Scott? Gdzie jest Liam?

162 6 2
                                    

Pov.Scott
Dostałem kolejną wiadomość od Chrisa że łowcy coś szykują i miał rację od samego rana kręcą się po mieście i w okolicach lasu, szkoły, mojego domu i jeszcze parkingów. Od razu powiadomiłem wszystkich że musimy się spotkać. Znowu się zaczyna.
Pov.Liam
Ehh klasyk piątek i do tego łowcy. No to nici z odpoczynku. Scott powiedział mi że łowcy strasznie dzisiaj węszą po mieście. Dałem znać Masonowi, ubrałem się i wyszedłem z domu. Mieliśmy się spotkać w domu Scotta.
Pov.Theo
Nie no ja zaraz nie wytrzymam!! Łażą tak już od dobrych kilku godzin. Miałem ochotę z tąd odjechać i jechać prosto do domu Scotta albo się przespać po koszmarach ale przecież zaraz by mnie ustrzelili. Dobra koniec tego dobrego! Ich jest tylko 3. Dam radę.
Pov.Scott
Wszyscy już prawie byli. Brakowało tylko Masona i Theo. Martwiłem się że nie będzie chciał pomóc jednak po kilku minutach zjawił się lecz jedna rzecz mnie zaniepokoiła. Theo był ranny.
-Theo co się stało? Zapytałem.
-Łowcy. Odpowiedział wkurzony.
Dzisiaj przegieli! Łażą i łażą i to jeszcze obstawili cały parking! Przez co najmniej 2 godziny tam byli. A ja nie mogłem ani się w spokoju przespać ani z tamtąd odjechać! No to powiedzmy że rozwiązałem problem. Teraz oni są nieprzytomni a ja mam rozwalone ramię. Odpowiedział zdenerwowany.
-Cześć Theo.
-Hej Liam. Odpowiedział o wiele bardziej zadowolony. Chłopaki na powitanie się przytulili.
-A z tego co słyszałem z ich rozmowy to szykują coś na wieczór.
Kiwnołem głową. Informacje od Theo były przydatne zwłaszcza że himera dużo nam pomagała. Potem przyszedł a raczej przybiegł Hewitt.
-Okej skoro już wszyscy są musimy obmyslić plan. Jakieś pomysły? Rzekłem do pozostałych.
-Musimy się dowiedzieć gdzie to planują i co planują. Odpowiedziała Lidia.
-Mason? A Gabe i Nolan nic nie mówili? Tym razem odezwał się Liam. -Pytali tylko o Ciebie.
-CO dokładnie mówili?
-Czemu cie dzisiaj nie ma. Tylko tyle.
Potem znowu zaczołem się zastanawiać.
-Zastanówmy się! Jeżeli chcą coś planować, jeszcze na nas to musi być to miejsce gdzie nikt z innych osób nie wejdzie. Będzie to jeszcze wieczorem więc park napewno odpada bo o takiej porze ludzie jeszcze chodzą na spacery. Ja obstawiam szkołę.
Spojrzałem na Theo. Chłopak jakby czekał aż co powiem jednak po chwili spuścił wzrok na swoje dłonie. Miał rację.
-Theo ma racje to może być szkoła.
-Monroe dzisiaj ma mieć jakieś spotkanie w niej. Powiedział Hewitt.
-Może będzie lepiej jak kogoś wyślemy na przeszpiegi. Rzekła Malija.
Spojrzałem po pozostałych.
-Ja pójdę. Odpowiedział Liam.
-Lepiej żebym ja to zrobił. Łowcy będą się spodziewać całego stada albo Alfy a nie mnie a pozatym tojad na mnie nie działa więc nawet gdy by mnie postrzelili będę mógł walczyć dalej. Rzucił Theo.
-Ustalone ja idę. Liam zaczoł się z nim kłócić.
-I myślisz że pójdziesz sam?!? Nie ma mowy. Zabiją Cie!
-A Ciebie też mogą!
Liam już miał iść lecz Theo złapał go za nadgarstek
-Nie idziesz sam Liam, idziemy obaj.
-Okej. Usłyszałem od Liama.
Potem Theo puścił chłopaka i znów spuścił wzrok Liam zrobił to samo.
-A może Corey? Stails zaproponował.
-Mason zadzwonisz do niego? Czarnoskóry skinął głową i wykonał połączenie. Niestety chłopak nie odbierał. Po kilku minutach odebrał i z ich rozmowy usłyszałem że musi coś powiedzieć Theo.
-Theo nie możesz iść!powiedział Mason
-A to niby dlaczego?
-Corey dzwonił i łowcy mają lalobe. To jest coś takiego jak tojad tylko na chimery. Więc ani Corey ani ty nie możecie iść.
Spojrzałem zmartwiony na Theo. Chłopak spojrzał najpierw na mnie potem na Liama.
-Nie martw się Theo, poradzę sobie.
-I tak z Tobą idę! Rzucił.
-Ale Theo to niebezpieczne. Theo nie chce żeby coś Ci się stało. Odezwałem się.
Decyzja zapadła Liam poszedł. My wszyscy czekaliśmy na znak od Masona i Liama. Malija z Lidią były blisko szkoły. Po 20 minutach wrócili wszyscy z informacjami.
-Scott? Odwróciłem się w stronę Theo i zobaczyłem w jego oczach strach.
-Scott gdzie jest Liam?
Dopiero wtedy zoriemtowałem się że go z nami nie ma. Rozejrzałem się po Wszystkich. Theo był coraz bardziej zdenerwowany.
-Scott gdzie jest Liam!
-Spokojnie Theo, pójdziemy po niego.




Ten Wolf . one shoot. Where stories live. Discover now