37.

50.1K 2K 1.6K
                                    

Pamiętacie jak kiedyś pokazywałam Wam "obsadę" książki? :D Była już Reed, Isabel nawet Yvette. Pojawił się też Archer i Matt...i wszyscy pytali o Mike'a. 

No właśnie...ja sama przez długi czas nie mogłam znaleźć nikogo, kto sprostał by moim oczekiwaniom. W końcu dziś, znalazłam kogoś kto pasuje na jego miejsce. Jeremy Irvine wpasował się prawie idealnie (moje wyobrażenie ma mocniejsze rysy). Możecie kojarzyć tego Pana z filmów takich jak "Niech będzie teraz", "Upadli" czy "Czas wojny".
 Mimo wszystko dziękuję za wiele sugestii <3 

Teraz jednak pytanie, jak powinien wyglądać Will...



======



O w drugiej w nocy wciąż ich nie było. Nawet Aaron się niepokoił, chociaż wiedział, że takie akcje potrafią się ciągnąć godzinami. Może to przez nasze nerwowe stukanie paznokciami o sofę, albo wpatrywanie się w okno co parę minut. Żadna z nas nie zwracała uwagi na treść filmu, który leciał w telewizji i sądząc po napisach, właśnie się kończył.

-Muszę się położyć- mruknęła Scarlett, która pochylała się nad laptopem i jako jedyna zajmowała czas oczekiwania czymś pożyteczniejszym. Rozmasowała skronie, przymykając oczy i dopiero po chwili spojrzała na nas.- Wiecie, nie chcę was wyganiać ale to tutaj śpię. 

Izzy powoli przeniosła wzrok z okna, na nas. Poleciłyśmy jej gorącą kąpiel, dlatego teraz siedziała z lekko wilgotnymi włosami związanymi w niedbałego koka. Na sobie miała jedną z koszulek Matta a na ramionach miała zarzucony koc. Wciąż miała opuchnięte oczy od płaczu i strapiony wyraz twarzy. Czy przeżywała to za każdym razem tak mocno? 

-Dlaczego nie położysz się u Willa?- Zapytała z chrypką w głosie. 

Fanning odgarnęła ciemne włosy i założyła luźne kosmyki za uszy. Wydawała się lekko zażenowana ale w końcu odpowiedziała tylko.
-Nie wiem, czy chciałby widzieć mnie w swoim łóżku. 

-Dlaczego?- Zdziwiła się Whitemore, a ponieważ po raz pierwszy od długich godzin wykazała jakieś zainteresowanie czymkolwiek poza oknem w salonie, wszystkie spojrzałyśmy najpierw na nią. 
-Nie jesteśmy razem- wzruszyła ramionami i zamknęła z trzaskiem swój sprzęt. Yvette podała jej plik kartek, na których całą noc wykonywała notatki. 
-Ale będziecie- ton głosu Isabel był tak oczywisty, jakby mówiła o teorii heliocentrycznej albo grawitacji. 

Dziewczyna roześmiała się bez wesołości i nie powiedziała nic więcej. Starała się tylko nie pokazać po sobie tego, jak bardzo zależy jej na Williamie DeVitto. Ale samym pobytem tutaj to potwierdzała i była już stracona. Uczucie ją wchłonęło. To widać.

-Isabel, wiem że byś chciała ale...- zaczęłam powoli, starając się dobrać odpowiednio słowa. Nie chciałam urazić żadnej z nich, ale przekazanie gorzkiej prawdy w jakiś sposób zawsze będzie boleć.

-Katty złamała mu serce- wtrącił się Aaron, który wciąż z nami był.- I obawiam się, że żadna dziewczyna nie będzie w stanie poskładać go na nowo. 

Widziałam jak Scarlett przełyka powoli ślinę i zaciska usta w cienką linijkę. 
-To nie było zwykłe rozstanie- podsumowałam. 

Nie byłam pewna ile wiedziała, ale obawiam się że Will nie chciał powiedzieć jej prawdy. Może ranił ją wiele razy a ona nie rozumiała czemu. Może wydawało jej się, że jego tajemnicza wybranka serca zdradziła go z przyjacielem albo z wrogiem? Nie sądzę, by powiedział jej prawdę. 

(Nie) Chcę Cię Zranić [ZOSTANIE WYDANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz