Rozdział 36

727 115 17
                                    

Taehyung siedział na kanapie, a obok niego był Jungkook. Spoglądali na Puma, który bawił się sam klockami. Nie tylko jego ojcowie go pilnowali, bo również psy dbały o chłopca.

Tae i Jimin byli wyjątkowo aż do popołudnia w szpitalu. Gdy skończyli dyżur młodszy podrzucił ordynatora do domu, a sam pojechał na siłownię. Taehyung mógł chwilę odpocząć, więc wziął książkę i cieszył się tym, że może mieć trochę spokoju. Zwłaszcza, że Pum cały dzień bawił się z Jungkookiem, więc już był zmęczony.

– Myślałem tak sobie ostatnio o czymś – zaczął Kook, który był w trakcie szydełkowania.

– Tak? – podpytał Tae.

– Wiesz, czego dawno nie robiliśmy? – spytał Jungkook, na co Taehyung zamknął książkę i wyraźnie zaczął się zastanawiać, co maż miał na myśli. – Dawno nie uprawialiśmy s...

– Jeon! – wykrzyknął prawie Tae i spojrzał prędko na Puma licząc, że nic nie usłyszy.

– No co? I tak jeszcze nie rozumie – usiłował się bronić Kook.

– Jest twoim synem, on na pewno już doskonale to rozumie – oznajmił Taehyung.

– Słusznie – stwierdził nieco zbyt dumnie Jungkook. – Wracając. Bardzo dawno nie uprawialiśmy seksu – powiedział ciszej.

– Zgadza się, bo jesteś po ciężkim wypadku – przypomniał mężowi Taehyung.

– Już chodzę, więc mogę już uprawiać seks – oznajmił pewnie Kook

– To nie tak działa. Miałeś złamany staw biodrowy, przeszedłeś bardzo skomplikowaną operację – wymieniał Tae, a nagle Jungkook przystawił mu palec do ust.

– Uwielbiam jak mówisz, nawet jak mówisz głupoty – powiedział z uśmieszkiem.

– Proszę cię, nie podnoś mi ciśnienia – uciął temat Taehyung.

– Poczekam na Jimina, na pewno cię przegłosujemy. On też tęskni – oznajmił Jungkook.

– Czy ja wiem, czy tak tęskni – mruknął Taehyung i powrócił do czytania książki.

– To było bardzo brutalne, wiesz – powiedział z obudzeniem Kook. – I jeszcze mi o niczym nie mówicie. Nic nie nagrywacie. Jestem pozbawiony bodźców – rzucił Jungkook.

– Też cię kocham – przerwał Tae.

Nie czekali długo na Jimina, żeby wrócił z siłowni. Przywitał się z synkiem i skierował się szybko do łazienki, bo nie umył się po treningu. Będąc pod prysznicem usłyszał, że ktoś wchodzi do środka. Zobaczył, że Jungkook odkłada kulę i siada na fotelu.

– Jak było na siłowni, cherry? – zapytał Kook.

– Całkiem nieźle. Zaraz ci coś pokażę – krzyknął Jimin, bo woda go nieco zagłuszała. Wyszedł spod prysznica i stanął bokiem do męża. – Ćwiczyłem bardziej pupę i zobacz, jaka się robi duża – pochwalił się.

– Chyba się zaraz rozpłaczę – powiedział dramatycznie Jungkook.

– Co się dzieje? – spytał Jimin i wziął ręcznik, aby się otrzeć.

– Mój celibat trwa już nieskończoność, a ty pokazujesz, że twój już piękny i duży tyłek jest jeszcze większy i piękniejszy – oznajmił, a jego uwaga rozbawiła Jimina. – Skoro już wywołałeś ten temat...

– Ja? – przerwał zdumiony Jimin.

– Ty, a konkretnie twoja jakże cudna pupa – wyjaśnił Jungkook. – Kiedy macie zamiar z Taehyungiem przerwać moje katusze? – zapytał Kook.

Park's Anatomy 4Onde as histórias ganham vida. Descobre agora