Dobra czy zła wiadomość?

3.5K 180 21
                                    

Dziś zaprosilismy swoich przyjaciół
Minęlo 17 dni od ślubu
Draco zaprosił Blaise'a i Pansy,którą zdążyłam polubić
Ja natomiast Harry'ego,Hermionę,Rona i Ginny.
Przyszli już wszyszcy
Siedliśmy do stołu coś zjeść
Polędwiczki w sosie słodko-ostrym ,ryż z kurkumą i wiele innych.Większosć potraw uwielbiam.
-Jak tam po ślubie?-spytała Ginny
-Dobrze-usmiechnelam sie jedząc pierwszy widelec
-Bedzie dziecko?-zachichotał Blaise a ja i Draco popatrzyliśmy na niego zabijającym wzrokiem
-Chciałbyś-mruknęłam
-Draco,a jak rodzice?-spytała Pansy
Nagle złapał mnie ból brzucha
Rzuciłam widelec
-Co ci jest?-spytał zaniepokojony Draco
-Nic..zwykły ból brzucha...głodna byłam i dlatego -słabo powiedziałam
Nie chcąc nikogo niepokoić,starałam się nie ukazywać bólu
Ale w końcu nie wytrzymałam
-Idę po coś do pokoju-skłamałam
Poszłam prosto to łazienki
Zwymiotowałam
Otworzyły sie drzwi i weszła Ginny
-Co ci jest?-spytała
-Wyjdź...proszę.Zawołaj Dracona-powiedziałam cicho
Ona skinęła głową
Wszedł Draco
-Co jest,kochanie?Zadzwonić po lekarza?-spytał klękając przy mnie
-Chciałam tylko powiedzieć żebyś się nie martwil bo to normalne-słabo się uśmiechnęłam
Gdy już się lepiej poczułam ,wrociłam do gości
-a jak u was,Harry?Planujecie coś,Ginny?-spytałam
-Właśnie..mieliśmy powiedzieć.Planujemy ślub za tydzień-powiedziała Ginny
-Teraz to mówisz?-zdziwiłam sie
-Bo to wszystko na ostatnią chwile było..-wtrącił sie Harry
-To cudnie.Będziemy,prawda Draco?
-Jasne-odpowiedział mi mój mąż

*Następnego dnia*
Rano miałam zawroty głowy i mdłości.Postanowiłam pójść do lekarza
-Draco,idę do lekarza-powiedziałam przy wyjściu -Dobrze!-krzyknął z góry

*U lekarza*
-I jak?-spytałam lekarza
-A więc nie bede owijac w bawelne -zaczął doktor
-Coś sie dzieje?!-zaniepokoiłam sie
-Nie..
-To co?
-Jest pani w ciąży
-C-c..o-o-o?-wybełkotałam w szoku
On potwierdził kiwnięciem głowy
Wyszłam i wróciłam do domu
-I jak?-spytał odrazu mąż
Nie byłam w stanie czegokolwiek powiedziec
-Ja..
-Mów
-Jestem..w ciąży-powiedziałam spuszczając głowę
-Że co?-zamrugał oczami
Wybuchłam placzem
-TAK!TO ZRUJNUJE MI PRZYSZLOŚĆ!JESTEM ZA MŁODA!19 LAT I DZIECKO?!NIE JESTEM GOTOWA!-wrzasnełam przez łzy
On mnie objął ramieniem i usadowił na krześle
-Też tak uważam ale w końcu skoro już bedziemy miec dziecko,to sie cieszmy.-mruknął
Wytarłam łzy i westchnęłam
-Ale ja..-zaczełam ale Draco przerwał mi pocałunkiem
-To nasze dziecko...zrozum że musimy sie o nie troszczyć.Bedzie dobrze-powiedział uśmiechając się
-Co ja bym bez ciebie zrobiła..?-spytałam cicho na co on sie cichutko roześmiał

Córka VoldemortaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz