie za rękę i ciągnąć w stronę domku.

Baletnica ★Zakończone★Onde as histórias ganham vida. Descobre agora