11.Pojejrzenia moje i Hermiony

7.4K 376 48
                                    

- Miona, śpisz?- spytałam Hermionę w środku nocy.
-Nie- odpowiedziała w tym samym momencie.

-To dobrze, muszę ci coś powiedzieć- powiedziałam.

-Jesteś moją przyjaciółką, więc mów śmiało.

-A więc...Dostałam na święta brelok od Malfoy'a i okazało się, że jest zaczarowany, mogło mi się coś stać, gdybym nie otrzymała pomocy.Myślę, że to nie Draco, bo nie byłby zdolny do tego czynu. Natomiast jego ojciec powiedział przez zęby "O, żyjesz?". To było nieco dziwne, mam przeczucie, że to jego robota- powiedziałam zdławionym głosem.

-Hm, masz rację, ale mówiłam ci, że Draco jest podejrzany- pouczyła mnie Miona.

-Jutro porozmawiamy, zaczynam być śpiąca...

-Ja też. Dobranoc.


-Cześć, wujku- podeszłam schodząc po schodach do Remusa.

-Cześć kochana. Gdzie Hermiona?- Spytał

-Śpi - zaśmiałam się.

-Śpioszek z niej- uśmiechnął się- Muszę ci coś powiedzieć- stałam sie poważna przy tych słowach.
Opowiedziałam wszystkie dziwne historie z tego roku w Hogwarcie.

-I Narcyza Malfoy chce nas, to znaczy mnie i Mione zaprosić na pare dni do ich domu- dodałam.

-To zły pomysł. Mówiłem ci, że oni, a właściwie jego rodzi...

-Posłuchaj mnie, kochany wujku. To jedyny sposób, aby przekonać się prawdy.

-Wiesz, boję się o ciebie, ale oni raczej nic wam nie mogą zrobić. Zawiozę was, ale masz być ze mną w kontakcie.

-Dzięki! Och, jesteś kochany.

-Miona!- wrzasnęłam jej do ucha- wstawaj!-krzyczałam.

-Co..

-Jedziemy do domu Malfoy'a

-Co?! To przecież...

-Wiem. Tak się przekonamy, czy on chciał mnie zabić.
-Nie wiem, czy to dobry pomysł. No ale dobrze - szepnęła nieco zła i rozczarowana Miona.

- Dziękuję, jesteś fantastyczna- przytuliłam Mionę.
Zaczęłam rozmyślać jak to wszystko rozegrać i co zrobić, żeby dowiedzieć się prawdy.

Córka VoldemortaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz