Rozdział 9

852 35 2
                                    

Jak tylko wróciłam do domu to uprzedziłam rodziców, że będę miała dziś gościa. Nawet się ucieszyli, że polubiłam te miasto. Takie złe nie jest, jak myślałam wcześniej. Każdy ma prawo robić błędy, prawda? Już od 16:35 siedziałam jak na szpilkach i nie mogłam się doczekać, kiedy przyjdzie. No cóż, takie życie. Gdy w końcu chłopak pojawił się o ustalonej godzinie, wzięłam go do pokoju.

-Może się czegoś napijesz? - zaproponowałam.

-Nie. - rzekł. - Ale ponury pokój. - dodał, rozglądając się.

-Nie mój gust. - uśmiechnęłam się.

-Mogłem się domyślić. - odparł.

-Mam sprawę. - rzuciłam nagle.

-Ee, no okey.. - powiedział wolno.

-Po 22 w korytarzu na lewo z mojego pokoju pokazują się różne znaki, a ja niektóre rozumiem, ale nie wszystkie. I czy mógłbyś mi pomóc. I nikomu nie mów o tym. - powiedziałam cicho i szybko.

-Uu, na historię jestem chętny. - rzucił i potarł ręce.

Uśmiechnęłam się nieśmiało.

-Czyli to będzie nasza tajemnica. - zaśmiał się.

-Co w tym takiego śmiesznego? Jak nie chcesz, to nie musisz mi pomagać. - odparłam. - Tylko nikomu nie mówić. - dodałam.

-Nella, mam ojca historyka i to jest tak samo moja pasja jak jego. - usłyszałam z ust chłopaka.

-Czyli chcesz mi pomóc? - upewniłam się.

-No. Tak. - odpowiedział powoli.

-Dziękuje. - powiedziałam niemal szeptem i go objęłam.

-Tak postępują przyjaciele. - szepnął mi prosto do ucha.

-To prawda. - rzuciłam, odsuwając się od niego.

Przez jakiś czas siedzieliśmy w milczeniu i się w siebie wpatrywaliśmy, do czasu, gdy z zawstydzenia wstałam po kartkę, i zaczęłam rysować. Nie jestem jakiś uzdolniona plastycznie i chłopak, widząc to, wyjął delikatnie z mojej ręki ołówek, wziął moją kartkę i on zaczął rysować jakąś parę, gdzie chłopak tulił dziewczynę. Wpatrywałam się jak zaczarowana w powstający rysunek. Gdybym stała, napewno momentalnie bym straciła równowagę.. Ten chłopak oczarował mnie całym sobą..

Rozmyślenia Astera

Gdy zauważyłem, że tej delikatnej istotce nie wychodzi to coś, postanowiłem narysować parę. Dlatego siedzę właśnie na łóżku Nelli i macham ołówkiem po kartce. Od samego początku, gdy ją ujrzałem, oczarowała mnie, co jest trudne zrobić to większości dziewczynom. Nie wiem, co ona ma w sobie takiego, że nie jestem sobą przy niej. Dlatego, gdy zaczęła mnie unikać, denerwowałem chłopaków, bo ciągle gadałem o niej, ale gdy na korytarzu spotkały się nasze oczy, postanowiłem podejść. Jestem szczęśliwy, że to mnie poprosiła o rozszyfrowanie tej zagadki. Nawet Zuza nie dorasta Nelli do pięt, bo to Nella ma w sobie to coś, co mnie tak przyciąga. Przez to całe odkrywanie mam nadzieję, że zbliżymy się do siebie.. Moglibyście sobie wyobrazić chłopaka, który jest niegrzecznym nastolatkiem i w każdej zakochany? No właśnie, ja też nie. I do takich nie należę. Zazwyczaj każdą swoją laską, która się do mnie kleiła, wykorzystywałem różnymi sposobami. Ba, same się dawały. Ale Nelli nie pozwoliłbym zrobić krzywdę.

-Ale się zamyśliłeś. - westchnęła nagle dziewczyna.

-No trochę. - odparłem niby od niechcenia.

-Nawet nie zauważyłeś, że moi rodzice mnie wołali i wyszłam z pokoju. - roześmiała się.

-Oj tam. A co chcieli? - spytałem.

-Rodziców nie będzie na noc.. Jak chcesz możesz zostać..

Hej!
Nie wiem, co mnie podkusiło, by napisać wątek, jak opowiada Aster i jego przemyślenia, ale napisałam. Jeśli chcecie na zmianę wątki, piszcie na priv lub w komentarzu. To dla mnie ważne, bo nie wiem, jak wy chcecie.
Mam nadzieje, że rozdział wam się spodoba i go nie zepsułam.
Do następnego! ;*

Baletnica ★Zakończone★Where stories live. Discover now