ZDEMENTUJMY PLOTKI

14.1K 526 348
                                    

Witajcie, z tej strony odbiornika czarodziejka2604,

Pisanie czegokolwiek sprawia mi trudność, bo właściwie nie wiem gdzie jestem. Znacie to uczucie, kiedy wracacie po jakimś wyjeździe do domu i nagle nie potraficie się w nim odnaleźć? Niby to jest Wasz dom, niby Wasze, dobrze znane kąty a jednak... coś jest nie tak.

Tak właśnie się teraz czuję. Jakbym wróciła do rodzinnego domu po latach, a reszta domowników obróciła dom do góry nogami! W kuchni jest teraz salon a mój dawny pokój stał się łazienką. 

Nie w tym rzecz, bo akurat o tym mam najmniejsze prawo pisać. 

Przede wszystkim, mam się dobrze! To chyba ta wiadomość, na którą czekaliście a sądząc po tym, co dzieje się w DM czy na profilu, powinnam zacząć od tego. 

Bywało różnie, wiadomo. Teraz mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że po latach przepraw po prostu mam się dobrze. Otaczam się ludźmi, którzy chcą dla mnie najlepiej, przepracowałam wiele trudnych spraw i po prostu żyje mi się dobrze. Studiuję, czasem pracuję, innym razem dobrze się bawię a czasem muszę zapłacić rachunki, wiedząc że w kolejce czeka jeszcze wizyta u dentysty...

No właśnie, dorosłam. 

To chyba powód, dla którego kiedyś się wylogowałam i trudno było zalogować się znowu. Kiedy zaczynałam tą historię, byłam dzieckiem. Śmiało mogę to powiedzieć, że byłam niczym sześciolatek w basenie z kulkami. Historia jaką sobie ułożyłam, była jak zjeżdżalnia wprost w plastikowe piłki. Cieszyło i to ogromnie! 

Ale człowiek z czasem zaczyna rozumieć, że plastik nie jest dla niego a zjeżdżalnia kopie prądem. Radość uciekła. I nie chodzi o to, że nie jestem dumna z tego jaką społeczność tu zebrałam. Chodzi o to, że przestałam wierzyć, że z myśleniem dorosłej osoby mogę skończyć tę historię sensownie, tak jak chciałam wtedy mając to szesnaście lat.  Wiele razy uderzałam w klawiaturę myśląc o tym, że nie wiem co napisać. Jak napisać to co chcę, w starym stylu, podczas kiedy w głowie układa mi się nowy, dojrzalszy styl pisania? Przecież tak nie może być! 

Nie lubię brnąć wbrew siebie. 

Po drugie, przeraziłam się. To nigdy nie miało być coś, co będzie tak wysoko w rankingu. Na początku była ekscytacja, rollecoaster!  Ale kiedy licznik rósł, czułam ogromną presję. Miałam wrażenie że MILIONY osób patrzy mi na ręce, zimnym oddechem chuchają w kark i czeka. Na co? Na pomyłkę? Sukces? Teraz samej trudno mi stwierdzić. 


To wszystko co tu się dzieje przerosło wszystko o czym kiedykolwiek myślałam.  Nigdy nie sądziłam, że cokolwiek na Wattpadzie osiągnę. Tymczasem widzę tu takie liczby, że nawet teraz po latach czuję mieszankę strachu i ekscytacji. Czy mam problem z samooceną? Nieprzerwanie, ale to też nie o tym.


No właśnie, najważniejsze! 

Prywatność to moje drugie imię. Nigdy nie chciałam i nie chcę dalej, być rozpoznawalna jako ta prawdziwa osoba. Zawsze byłam czarodziejką2604 i taką chcę pozostać. Przykro mi czytać, że pojawiły się na moim profilu czyjeś prywatne dane. To nie w porządku. Rozumiem fakt zmartwienia czy zniecierpliwienia. Ale takich rzeczy po prostu sobie nie życzę. Ani teraz, ani w przyszłości. Uszanujcie fakt, że w Internecie nigdy nic nie ginie. I uważajcie, w końcu Internet chociaż daje spore możliwości, może być też wrogiem ;)


Przepraszam, za pozostawienie bez słowa. To nigdy nie powinno się wydarzyć, by przez tyle czasu nie napisać do Was, do tak wspaniałej czytelniczej gromady, ani słowa. Nikt nie zasłużył na takie traktowanie.

To właśnie najlepszy dowód na to, że czarodziejka2604 nie powinna być "sławna". Jak widać presja jest za duża, a ja po prostu się gubię. Bycie w centrum uwagi jest dla mnie obciążające. Jednak skoro mój nick jest rozpoznawalny, jesteście moim prywatnym sukcesem. I ten sukces, o którym jako tak musiałam sobie przypomnieć, teraz jest dla mnie budujący. Coś osiągnęłam i to się liczy. Gdybym była odważniejsza, pewnie coś bym z tym zrobiła ;) Ciekawostka: dalej nikt z mojego otoczenia nie wie o tym, że kiedykolwiek coś tu napisałam!

Mimo podłego zachowania z mojej strony DZIĘKUJĘ, że byliście, jesteście i chcecie tu być! <3

Ciepło o Was myślę, chociaż w środku gotuję się ze złości, że nie potrafiłam czegokolwiek napisać tu wcześniej. 

Nie wiem, czy jestem w stanie dokończyć tę historię, której tak pragniecie. Nie wiem, czy nie napiszę dla Was zarysu tego, jak miała się to skończyć, gdyż wiem, że zasłużyliście na wyjaśnienia.


Na razie wiedzcie, że mimo wszystko nic złego się ze mną nie dzieje, chociaż proces psychicznego zdrowienia bywa trudny i ciężki. I wiedzcie, że zajęliście w moim sercu wyjątkowe miejsce. Każdy z Was jest wspaniały.


Dziękuję <3

Ślę pozdrowienia, całusy i dobrą energię dla każdego!

Postaram się poodpowiadać na Wasze komentarze, chociaż tyle mogę obiecać! <3 


See you soon!

Wasza czarodziejka2604








(Nie) Chcę Cię Zranić [ZOSTANIE WYDANE]Where stories live. Discover now