Stay Sassy ~ Park Jimin

By szuginista

124K 5.3K 1.4K

W każdym z nas siedzi coś, o czym nawet sami nie wiemy. Dwójka młodych ludzi, którzy nie mają zbyt dobrego ko... More

•~ Krótki opis postaci ~•
ty też przytyłaś
Oszczegałem cię
wywalę ci z bażanta
jak mop
pokój Jimina!
z ogórkiem
To moja piłka
chodzi o
nie przyjaźniły
obraziła się
stoi?
zabieram cię
pożyczę cię
Kiedy ja chcę cię...
ogłuchłaś?
Kim!
Sama sobie radź
jest mój
Lia to prawda?
o to się denerwujesz
na tyle zjebana
nie jestem mały
do takich rzeczy
mi się nie podoba
motylku
Ty zbereźnico
idź się ucz
jakie miłe
weźmiemy coś
Jimini no
jak się oddycha?
z kim wracasz?
jaki potwór
twoja strata
co go ugryzło
małżeństwo
zrobimy dziecko
gnieciesz mi ...
Kto jest ojcem?
w przyszłości
znaj swoje miejsce
Opentało cię coś!
w potrzebie
bez skrupułów (!!!)
Widzę cięę!
Jasna cholera
Brat? Szef
prawie jak siostra
chyba jestem zazdrosny
🔞Kusisz 🔞
Park!
ile można spać
moje dziecko
Jestem jej mężem
Przestań
Powiedziała nie
Fajna lala
Ugryź mnie

Smacznego

2.4K 101 40
By szuginista

Pov. Riley

Spokojnie siedziałam wraz ze znajomymi na długiej przerwie i jadłam.

Yurim gdzieś zginęła, a dokładniej to poszła dać swojemu bratu śniadanie które ich mama przygotowała.

- Dlaczego ona tak długo nie wraca?- mruknęłam pod nosem bawiąc się widelcem w jedzeniu.

- Może znowu się z nim kłóci.- odrzekła jedna z koleżanek.

Nie myśląc długo wstałam od stołu zabierając swoje rzeczy.

- Idę ją znaleźć.- oznajmiłam i wyszłam z jadalni.

I szczerze to nie musiałam jej długo szukać, stała oparta o ścianę i wpatrywała się z mordem w oczach na swojego brata, który siedział po drugiej stronie korytarza.

- Co ty tutaj tak stoisz jak gęś?- stanęłam obok niej zwracając jej uwagę.

- Myślę jak zabić tego debila.- wysyczała i podała mi swój telefon.

Były włączone wiadomości do niego, napisała mu żeby przyszedł to da mu to jedzenie. A on jedynie odczytał i nic nie odpisał.

- Daj mi to.- wystawiałam dłoń.- ja mu to dam.

No ja nie wiem jak można być takim chamem dla swojej młodszej siostry.

- Jimin!- podniosłam głos.

Na co parę osób spojrzało na mnie w tym sam Jimin.

- Może ruszył byś łaskawie swoją dupę i przyszedł po to?- podniosłam pudełko śniadaniowe.

Bez odzewu.

Ej co to ma znaczyć!?

Już zła szybkim krokiem doszłam do niego.

- Może zaczniesz przy najmniej reagować jak do ciebie ktoś mówi?

- Po co tyle chaosu, rób co do ciebie należy i spadaj.- wystawił dłoń.

- Chyba się mi i Yurim coś należy.- oczekiwałam przynajmniej na jakieś dziękuje.

- możesz mi jeszcze wodę przynieść.

Czy on mnie ma za jakąś służącą? Palant zamiast to zakończyć szybko to ten jeszcze szuka dodatkowych problemów.

Kiedy bardziej wystawił dłoń po jedzenie po prostu rzuciłam je na podłogę.

- Smacznego.- powiedziałam niemiło.

Odwróciłam się napięcie i wolnym krokiem kierowałam się do przyjaciółki.

Ale nie szłam ani minuty w spokoju,bo zostałam oblana z góry wodą.

- Co jest?- otworzyłam szeroko usta ze zdziwienia i odwróciłam się w stronę oprawcy.

Kto by się spodziewał, że księże Jimin wstał.

- Jesteś pojebany?- zapytałam retorycznie, bo i tak wszyscy znamy odpowiedź.

- Nie zapominaj się.- pchnął mnie jeszcze, przez co prawię się wywaliłam.

Po czym tak po prostu usiadł na swoim wcześniejszym siedzeniu.

Zwinnie zabrałam komuś butelkę rzucając krótkie " odkupie ci później" i lunełam na niego.

Szach mat śmieciu.

- zaraz cię zabiję. - wstał zdenerwowany i ruszył w moim kierunku.

Spojrzałam na Yurim, która się śmiała z tej całej sytuacji.

No cóż zwijka.

Zaczęłam uciekać przed tym gościem jak najdalej. Udało mi się przebiec jedno piętro.

- Ha zgubiłam go.- oparłam się dłonią o drzwi jakiejś klasy.- palant.

Jednak mój spokój nie trwał długo bo zostałam gwałtownie wepchna do tej sali.

- I co teraz?- zapytał zdyszany Jimin.

Ani nie wyskoczę przez okno bo za wysoko ani nie ma drugiego wyjścia.

Dlatego zaczęłam się cofać aż do końca sali.

- Jesteś głupia.- stwierdził i zaczął za mną się kierować.

Wpadłam w kąt klasy i czekałam na dalszy rozwój akcji.
On wolnym krokiem doszedł do mnie i zagrodził mi obiema rękami drogę.

- Czego ode mnie chcesz oszołomie?- zapytałam gdy ten tylko na mnie patrzył ze złością.

Nie odpowiedział tylko uderzył mocno pięścią w ścianę centralnie obok mojej głowy przez co zakryłam twarz dłońmi.

🌻🐤

Dzień dobry.

Jak tam u was pogoda?
U mnie nawala burza ⛈️

Continue Reading

You'll Also Like

180K 10.7K 53
jjkxreader •|tłumaczenie|• - Więc to jest to, co robisz, huh? Zrób to ze mną, a potem odejdź, jakby to nie była wielka sprawa. - powiedział, podchodz...
265K 19.2K 51
Chimcio59: A podasz chociaż swoje imię? ^^ Ja: Ale z ciebie debil. Chimcio59: Ranisz ;-; Ja: W nazwie mam KyuJin97. Na pewno nazywam się Barack Obama...
405K 24.4K 35
Czy nowo poznana osoba na KakaoTallku pomoże z dziewczyny problemami?
78.2K 4.5K 106
Jeden krok był początkiem wszystkiego. Jeden krok sprawił, że zapomniałaś o wszystkim, co ważne. Jeden krok wystarczył, żebyś znalazła się przy mnie...