Byulji zapukała energicznie jak na siebie do drzwi. Niecierpliwiła się, ale usiłowała to ukryć. Jednak musiała jak najszybciej zareagować, chociaż ta sprawa mogła innym wydawać się podejrzana.
– Proszę! – usłyszała po dłuższej chwili. Otworzyła drzwi i ledwo weszła do środka, bo i tak nie miała zamiaru długo zostawać w pokoju ordynatora.
– Doktorze Kim – mówiąc to skinęła głową, a stojący przy biurku Taehyung niżej jej się ukłonił. – Sprawdzałam grafik i mam wpisaną nieznaną mi osobę na asystę przy dzisiejszej operacji. Jest ona bardzo skomplikowana i nie wykonywałam takiej jeszcze w Gangbok. Wolałabym współpracować przy niej z doktor Haruką. Po tym mogę operować z innymi kompetentnymi lekarzami, ale dzisiaj wolałabym z nią – wyjaśniła, a Tae poprawił lekko przekrzywione okulary.
– Oczywiście, nie widzę problemu – odpowiedział praktycznie bez namysłu. – Doktor Haruka miała mieć dzisiaj jakiś zabieg, więc może się wymienić – oznajmił, a Moon mu przytaknęła.
– Dziękuję i przepraszam za kłopot – odparła i prawie ugryzła się w język. Ona nigdy nie przeprasza, a jednak w tym wypadku było jej głupio przez powód, dlaczego chciała zmiany asysty.
– No ja myślę, że przeprasza – odezwał się Jungkook po wyjściu Moon z pokoju. Taehyung spojrzał na niego karcąco, ale jego mąż oczywiście nic sobie z tego nie zrobił.
– Jeon, ty nawet nie naciągnąłeś spodni – zauważył z oburzeniem patrząc na leżącego na kanapie ukochanego.
– Bo wiedziałem, że mój pan ordynator nie pozwoli jej na długo zostać – odparł z zadowoleniem, a Tae odwzajemnił jego uśmiech. Wrócił na kanapę i ułożył się na ukochanym, aby mogli powrócić do znacznie przyjemniejszej części tego porannego dyżuru.
– Wiesz, że od kiedy zaczęliśmy ani razu mnie nie pocałowałeś? – zauważył Jungkook.
– Naprawdę? – dopytał Taehyung, a Kook mu przytaknął. – To przepraszam, serce – powiedział i pochylił się, aby długo i czule pocałować ukochanego. Jungkook cicho westchnął mu w usta, ale nie chciał przerywać pocałunku.
Nagle drzwi od gabinetu gwałtownie się otworzyły i Kook absolutnie się tym nie przejął, kiedy Taehyung był pewien, że właśnie dostał zawału. Jednak uspokoił się na widok Jimina, który był cały zziajany.
– Czy doktor Moon zmieniła asystę? Żeby być z Miyą? – zapytał zupełnie ignorując pozycję, w jakiej byli jego mężowie.
– Tak, przed chwilą tu była – oznajmił nieco zdezorientowany Taehyung.
– Wiedziałem – powiedział Jimin, po czym skierował się do drzwi, ale zawrócił. – Chętnie bym się do was dołączył, ale mam pilniejsze sprawy. Kocham was – zapewnił i wyszedł z pokoju.
– Co może być pilniejsze niż seks z mężami? – zapytał z oburzeniem Jungkook.
– Jesteś doprawdy niebywały – oznajmił Tae.
– Ale takiego mnie kochasz prawda? – spytał uśmiechnięty Kook.
– Najbardziej na świecie – zapewnił Taehyung i pocałował ukochanego.
Jimin przez moment naprawdę żałował, że nie został ze starszymi, ale jego sprawa była naprawdę bardzo ważna. Prawie wbiegł na oddział i siadł obok Taemina oraz Wheein.
– I jak? – zapytał przyjaciel.
– Przyszła do Tae i poprosiła o zmianę asysty – zrelacjonował reszcie, a Wheein ledwo powstrzymywała wybuch radości.
YOU ARE READING
Park's Anatomy 4
Fan FiktionKolejna odsłona życia Jimina, jego dwóch mężów, dwóch psów i synka. Geopum ma już dwa lata, a Park od roku jest pełnoprawnym lekarzem. Od dawna nikt nie boi się Kata, a Przystojniak pokazał swoje wrażliwe oblicze. Ich rodzinę czeka wiele wzlotów, al...