Nie zamierzam cie zawieść.

150 6 0
                                    

Kolejny konflikt między istotami nadprzyrodzonymi a zwykłymi ludźmi. I kolejna walka. Nikt nie miał pojęcia że to tak się wszystko potoczy. Łowcy zaciągneli stado prosto w pułapkę. Scott nawet nie przypusczał że jego były wróg tak mu pomoże. Scott nie mógł ubolewać nad tym że on i jego stado zostało zdradzone przez poprzednie stado wilkołaków z którymi zawiązali sojusz. W tym momencie nie liczyła się przeszłość. Liczyło się to że himera chciała pomóc. I robi to bezinteresownie. W tym momencie wszyscy zostali rozdzieleni. Każdy parami poszedł przez tunel. Liam z Masonem, Malija z Piterem a Stails z Lidią. Natomiast Scott szedł ramię w ramię z Theo przez jeden z ciemniejszych tuneli. Panowała między nimi cisza. Co chwilę przez tunel roznosiło się echo różnych dźwięków na przykład uderzeń, krzyków. To jeszcze bardziej wzmagało strach. Scott idąc w głąb tunelu wyczuwał coraz większy niepokój, który pochodził od Theo. Himerze wręcz zaczęły trząsc się ręce. Theo na chwilę przystanął i spojrzał na miejsce które było dziwnie znajome. Nawet nie wiedział kiedy anuikite zaatakował :
Znów się odwrócił, jednak nie zobaczył Scotta lecz całe stado, które dziwnie na niego patrzyło.
-Hej, coś nie tak? Zapytał.
-Theo naprawdę myślałeś że Ci wybaczyliśmy? Odezwał się Scott.
-Nigdy nie przestaliśmy Cie nienawidzić. Malija.
-Ale o czym mówisz? Zadrzał mu głos gdy Zobaczył jak każdy po kolei wysuwa pazury.
-Przecież jesteśmy stadem! Scott?zmieniłem się!
-Zawiodłem się na Tobie Theo.
-Liam?
Spojrzał błagalnie na chłopaka jednak ten jedynie warknął.
-Naprawdę myślisz że Cię lubię? Że Cię uratuje lub pomogę? Nic dla Mnie nie znaczysz Reaken! Warknął Liam pokazując złote oczy.
Potem jedynie spowrotem wbił w ziemię miecz a Theo po raz kolejny czuł że strach paraliżuje jego całe ciało,.Po raz kolejny widział jak siostra wciąga go do piekła. Widział jedynie ich uśmiechnięte twarze gdy krzyczał i płakał by mu pomogli.
-Theo? Wszystko w porządku? Theo!
Scott złapał za ramiona chłopaka. Scott odwrócił się jednak nie widział tego co widział Theo. Serce himery tłukło się w piersi.
-Ttak wszystko....... Wszystko gra. Theo spuścił wzrok.
Scott widząc że coś jest nie tak, delikatnie złapał za rękę blondyna i wyprowadził ich w dobrą stronę tunelu. Theo był dalej trochę zamroczony i nie równo oddychał, puścił się Alfy i osunoł się po ścianie.
-Theo co ci jest?
-Anu ikite. Wyszeptał.
Scott warknoł głośno w stronę poprzedniej drogi. Następnie zabrał ból Theo. Nie chciał by cierpiał.
Po kolejnych dziesięciu minutach dotarli obaj do celu. Niestety znikąd pojawili się łowcy i wilkołak większy od chłopaków, alfa. Scott otrzymał wiadomość od Chrisa że łowcy uwięzili dziewczyny i Masona z Liamem w pomieszczeniu z trującym gazem. Popatrzył na Theo.
-Idź poradzę sobie. Powiedział pewnie Reaken.
-Nie mam zamiaru Cie tu zostawić! Scott zmartwiony patrzył na szare tęczówki chłopaka, które lekko się zaszkliły.
-Nie zamierzam cie znowu zawieść Scott. Odpowiedział Theo. Maccolle zanim pobiegł ratować przyjaciół spojrzał na Theo, którego oczy zmieniły kolor na żółty.
Potem usłyszał jego warknięcie i odgłosy strzelaniny.

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Ten Wolf . one shoot. Where stories live. Discover now