16.

71.1K 2.5K 2.3K
                                    

MIKE POV

Zaparkowałem nieopodal klubu za miastem. Nie często do niego chodziłem, a praktycznie prawie nigdy, bo ostatnimi czasy jedyne co mogłeś tu dostać to kolejne kłopoty. To miejsce spotkań okolicznych szumowin pod każdym znaczeniem tego słowa i chociaż z definicji tutaj pasuję, wolę unikać tego miejsca. Wiem jednak, że znajdę tu kogoś, kto jest mi potrzebny. 

-Jesteś pewny?- Słyszę głos Archera.- Dean może nie chcieć rozmowy.

Gaszę silnik, sprawiając, że cichnie też muzyka. Wyciągam kluczyki i bawię się nimi, zerkając na przyjaciela.
-Wiesz jakie mam o tym zdanie- śmieję się, kręcąc głową.- Pierdoli mnie to czego będzie chciał.
Hale również zaczął się śmiać, przeczesując włosy dłonią. Jest już dwunasta w nocy a na niebie nie ma ani jednej chmury, przez co widać wszystkie gwiazdy.

-Dzięki stary- Archer spogląda na mnie, wyciągając paczkę papierosów.- Ale właściwie dlaczego się na to zgodziłeś?

Bo nawet nie wiesz, jak poważne masz problemy.
-Nazwij mnie sadystą, ale w pewnym stopniu uważam, że to sprawi Ryanowi większy ból- odpowiadam i tylko w małym stopniu się z tym zgadzam. 

-Okay- wzdycha rozbawiony i wkłada fajkę pomiędzy usta. Odpala zapalniczkę a kiedy końcówka papierosa jarzy się jasnym światłem, mocno zaciąga się nikotyną.- Tylko czy jego przyjaciel będzie chciał współpracować?

-Będzie, będzie- uspokajam go.- Mam dar przekonywania. 

-Raczej opinię skurwiela- prycha, uchylając drzwi. 

-Odezwał się święty- przekręciłem oczami i również wysiadłem z samochodu, zamykając go i chowając klucze do przedniej kieszeni ciemnych jeansów.

Dochodziła do nas stłumiona muzyka a cisza na ulicy, była wręcz uspokajająca. Również wyciągnąłem fajki, by po chwili rozkoszować się tą trucizną, która drapała moje gardło. 

-Reed mnie zabije- zielonooki westchnął, a kiedy spojrzałem na niego z ciekawością, dodał- obiecałem jej, że spędzę z nią większość czasu. 
-Byłeś z nią cały dzień- podsunąłem machinalnie. 

Serio, nie jestem dobrym kompanem do takich rozmów.

-Z czego pół dnia to kłótnia o to gówno w salonie- zwraca mi uwagę.- Kiedy wróciliśmy zrobiła nam kolację, oglądnęliśmy film a potem, kiedy zasnęła musiałem wyjść. 

No i...? Czy dziewczyny serio robią jakieś chore akcje z takich powodów? 

-Przejebane- westchnąłem, zasysając dym do płuc. 
Nie wiedziałem, czy faktycznie tak jest, ale sądząc po jego smętnym tonie, chyba tak. Ale co mogę mu powiedzieć? 

Weź stary, przestań jęczeć. Nie jesteś babą.

-Żebyś wiedział- pokręcił głową.- Wścieknie się, jak zobaczy kartkę że wyszedłem. Zwłaszcza, że przez tydzień prawie się nie widzieliśmy.

-Kobiety są wredne- wzruszam ramionami, mówiąc obojętnie. 

Archer uśmiecha się lekko i naciąga kaptur czarnej bluzy na głowę. Wypuszcza dym z ust, wprost ku niebu. 
-Yvette też taka jest?- Słyszę w jego głosie nutę rozbawienia i zaczyna mnie to wkurzać.

Ale jedna wzmianka o Niej sprawia, że cofam się parę godzin wstecz. 

Kurwa.

-Jestem zepsuta, od środka Mike- mówi, lekko drżącym głosem.- A teraz zabierz mnie do domu i nigdy więcej do mnie nie przychodź. Jeśli masz jakieś wątpliwości, możesz mnie nawet zabić...ale nigdy więcej nie chcę cię widzieć.
Marszczę czoło, słysząc jej słowa. Oddycham spokojnie, lustrując jej zielone oczy. Co się tu dzieje? Czemu jest jedną, wielką pieprzoną zagadką podczas kiedy powinna być normalną siedemnastolatką, rozgadaną, wesołą i beztroską? 
-Yvette...
-Nie- kręci głową.- Zabij mnie. 
Patrzę na nią z niedowierzaniem. Czuję rosnącą frustrację, złość i niedowierzanie. Wstaję na równie nogi i podchodzę tak, żeby stanąć przed nią.
Jeden ruch i będzie martwa. Przestanie mnie wkurzać, irytować, zastanawiać. Przestanie się odzywać wtedy, kiedy nie powinna, przestanie przepraszać za nic, przestanie zachowywać się jakby cały świat był jej winą. 
Jeden problem mniej. 
-Co jest z Tobą nie tak?- Pytam ironicznie, obserwując ją spod przymrużonych powiek.
Dziewczyna patrzy gdzieś w bok, a jej broda lekko drży. Wygląda, jakby chciała płakać ale jej policzki są suche. 

(Nie) Chcę Cię Zranić [ZOSTANIE WYDANE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz