-W co sie ubierzesz?-spytała mnie przed wyjściem do Slughorna Hermiona -W to-wskazałam jej sukienkę
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Cudowna..-szepnęła Hermiona Uśmiechnęłam sie Poszłyśmy do Sluhhorna Na imprezę zaprosiłam Dracona -Ślicznie wyglądasz-szepnął mi do ucha moj chłopak -Dzieki, ty też-powiedziałam cicho
-Witam panno Riddle-podbiegł do mnie Slughorn -Witam,zabrałam ze sobą Dracona Malfoy'a jako partnera -powiedziałam wskazując na Dracona -Dzień dobry -ukłonił sie Draco na co Slughorn zaczął z nim pogawędkę a ja czekałam
-Dlaczego nie jestes tu z Ronem?-spytałam potem Hermione dalej czekając na Dracona -Bo..on jest zakochany w Lavender..całują sie i wogole..wiec wzięłam Cormaca-powiedziała co chwile oglądając sie czy aby nie szuka jej ten matoł Cormac -Ach..-westchnęłam Włączono muzykę do tańca -Zatańczysz ?-podszedł do mnie Draco -Oczywiscie..-szepnęłam Wirowalismy w spokoju ..patrzyliśmy sobie w oczy..było cudownie Impreza,czy spotkanie wszystko jedno...skończyło sie w końcu i wracałam do dormitorium
Następnego dnia poszłam na śniadanie i spotkałam katie Bell -Pamiętasz coś ,kto ci dał ten naszyjnik?-spytałam -Nie..-pokręciła głową i zapatrzyła sie za mnie Za mną stał daleko Draco To na niego patrzyła ze strachem w oczach Harry wstał i poszedł za wychodzącym Draconem a ja za nimi Pobiegłam i wyprzedziłam Harry'ego Draco stał przy umywalce i..płakał -Co ci jest..?-spytałam zasmucona -Idź..nie zamartwiać sie mną...-powiedział cicho przez łzy Nagle wbiegł Harry Obaj wyciągnęli różdżki a ja zdenerwowałam sie Zaczęli walczyć -przestańcie !!-wrzasnelam -Uciekaj!-krzyknął Draco -Idź !-dodał Harry -Nie!Pozabijacie sie !-wrzasnelam płacząc Makijaż mi sie zapewne rozmazał ... W pewnym momencie Harry rzucił w stronę Dracona zaklęcie którego nie lubię -SECTUMSEMPRA !!-wrzasnął na Dracona ale ja go chciałam uchronić i wskoczyłam przed Dracona -Bombarda !-wrzasnął Harry nie widzac ze to we mnie rzucił zaklęcie Poczułam głębokie rany i w tym samym momencie od zaklecia Bombarda zawaliła sie ściana za mną -Nie!!-wrzasnął Harry jednocześnie z Draconem
Ciemność.W końcu ściana sie na mnie zawaliła i mam rany z których sie wykrawiam Koniec mojej świadomości
*Harry* Co ja zrobilem..to miało trafić Malfoya..co ja zrobiłem..leży w gruzach ..cała we krwi.zaraz sie kompletnie wykrawi..przeze mnie -Co zrobiłeś ?!-wrzasnął na mnie Draco -Nie chciałem ... -Ona moze przez ciebie juz nie żyje!!-wrzasnął Nagle do toalety wszedł Snape -Co tu sie dzieje?-spytał Odsunęliśmy sie i odsłonilismy mu straszny widok Z gruzów wystawała tylko ręka cała we krwi ..zapewne ciało tez o ile sie trzyma w całości..boze co ja zrobiłem -KTO TO ZROBIŁ ?!-wrzasnął -Ja..-powiedziałem -Miało trafić w Dracona..-dodałem -ONA RÓWNIE DOBRZE JUŻ NIE ŻYJE !!-wrzasnął -Ja.. -WEZWAĆ POMOC!Lekarzy i wszystkich nauczycieli !!-wrzasnął na mnie Pobiegłem przez korytarz cały poplamiony krwią i cały we łzach.Krew Angeliki...do cholery przeze mnie juz nie żyje..a przynajmniej ma 3% na przeżycie ... -Harry..co ty..?-spytała Hermiona Było rano wiec korytarzem szło wiele uczniów Gdy mnie zobaczyli w krwi zrobili przerażone miny -Harry powiedz!-poprosiła Hermiona -Jeny co ty masz?!-powiedział przerażony Ron -Angelika.. -Co jej jest?!-wrzasnęła Hermiona Nie musiałem mowić bo wlasnie na taczkach leżało jej ciało .Dwoch lekarzy których wcześniej nie widziałem ,niosło ją. Uczniowie przerażeni zrobili przejście a Hermiona miała łzy w oczach Z tylu wyszedł cały w łzach Draco Ron zakrył twarz rekami -Szybko!!Reanimacja na mugolskie sposoby !Ratujcie ją !!SZYBKO POMOCY!!-wrzeszczeli lekarze Nie widziałem co zrobić
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Z każdą chwilą było coraz gorzej Nie mogli jej pomoc sie obudzić Dumbledore wbiegł na korytarz i zaniemówił Przenieśli ją do skrzydła szpitalnego Patrzyłem przez szybę Przy drugiej stał Draco
ZABIŁEM JĄ TO MOJA WINA!!! Muszę sie podbić tego cholernego podręcznika w którym znalazłem zaklęcie
*Draco* Ona umrze..gdyby reanimacja pomogła,to by juz sie obudziła Ona nie przeżyje ..Stracę ją Lekarze stali przy łożku W końcu nie wytrzymałem i wbiegłem na sale I zacząłem krzyczeć -RATUJCIE JĄ!!KOCHAM JĄ I NIE CHCE JEJ STRACIĆ !!!!-wrzeszczałem a lekarze smutno patrzyli Użyli defibrylatora Dalej nie pomogło Przypomniała mi sie kołysanka Zacząłem ją cicho śpiewać
Tekst piosenki:
Z głębi siebie wołam Cię Otwórz oczy i zobacz mnie Każdy oddech boli wciąż Ściska gardło, boję się
W olbrzymiej pustce zgubiłam się Raniące myśli wciąż chwytam Przełknę, zapomnę, ucieknę stąd Zamykam oczy, znikam
Otul mnie, śnie, sobą okryj mnie Nie zostawiaj samej
Staram się, przykro mi Trudno, nie potrafię nic Nie każ mi, już nie mam sił Tak mi wstyd, tak bardzo wstyd
Nie wiem już, jak myśleć mam Nie chcę się takiej, już nie chcę tak Zamykam oczy i nie ma mnie Tak przed bólem schowam się
Otul mnie, śnie, sobą okryj mnie Nie zostawiaj samej
Rozdarcie, chłód, drżenie rąk Bo to, to nie tak, nie moje Ucieknę stąd, ucieknę w sen Przemienię, na sobie, w sobie
Przyśni mi się piękny sen, Że nie było mnie nigdy Odpływam już i znikam gdzieś, By już nie obudzić się.
Płakałem i płakałem Lekarze ustąpili mi miejsca Dotknąłem jej serca Nie biło Ścisnąłem jej rękę -Obiecałaś zawsze ze mną byc..zrób to dla mnie...-szepnąłem całując ją w czoło
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Podłączymy ją do maszyn.I zrobimy izolatorke zeby uczniowie nie przeszkadzali.Zrobi co sie da.Niech pan idzie..-powiedział lekarz Wybiegłem z sali u rzuciłem potterowi nienawistne spojrzenie To przez niego ..ale..ona mnie uchroniła Kocham ją..i wierze ze bedzie dobrze
