-Harry! Czemu cie wczoraj nie było ?-spytałam z wyrzutem -Nieważne -Ok..gdzie idziesz? -No na lekcje a gdzie-opryskliwie powiedział -No ale w tym sensie ze idziesz zupełnie w inną stronę -Ah.Przepraszam
-Tak.To ja.Gilderoy Lockhart-przywitał się ten dziwny facet Dziewczyny wzdychały Ja usiadłam z Lucasem i z nim gadałam na temat tej ofermy -Lockharta
Wieczorem wracając z kolacji usłyszałam głos "Czuję krew..Zabić!Zabiję cię,rozszarpię cię.!!!" To straszne Po drodze spotkałam Harry'ego On tez to słyszał Spotkaliśmy Rona i Mionę tylko ze oni nic nie słyszeli Pobiegliśmy w miejsce gdzie prowadził głos A tam.... "Komnata Tajemnic została otwarta.Strzezcie się wrogowie dziedzica " Napisane krwią -Patrzcie -ledwo stłumiłam okrzyk To kotka Filcha Wisiała Bez życia Po chwili zrobiło się zbiegowisko Poszliśmy do dormitoriów W salonie spotkałam Lucasa .Zaproponował spacer na błonia Zgodziłam się -Strasznie tęskniłem jak poszliśmy do rożnych szkół -Ja też -Ale za to teraz jesteśmy razem. Popatrzyłam mu w oczy A on mi -To wspaniałe ..że możemy chodzić do jednej szkoły i codziennie sie widziec-powiedziałam -Brakowało mi tu ciebie -szepnęłam Lucas był ode mnie wyższy Ja miałam 1,60 a on 1,74 Bardzo wysoki Stanęłam na palcach by ujrzeć dokładniej jego twarz.On się nachylił Nasze usta sie zetknęły Fala ciepła mnie ogarnęła To był długi,ale spokojny i delikatny pocałunek -Angeliko ..bo ja... -Tak? -będziesz moją dziewczyną?-spytał z nadzieją -Ja..myśle..że ..tak!-krzyknęłam Teraz on mnie przysunął do drzewa przytrzymując ciałem Pocałował mnie Tym razem był to namiętny pocałunek Chwila która trwa wiecznie Całuj tak jakbyś całował po raz pierwszy,przytulaj jakbyś miał miał przytulić po raz ostatni ,kochaj tak jakby ktoś cie nigdy nie skrzywdził
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
