Gdzie jesteś??

139 5 0
                                    

Scott biegł ile sił w nogach, wręcz na złamanie karku. W głowie cały czas utkwiły mu słowa Theo.
-Nie zamierzam cie znowu zawieść Scott
Co himera miała na myśli? Owszem Scott się może na nim zawiódł raz ale chłopak dowiódł że można mu zaufać i że się zmienił. W tym momencie nie miał czasu na myślenie o nim, wiedział że gdy tylko wyciągnie resztę wróci i po niego. Skręcił w odpowiedni tunel i długim korytarzem dalej biegł, czując jak palą go płuca. Na końcu przy ozbrojonych dżwiach stała postać z bronią. To był Chris.
-Gdzie oni są?  Zapytał zdyszany i zaniepokojony.
-Za tymi dżwiami są pomieszczenia. Tam są.
Od razu weszli do środka. Dżwi zamknęły się z charakterystycznym, głośnym hukiem.
-LIAM! Lidia! STAILS!! Wrzasnął Scott nasłuchując.
-Scott!!! Tu jesteśmy!!! Usłyszał swoją betę po drugiej stronie.
Chris otworzył dżwi ostrożnie tak by nie uruchomić dodatkowego alarmu. Scott wslizgnoł się do środka. Zobaczył lasery i Maliję siedzącą na klatce próbując jakoś się wydostać.
-Spokojnie, zaraz Cie stąd ściągnę Malija. Powiedział do swojej dziewczyny.
Przeskoczył przez kilka wiązak laseru a dziewczyna zrobiła salto i oboje wyszli do wyjścia. Chris zajął się uwalnianiem Stailsa i Lidi. Dziewczyna krzyknęła i wyważyła dżwi. Mason gdy tylko wyszedł z niedotlenionego pomieszczenia powiedział gdzie jest Liam. Scott kilku krotnie walnął w dżwi i zobaczył swoją betę która skulona siedziała w kącie pomieszczenia.
-Liam! Krzyknął.
-Liam już dobrze, już jestem. Powiedział gdy chłopak energicznie wstał i wtulił się w alfe.
Scott delikatnie objął go dodając otuchy. Odetchnoł z ulgą bo wszyscy byli cali.
-Musimy wracać po Theo. Powiedział stanowczo Maccolle a zebrani skineli głowami.

Ten Wolf . one shoot. Where stories live. Discover now