*Harry
Wychodząc ze sklepu miałem ochotę zabić tą dziewczynę! Wcisnęła mnie w takie ciuchy, w których wyglądałem jak jakiś idiota. Chyba wszyscy zebrani w centrum handlowym wlepili we mnie swój wzrok.
-ale z ciebie maruda -rzuciła Felicja stojąc przed witryną jednego ze sklepów. Zaciekawiony spojrzałem na to co ona i miałem ochotę krzyknąć „MAMY TO"
-jest nasza -szepnąłem do stojącej obok mnie dziewczyny.
Kiedy ja wpatrywałem się jak zakochany w sukienkę, Felicja weszła do sklepu.
-idziesz? -zapytała wychylając się za drzwi.
Uśmiechnąłem się i wszedłem za nią. Trochę zakręciło mi się w głowie od nadmiaru damskich ciuszków. „Prada", kobiecy raj.
Przekraczając próg sklepu, postanowiłem się nie odzywać. Może tym razem będę miał więcej szczęścia i nikt mnie nie rozpozna.
Kiedy Felicja rozmawiała z ekspedientką o sukience, ja schowałem się za wieszakami z ubraniami. Musiałem się gdzieś zaszyć.
-przepraszam, mógłbyś mi to podać? -zacisnąłem zęby, gdy tuż obok usłyszałem dziewczęcy głos.
Cholera! Ja się pytam, za jakie grzechy?!
Spojrzałem na to co wskazywała dziewczyna. Nie patrząc na nią zdjąłem różową kurtkę z wieszaka i ją jej podałem. Nie czekając na wylewne dziękuję, ruszyłem przed siebie. Wiem, to nie było kulturalne.
-dziękuję! -krzyknęła za mną
W odpowiedzi podniosłem rękę do góry. Nie miałem zamiar się odzywać. O nie, nie tym razem.
Poszedłem na sam początek sklepu i zobaczyłem Felicję. Dalej stała w tym samym miejscu i dalej rozmawiała z kobietą, gdy mnie zobaczyła machnęła ręką. Co pewnie miało znaczyć, żebym podszedł.
Westchnąłem i z ociągnięciem ruszyłem w jej stronę.
-możesz zapłacić -rzuciła.
Z tylnej kieszeni wyciągnąłem portfel. Podałem kobiecie kartę. Oparłem się obiema dłońmi na blacie i spojrzałem na terminal. Trochę się skrzywiłem. Tyle kasy za taki kawałek szmatki. Nie to, że żałowałem na Julię, ale ...
-proszę -kobieta oddała mi kartę i zabrała się za pakowanie sukienki do pudełka.
-mam jeszcze buty -Felicja z determinacją postawiła białe szpilki na blacie biurka.
*
Cieszyłem się, gdy moja noga wreszcie dotknęła chodnika przed domem Juli. Miałem ochotę się do niego przytulić, a nawet wycałować.
-dasz mi autograf? -zapytała
-autograf? -byłem cholernie zdziwiony. Ta dziewczyna spędziła prawie cały dzień ze mną, a teraz chce autograf?
-ok -westchnąłem
Wziąłem markera z dłoni dziewczyny. Trochę się jednak zdziwiłem, kiedy zamiast kartki podała mi torebkę, którą jej kupiłem.
-na tym?
-przecież mi ją kupiłeś -uśmiechnęła się.
Podpisałem torebkę od środka.
Odetchnąłem z ulgą, gdy pomachałem jej kiedy odjeżdżała.
Położyłem pudełko z sukienkę i butami obok drzwi wejściowych i zacząłem chodzić tam i z powrotem po trawniku przed domem. Musiałem coś wymyślić. Przecież kupno sukienki to był dopiero początek. Najważniejszą sprawą jednak było, to aby przekonać Julię, żeby poszła na bal.
YOU ARE READING
Call me: Julia (HS)✔
RandomCo się stanie, gdy Harry znajdzie zapisaną wiadomość na pudełku zapałek? Co się stanie, gdy okaże się że adresatka wiadomości okaże się nie być jego fanką? Czy to była na pewno wiadomość do Harrego??