Córka Voldemorta

Urodziny

Obudziłam sie około 7
-Wszystkiego Najlepszego !-wrzasnęła Miona widzac ze juz nie śpię
-Dzięki-uśmiechnęłam sie
-Dużo szczęścia,radości,miłości choć juz masz Harry'ego,wielu sukcesów i spełnienia marzeń -powiedziała przytulając mnie -Aaa mam dla ciebie coś-tajemniczo szepnęła
Wyjęła z pod łóżka pudełeczka
Dwa pudełeczka
W jednym perfumy,o których marzyłam ,a w drugim śliczną pozytywkę ze złota z pawiem na górze wysadzanym rożnymi błyskotkami
-Boże...jakie to piękne !-klasnęłam w dłonie
Zakręciłam i z pozytywki wydała sie piękna melodia
Znam ją ..tą melodie ..jest mi znajoma -pomyslałam
Przytuliłam mocno Mionę
Gdy wychodziłam z dormitorium,spotkałam Ginny idącą na śniadanie
-Oh Angi,wszystkiego najlepszego !!-rzuciła mi sie na szyje
-Udusisz mnie.-zaśmiałam sie
-A to ode mnie-podała mi pudełeczko a w nim brożka.Cudowna
-Jeju nie wiem co powiedzieć..to jest cudne -wykrztusiłam
Ginny wyszczerzyła zeby w uśmiechu
Weszłyśmy na wielką salę
Cały stół Gryfonów ,wstał i patrzył sie na mnie
-WSZYTSKIEGO NAJLEPSZEGO !-wrzasnęli Gryfoni
Wszyscy do mnie podbiegli .Bliźniacy dali mi prezent .Wielkie pudło a tam rożne magiczne przedmioty
-Dzieki -przytuliłam ich
-Ja..wszystkiego najlepszego kochanie..-szepnął mi Harry
-Harry..dziękuję.
-Mam prezent
-Ty jestes moim prezentem -wymruczalam
Pocałował mnie w policzek
Włożył mi w rękę ..ekstra lustereczko,wysadzane szmaragdami !
-Wow..-mruknęłam
-Wszystkiego naj-zaśpiewał mi koło ucha Ron.Od niego dostałam super książkę,o Audrey Hepburn.Uwielbiam ją wiec ten prezent był wspaniały !
Skończyłam jeść i czekałam na innych aż skończą
Nagle od tylu podszedł Malfoy i Zabini
-No malutka ,sto lat!-przytulił mnie Blaise
-A wiec..tego..tam...wszystkiego naj kochana!-wypalił Malfoy plącząc sie we własnych słowach
Delikatnie go pocałowałam w policzek
Po chwili podszedł Cedrik
-A wiec 14 lat?
-Tak-uśmiechnęłam sie
-Czego ci życzyć...tego czego chcesz-uśmiechnął sie
Przytuliłam go
Justin tez mi złożył życzenia
Za pare minut miała sie zacząć transmutacja

-A więc,na początek chce tylko szybciutko złożyć życzenia..wszystkiego najlepszego kochana -podeszła do mnie ciocia i mnie przytuliła
-Dziękuje ciociu -powiedziałam cicho
Poszła do biurka
-A wiec dzis bedziemy omawiać..
Bla bla blaaaa
Ta lekcja minęła bardzo fajnie
Następne były eliksiry ...(!!!)
-Siadać -warknął Snape
Gryfoni go nie usłyszeli i cos razem pisali na kartce i gadali szeptem
-Co wy tan robicie?!Droga Angeliko w dniu twoich urodz...-urwał czytając kartkę którą odebrał Gryfonom-Masz urodziny ?-spytał mnie
-Tak..-spóściłam głowę
-po lekcji podejdź do mnie -warknął
-Dobrze-potakiwałam głową
-Hm dzis zrobimy konkurs w robieniu eliksirów ..a dokładnie bedzie to eliksir słodkiego snu -powiedział Severus -Podzielę was w pare osób i będziecie robić .Czas-50 minut
A wiec..Riddle z Zabinim,Malfoy'em i Granger..-dalej juz nie słuchałam

-Uwazaj jak wlewasz -syknęłam na Malfoy'a
Zamiast patrzyć na kociołek to na mnie sie gapił
Mruknęłam niezadowolona
Przegryzłam z nerwów wargę na co Malfoy poruszył sie niespokojnie i wylał na mnie jeden ze składników
-Do cholery jasnej !-wrzasnelam na niego
Całą twarz miałam upaćkaną
On podeszła i wyciągnął chusteczkę po czym wytarł mi twarz
Ja sie nie odezwałam
-Angi,oni nie myślą-Miona mi szepnęła
-Przecież wiem .-syknęłam przez zeby
Draco zaczął mieszać substancję
-Smoku,cos ty taki nerwowy?-spytał Blaise
-Blaise!!!Cisza!! Slytherin traci 10 punktów !!-ryknął Snape
Pod nosem sie zaśmiałam
50 minut minęło
Snape podszedł do nas.
-Widzę ze gdyby nie panna Granger i panna Riddle to nic by z tego nie było .-powiedział patrząc na Malfoy'a i Blaise'a
Oni spóścili głowy
-A wiec 20 punktów dla Gryffindoru a dla Slytherinu 5.A szkoda .-zaśmiał sie chytrze
Potem mieliśmy mieć OPCM
-Dziś mamy gościa .Opowie nam o rożnych zdolnościach czarodziejów -wymamrotał na początku Moody
Zza drzwi wyszła ....TONKS!!!
Zatrzymała sie przy mojej ławce i mnie przytuliła i złożyła mi życzenia
-Wszystkiego najlepszego c..Angeliko-powiedziała
-Dziękuję-przytuliłam ją
-Uważaj bo sie rozczulę-wycedził Moody
-A wiec witam .Jestem Nimfadora Tonks.Mówcie mi jak chcecie byleby nie Nimfadora.-uśmiechnęła sie -mam wam opowiedzieć o byciu metamorfomagiem .Ktos zna kogoś takiego ?-spytała
Wszyscy sie na mnie znacząco popatrzyli
-A no tak..Angelika.-uśmiechnęła sie ciepło -Chodzi i zdolność zmieniania wyglądu
Bla bla blaaaaaaa
Uważam ze Tonks powinna uczyć w naszej szkole
Jest fantastyczna .
Wchodząc na obiad,zobaczyłam sowy.Poczta
Siedząc i jedząc pod moj nos spadła kupka listów oraz pare pudełek
Otworzyłam pierwszy list
<><>Kochana,dziś kończysz 14 lat..wiec życzę ci wszystkiego co najlepsze
Remus<><><><>
Uśmiechnęłam sie widzac dołączoną paczuszkę
Następny list sprawił ze o mało nie dostałam zawału
<><><>Widzę każdy twój ruch.Ty zginiesz on powstanie <><><>
Pewnie głupi zart
Następne lekcje były bardzo nudne
Po chwili podszedł do mnie Wood
-Przyjdź na boisko Quidditcha,bedzie trening-powiedział
Potem poszłam tam
-Halo!!Jest tu ktoś ?!-wrzasnęłam na pustym boisku
Nagle na boisku sie ściemniło
Ciemność
Całkowita ciemność
Nagle ..maleńkie światełka sie zapaliły
-Jjes-st t-tu ktoś?-zająknęłam się
Po chwili znow było jasno
Ujrzałam ze trybuny są ozdobione ,serpentyny wiszą wszędzie ...
-Wszystkiego najlepszego !!-wszyscy wrzasnęli
Otworzyłam szeroko usta i oczy
Cały Gryffindor tu sie zebrał
I niektórzy ze Slytherinu w tym myśląc o Zabinim,Malfoy'u ,Justinie i Astorii
To było niesamowicie miłe
Wszyscy podbiegli i mi dokładnie złożyli życzenia
Ktoś włączył muzykę
Można było tańczyć,wiec tak zrobiłam
Musiałam prawie z każdym zatańczyć...
-Kto wpadł na ten pomysł,Harry?-spytałam kołysząc sie do muzyki
-Fred i Grorge -powiedział
-Idę im podziękować

-Co maluszku?-spytali
-Dziękuję-uśmiechnęłam sie
-Dla ciebie zawsze słonko-powiedzieli
Przytuliłam się do nich
Cały wieczór sie bawiliśmy
Na koniec,Draco do mnie podszedł
-Jesteś szczęśliwa?-spytał cicho
-Bardzo-uśmiechnęłam sie delikatnie
-Lubie gdy sie uśmiechasz-szepnął
-A ja lubię jak szanowny arystokrata sie denerwuje-mruknęłam

Ten wieczór to był najlepszy prezent !!!