Rozdział 35 (Harry, świetnie smakujesz)

598 28 6
                                    


„Rozdział nie jest ocenzurowany. Może zawierać przekleństwa i obraźliwe słowa"

*Julia

Usłyszałam głos Damiena. Spojrzałam na niego.

Nie zauważył mnie. Ciągle patrzał na Harrego.

-wiesz, co twój ojciec mi powiedział? -zapytał z uśmiechem.

-co? -zapytał Harry

-że... -wtedy jego wzrok spoczął na mnie. Zrobił duże oczy -co ona tu robi? -zapytał wskazując na mnie palcem.

-bo... -zaczął Harry. Przejechał dłonią po włosach i spojrzał na mnie nie.

.Uśmiechnęłam się.

Dobra nie jestem mściwą osobą, ale lubię wyrównywać rachunki. Moim zdaniem teraz przyszedł najlepszy moment, aby zemścić się na Harrym.

Spojrzałam na Harrego spod przymrożonych powiek.

„Styles, zemsta będzie słodka"

Uśmiechnęłam się do Damiena.

-Harry do mnie zadzwonił i mnie zaprosił.

Damien spojrzał na Harrego, a Harry na mnie.

Taaaaaak, to mogło być zabawne.

-Styles! -ryknął Damien -mówiłem, że masz trzymać te swoje brudne łapska od mojej siostry!

-ale...

Damien zaczął podchodzić do Harrego.

Harry spojrzał na mnie, a później zaczął uciekać.

Tak, tak myślałam, że tak będzie.

Damien pobiegł za nim.

Biegali pomiędzy gośćmi i stolikami. Naprawdę zabawnie wyglądali. Dwóch dorosłych facetów ganiało się jak małe dzieci.

-trzeba to przerwać! -krzyknęła Gemma

-daj się im wyszaleć -wtrąciła mama Harrego -bardzo miło mi było ciebie poznać -powiedziała w moim kierunku i odeszła.

-Harry, Harry.... -Louis zaczął dopingować Harrego, który właśnie przeskoczył przez krzesło.

-przecież, wiadomo, że Harry nie ma szans -wtrącił Zayn opierając się o mnie i Louisa

-a jak coś mu się stanie? -zapytała Gemma

-najwyżej obije sobie jajka -wtrącił Liam.

Spojrzałam akurat na nich w momencie, gdy Damien złapał Harrego za marynarkę.

I na tyle było z gonitwy.

Dobra, teraz mogło się zacząć robić gorąco.

Ruszyłam w ich kierunku, jednak szybko przystanęłam. Damien z głupim uśmieszkiem wcisnął twarz Harrego w jakieś ciasto.

-o kurwa -jęknął Louis

-to musiało być dobre cisto -szepnął Niall

Damien puścił Harrego i zaczął robić figury kulturysty. Napinał mięśnie, których i tak nie było widać przez garnitur, ale ważne były pozy! Śmiał się przy tym głośno.

-ok. koniec zabawy -rzuciłam i ruszyłam w ich kierunku.

Harry stał i wycierał twarz chusteczkami, dobra próbował ją wytrzeć.

-Damien...

-Julio -uśmiechnął się do mnie

-daj spokój już, Damienie.

Call me: Julia (HS)✔Where stories live. Discover now