Rozdział 42 (nie lubię zakupów)

517 29 1
                                    

„Rozdział nie jest ocenzurowany. Może zawierać przekleństwa i obraźliwe słowa"

*Harry

Zakryłem twarz dłońmi jak tylko przy chodniku zatrzymało się RÓŻOWE audi. Nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście.

Powoli podszedłem do „różowego cudeńka". Nie patrząc na blondynkę usiadłem na miejscu dla pasażera.

Cholera! Mogłem wynająć auto! Czemu tego nie zrobiłem?!

-witaj -rzuciła

Machnąłem ręką w odpowiedzi. Z tego co mówiła Julia, Felicja była NASZĄ mega fanką. Wolałem się nie odzywać.

-nie przywitasz się? -zapytała

-cześć -mruknąłem

Czy ona nie mogła tak po prostu odpalić to przeklęte auto i odjechać?

-jedź dziewczyno, jedź -rzuciłem

Skrzywiłem się, gdy kątem oka zobaczyłem, że dziewczyna mi się przygląda.

-jak długo znasz mojego chłopaka? -zapytała.

Wzruszyłem ramionami. W obecnej chwili rozmowa o Damienie mogła mieć zły wpływ.

-jestem trochę zła -szepnęła -Julia nigdy nie mówiła, że Damien ma tak bliski kontakt z 1D.

-aż za bliski -jęknąłem

Nagle poczułem silne szarpnięcie.

-cholera! -usłyszałem krzyk mojej towarzyszki.

Byłem zdezorientowany. Rozejrzałem się w około. Staliśmy na poboczu.

Poczułem jak ktoś, a mianowicie Felicja zrywa mi razem z włosami kaptur z głowy.

-no nie mogę! -krzyknęła

I po co ja się odzywałem do niej? I po co mi to było?

-ty i Julia? -zapytała

-tak? -również zapytałem

-a to mała zdzira

-tak mówisz o przyjaciółce?

-niech ja tylko dobiorę się do... -syknęła -zataiła tyle rzeczy!

-możemy jechać? -zapytałem

-nie mogę uwierzyć -szepnęła -to prawda

-ale co...?

-to, że... -zakryła dłonią usta.

Chciało mi się śmiać. Jak na osobę szaleńczo we mnie zakochaną, potrafiła się opanować.

-to... -zaczęła, a ja domyśliłem się o co jej chodziło.

Z kieszeni spodni wyciągnąłem zgniecioną kartkę i podałem jej ją.

-oto ci chodzi?

Patrzałem niepewnie jak ostrożnie rozkłada białą kartkę i otwiera usta.

-czyli już, wiesz...

-wiem -szepnąłem

-nie mogłam w to uwierzyć -powiedział rwąc i wyrzucając kartkę za szybę.

-w to, że Julia się ze mną spotyka? -z lekkim uśmiechem skinęła głową -przecież to twoja przyjaciółka.

-wierzę w to co mówi mi Julia, a nie w to co mówią inni o niej -rzuciła -o tobie akurat mi nie powiedziała. Myślałam, że Marika to wszystko wymyśliła.

Call me: Julia (HS)✔Där berättelser lever. Upptäck nu