-Ona nas niczego nie nauczy!-pewnego dnia powiedziała Miona
-Racja..-mruknął Ron
-I tak nic nie zrobimy -powiedział smutno Harry
-Ale...my z Hermioną mamy pomysł -oznajmiłam
-Mógłbyś stworzyć potajemne grupy i dawać potajemne lekcje -dodała Hermiona
-Jak wy to sobie wyobrażacie skora ta landryna wszystko kontroluje ?!-krzyknął Harry
-Możemy w pokoju życzeń -powiedziałam cicho
-Co?-wszyscy spytali
-Przybiera wygląd taki,jaki dana osoba potrzebuje -powiedziałam
-A jakby komuś sie chciało do kibla ?-spytał Ron
-Tak Ron.Tak to działa -zaśmiała sie Hermiona
-Musimy to dokładnie omówić,spisać listę osób które sie zgłosiły ...-powiedziałam
-To zróbmy spotkanie Pod Świńskim Łbem-wpadła na pomysł Hermiona
-Kiedy?-spytał Harry
-Jutro-stwierdziłyśmy z Mioną
-A więc witamy wszystkich...eee...zebraliśmy sie ..yyy..żeby....-wykazała sie swoją inteligencją Hermiona
-Żeby wam powiedzieć o tym,że chcemy zorganizować potajemne lekcje OPCM,które by próbował Harry.
Wszyscy milczeli
-A po co?-odezwał sie Zachariasz Smith
-Przed Voldemortem -wypaliłam szybko
-Przecież sam wiesz kto nie odrodził sie-ktoś sie odezwał
-Przecież Angelika i Harry widzieli -podpowiedział Ron
-Ale przeciez nikt nie widział jak ginie Cedrik-odezwała sie Cho
-Voldemort go zabił -powiedział Harry i Angelika chórem
-Musimy umieć walczyć,przetrwać bo niedługo ...bedzie wojna-powiedziała poważnym tonem Hermiona
-Przecież zresztą wiecie że Harry byłby świetnym nauczycielem ..pamiętacie te wszystkie wydarzenia ?Kamień filozoficzny,Komnata tajemnic,jak wygrał Turniej?-powiedziałam popierając Harry'ego
-No ale przeciez ty tam tez byłaś a turniej tez wygrałaś-mruknął Harry
Westchnęłam
-Ale zrozumcie!Musimy podjąć decyzje i ..nawet Umbridge ...przeciez ona nas niczego nie nauczy..tu macie listę..jak chcecie to sie wpiszcie-skwitowałam
Nikt nic nie powiedział ale po chwili podeszła Ginny,Luna,Cho,bliźniacy i ich przyjaciele a po chwili wszyscy
-To dziękujemy..zajęcia jutro o 18.W pokoju życzeń
-Jak idzie sie do pokoju życzeń ?-spytali
-7 piętro ,pusta ściana obok starego gobelinu.
Wieczorem siedzielismy sobie razem w pokoju wspólnym Gryffindoru
-Co ja bym bez ciebie zrobił ...-powiedział mi Harry
-Idę sie wyrzygac -mruknęła Miona
Zaśmialiśmy sie
-No ale Mionka pomyśl.Są razem,moze wreszcie ty kogoś znajdziesz bo skończysz jako stara panna z książkami-zaśmiał sie Ron
Hermiona popatrzyła na niego z ironią
-Dobra,jutro lekcje z Umbridge wiec lepiej juz pójdę spać a wy pomyślcie o Gwardii Dumbledore'a ,Od czegoś w końcu trzeba zacząć -mruknęłam