Pomoc.

152 5 4
                                    

Pov.Scott
Alfą jestem od niedawna a swoje podwojone moce choć dostałem tydzień temu dalej nie umiem ich opanować. Najgorzej jest ze słuchem bo reszta jakoś poszła. Jestem właśnie na lekcji biologii i czuje się strasznie. Wskazówka zegara i ten dźwięk przyprawia mnie o zawroty głowy. W dodatku ktoś z klasy cały czas stuka ołówkiem w ławkę co również brzmi jak uderzenie kamieniem. Najgorszy jednak był dzwonek. Zatkałem uszy rękoma by choć na trochę zmniejszyć ból. Od razu wybiegłem z klasy. Po drodze oczywiście idąc korytarzem był straszny gwar, uczniowie rozmawiali, trzaskali szafkami. Cały czas miałem zatkane uszy chodź i tak ich rozmowy słyszałem bardzo dobrze aż za dobrze. Gdy tylko wyszedłem ze szkoły uznałem że nie dam rady iść tak do domu przez zatłoczoną ulice i szkolny parking gdzie roi się od hałasu. Ktoś musi mi z tym pomóc. Prędko skierowałem się w stronę lasu. Musiałem iść do Dereka i Pitera oni napewno mi pomogą. W lesie było o wiele ciszej. Gdy w końcu znalazłem się przed domem Haleów, energicznie zapukałem i wszedłem do środka. W salonie siedział Derek jednak Pitera nigdzie nie było.
-Hej Scott coś się stało? Zapytał Derek wstając z fotela i podchodząc do mnie. -Potrzebuje twojej pomocy.
-O co chodzi? Zapytał
-Nie potrafię kontrolować tych mocy, zwłaszcza słuchu i czy mógłbyś mi z tym pomóc? Zapytałem.
Derek pokiwał głową. Byłem przeszczęśliwy. Usiedliśmy na kanapie i Derek zaczoł mi wyjaśniać dlaczego słyszę wszystko tak wyraźnie. Opowiedziałem mu również zdarzenia z dzisiejszego dnia. Potem uczył mnie skupienia i koncentracji na pojedyńczych dźwiękach wśród hałasu. Dzięki niemu zyskałem nad tym kontrolę. Po treningu z Derekiem poszedłem do domu i naszczęscie nie musiałem już zatykać uszu.

Ten Wolf . one shoot. Where stories live. Discover now