Podejrzenia Harryego

3.8K 184 11
                                    

Rano wstałam i odrazu nie budząc Hermiony udałam sie do Snape'a zapytać o wczoraj
Zapukała
-Wejsc -usłyszała głos bez emocji
-Dzień dobry..Severusie-przywitałam sie
On odrazu drgnął i rzucił książkę
-Tak?-spytał trzymając sie w dobrej odległości
-Ja chciałam..podziękować za wczoraj -szepnęłam w przekonaniu ze zaraz usłyszę "cos co sie chyba przyśniło "ale jednak nie
-Nie ma za co..tu masz całą butelkę eliksiru,jak cos pijesz to dolej to ,lub pij tak poprostu-powiedział wręczając mi butelkę
Kiwnęlam głową
-Dziekuje,do widzenia-wyszłam
Jednak to prawda ...

-Cześć kochanie..-od tylu przytulił mnie..no jasne ze Draco
Pocałowałam go
-Jak tam po wczirajszym ?-spytał z uśmiechem
-No dobrze..z tobą zawsze dobrze -powiedziałam cicho
-Powtórzymy to ?
-No napewno nie dzis..-mruknęłam przewracając teatralnie oczami
On sie zaśmiał
-Musze iść,zobaczymy sie wieczorem -mrugnął okien odchodząc

-Idziesz z nami do trzech mioteł ?-zapytała mnie popołudniu Hermiona
-Jasne -odparłam bez zastanowienia
-Super!-ucieszyła sie

Gdy doszliśmy do trzech mioteł ,złożyliśmy zamowienie
-Cztery razy kremowe piwo,dwa z imbirem -powiedziała Hermiona
Dostaliśmy to czego chcieliśmy
Pora wlać eliksir
-Co dodajesz?-spytała Hermiona
-Eliksir -mruknęłam
-Jaki?-spytał Ron
-Na skutki uboczne Cruciatusa -powiedziałam spokojnie ,a przynajmniej starając sie zeby tak zabrzmiało
Nikt sie nie odezwał
-Dzień dobry!-machnęłam do Slughorna siedzącego w kącie
Poszedł do naszego stołu
-Witam mistrzynie eliksirów -zaśmiał sie klepiąc mnie ramieniem -O Wallenby,witaj -skinął głową do Rona
On sie obraził za zle nazwisko..taką miał minę
-Czy pan Potter panna Riddle i panna Granger zechcą przyjść do mnie na przyjęcie?-spytał
-Oczywiscie-odpowiedzieliśmy
-Tak na marginesie,to bedzie impreza wiec ubiór pozostaje do wyboru ale w granicach elegancji -dodał cicho
Kiwnęliśmy głową a nauczyciel juz poszedł
-O nie..wychodzę z tąd..Ginny sie przytula z Deanem-nagle poderwał sie z miejsca Ron
-No tak..i...sie całują..-dodała Hermiona na ca Harry nerwowo spojrzał na Ginny i zacisnął usta
Chyba sie w niej zakochał ..nawet nie chyba..napewno
Chrzaknelam
Dopilismy do końca i wyszliśmy
Nagle przed nami idąca Katie Ball idąca z koleżanką poleciała a raczej siłą uniosła sie w powietrze ..podobnie jak ja podczas nałożenia kolczyków od Dracona z klątwa
-Mówiłam zeby nie brała !-wrzasnęła przez łzy Leanne-jej koleżanka
Zbliżyłam sie do rzeczy z klątwą.To naszyjnik
-Nie ruszaj!-usłyszałam głos Hagrida
Podszedł do Katie i ją wziął na ręce
-Możecie dotknąć przez materiał ale lepiej nie!-krzyknął z daleka juz Hagrid
-To klątwa na 100 procent-powiedziałam
Harry przytaknął
-To robota Malfoy'a -powedział ponuro
Żołądek mi sie ścisnął
-J-jak ..ale to..-bełkotałam
-Może jest jak rodzina,śmierciożercą?-podsunął Harry
Nie odzywałam sie do końca drogi
A co jeśli to jego robota,jest śmierciożercą ..?
-Idę pa-burknęłam odchodząc
Udałam sie do Dracona
-hej..słuchaj..jestes ze mną szczery ?-spytałam
-Tak
-Podwiń rękaw -wskazałam
Podwinął a tam..mroczny znak
Poszłam do drzwi zeby wyjsć
-Stop!-krzyknął i mnie zatrzymał
-Nie powiedziałeś mi..-powiedziałam ze złością
-Myślałem ze mnie odrzucisz ..
-Nie ..przeciez cie kocham ..
-To dobrze..
-A naszyjnik ..?
-To moja robota..-mruknął smutny
-czego to robisz?
-Musze..bo inaczej on mnie zabije -powiedział drżącym głosem
Przytuliłam go
-Musze iść..-powiedziałam
-Koniecznie?
-Tak...

Poszłam do mojego pokoju
Usiadłam ze przy oknie
Draco jest śmierciożercą,Cedrik przeze mnie zginął,Syriusz nie żyje a mogłam wcześniej wykończyć Bellatrix.
Czy to ma jakiś sens ?
Wyszłam sie przejść do Snape'a po kolejną dawke
Weszłam do środka bo drzwi były otwarte
Nie było go
Rozglądałam sie i ujrzałam rządek małych buteleczek ..z napisem POISON

Odrazu mnie zaintrygowało

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Odrazu mnie zaintrygowało ..czasem mam myśl ze czegoś takiego potrzebuje
Schowałam szybko jedną taką fiolkę pod płaszcz
Oby Snape nie zauważył
Nagle wszedł
-Co ty tu robisz?-spytał lodowato
-Po dawkę następną przyszłam
Snape mi wręczył po czym wyszłam

Niedługo ta trucizna mi sie przyda
I to bardzo
Bo ja juz tej gry nazywanej życiem nie wytrzymam
I przegram

Córka VoldemortaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz