-Hej-przywitałam się w pociągu z Harrym Ronem i Mioną
-Cześć .Coś ty taka szczęśliwa ?-spytała mnie Miona
-Spójrz kto siedzi a właściwie śpi pod oknem .
-Remus Lupin.Twój wujek.Po co on tu?-zdziwił sie Ron
-Bo bedzie uczył obrony przed czarną magią-pisnęlam z radości
-Oh ,to fantastycznie !-zaklaskała Hermiona
W połowie drogi pociąg sie zatrzymal .Swiatla zgasły .I..zimno
Pomyślałam jedno
To ma związek z Syriuszem Blackiem
Wiec -dementorzy
Będąc przygotowana psychicznie i fizycznie wyciągnęłam różdżkę
I oto on
Uchylił drzwi
Odrazu zaatakował mnie
Usłyszałam krzyk kobiety .Znam
ten głos lecz nie wiem czyj jest.
-Expectro Patronum!-wrzasnelam a z mojej różdżki wydobył się patronus
Dementorzy uciekli
Wujek sie obudził sie
Dał nam czekolade
Byłam zaniepokojona
Przytuliłam sie do Harry'ego
Dotarliśmy do Hogwartu
-Pragnę wam przedstawić Remusa Lupina,nauczyciela OPCM
Nasza czwórka zaczęła gwizdać i wiwatować
Po chwili wszyscy Gryfoni uczynili to samo
-Nasz Hagrid,bedzie nauczycielem opieki nad magicznymi stworzeniami
Cała szkoła wiwatowała oprócz Ślizgonów
-Potter podobno zemdla..-umilkł Malfoy na mój widok
Zmienił fryzurę
Harry za to stał sie bardzo przystojny
Eh
Wieczorem wszyscy razem graliśmy w różne gry.
W nocy pomyslałam o Syriuszu
Przecież on nic nie zrobił
Biedny człowiek
Dobranoc powiedziałam sama do siebie
Ale miejmy nadzieje ze "dobra"