Stails i typowe zakupy dla Pitera. Derek i osłabienie Isaaca.

309 7 13
                                    

W Lofcie jak zwykle wrzało od hałasów i zamieszania. Odkąd Piter był w ciąży, Stails musiał spełniać każde jego zachcianki nawet te najmniejsze. W tym momencie wrócił z zakupów.
-Okej Piter masz tu swoją pizze z podwójnym serem i peperoni.
Stilinski podał ładnie pachnące pudełko.
-Nareszcie! Odpowiedział Piter jednak szybko dodał
-A co z moimi pączkami w pudrze, mandarynkami i czekoladą?
-Wszystko kupiłem aż w nadmiaże.
Stails zaakcentował ostatnie słowo.
-A gdzie Derek i Isaac?
-Nasze gołąbeczki? Derek zaraz wróci a Isaac jest na górze. Odpowiedział Piter.
Derek wrócił bardzo szybko i od razu skierował się do kuchni po coś do picia.
-Hej! Przywitał się krótko młodszy Hale biorąc sok pomarańczowy z lodówki.
-Derek! Zostaw ten sok! To dla Pitera! Oburzył się Stails.
-Piter ma jedzenia aż za dużo! A co ze mną?
-Jak ty to wypijesz to ty będziesz znosił ciężarnego Pitera spragnionego soku pomarańczowego.!
-Uwierz mi to ty będziesz go znosił!
Skończył swój wywód Derek jednak nigdzie nie mógł znaleźć jednej osoby. -A gdzie jest Isaac?
-Na górze ale coś źle wyglądał jak wrócił. Powiedział Piter.
Derek spojrzał na niego, odłożył sok pomarańczowy i ruszył szybkim krokiem na góre, szukając ukochanego. Zauważył go. Isaac stał delikatnie opierając się o barierke i głęboko oddychał. Derek podszedł od tyłu i oplótł ręce wokół tali blondyna.
-Hej.
-Hej usłyszał cichy głos.
-Chodź pójdziemy na dół do wszystkich. Zaproponował Derek.
Jednak usłyszał szybkie tętno chłopaka i jego cichy jęk.
-Isaac?
-To nic Derek. Po prostu źle się czuję.
Isaac delikatnie się zachwiał a Derek złapał chłopaka.
-Boli Cie coś? Zapytał troskliwie Hale.
-Nie. Powiedział słabo blondyn.
Potem zobaczył mroczki przed oczami i całkiem osunoł się do tyłu.
-Isaac! Krzyknął Derek i szybko złapał blondyna.
-Isaac?
-Derek... Źle się czuję.
Derek podniósł chłopaka w stylu panny młodej i zaniósł do ich sypialni. Położył delikatnie chłopaka na poduszkach i przykrył kołdrą.
Hale ułożył się wygodnie obok Isaaca i delikatnie gładził blond włosy chłopaka. Po chwili do pokoju wszedł Stails.
-Hej chłopaki chcecie coś ze sklepu? Piter znów jest głodny.
-Tak, kup jakąś herbatę ziołową która postawi go na nogi i coś lekkiego do jedzenia.
-Jasne! A dla Ciebie Derek?
-Ja nie jestem głodny, wygrzebie coś z lodówki.
Potem został sam z blondynem i monitorował jego oddech i każdy ruch. Po pół godzinie wrócił Stails.
Isaac się obudził.
-Derek? Zapytał cicho.
-Hej jestem, jestem przy tobie.
Jak się czujesz?
- Trochę lepiej.
-Boli Cie coś?
-Trochę głowa.
Starszy natychmiast zaczoł zabierać ból ukochanego by ten poczuł się lepiej. Derek uważnie przyglądał się twarzy chłopaka. Wyglądał dalej blado.
Derek pocałował chłopaka w usta.
-Odpoczywaj, zaraz przyjdę.
-Dobrze. Powiedział słabo blondyn.
Derek zszedł na dół.
-Isaac zasłabł i ma być tu całkowita cisza bo musi odpocząć. Warknął widząc Pitera i Stailsa. Doskonale wiedział do czego była zdolna ta dwójka gdy byli sami.
Stails tylko kiwnoł głową i podał chłopakowi herbatę ziołową z mięty, malessy i rumianku.
Derek przygotował kanapki i herbatę a potem znowu poszedł do chłopaka. Widząc że śpi, odłożył jedzenie na szafkę nocną. Isaac jednak prędko się wybudził, słysząc skrzypienie za oknem. Jego serce znowu przyspieszyło. Poczuł rękę Dereka na swoim ramieniu.
-Hej, wszystko dobrze?
-Tak., poprostu wydawało mi się że coś słyszę.
-Pamiętaj że jesteś bezpieczny, cały czas jestem przy Tobie. I niedam Cie skrzywdzić. Powiedział Derek przytulając blondyna.
-A ja Ciebie, kocham Cie Derek.
-A ja Ciebie. Przyniosłem Ci coś do jedzenia.
-Nie jestem głodny.
-Przecież nie jadłeś od kilku godzin.
-Jestem zmęczony, proszę zostań ze mną jeszcze na chwilę. Isaac wręcz błagał starszego.
-Oczywiście że zostanę ale nie będziesz tak spał, chodź przebież się.
Derek delikatnie ściągnął koszulkę chłopaka i podał mu jego koszulkę do spania,  ściągnął także spodnie z chłopaka. Po kilku minutach Isaac przebrany leżał na łóżku. Derek podał mu herbatę i kanapki. Isaac wypił herbatę i ze smakiem zjadł przygotowane jedzenie.
Po 15 minutach obaj spali w łóżku. Derek jednak wyczuł jak serce młodszego bije szybko.
-Ciiiiiiiii.... Jestem tutaj.
Gładził włosy blondyna.
Isaac wtulił się jeszcze bardziej w Dereka jakby chciał by ten zakrył go całkowicie. Derek złożył pocałunek na policzku chłopaka i poczuł jak ten się rozluźnia. Po paru minutach obaj smacznie spali. Derek jednak wiedział że to osłabienie musi być czymś spowodowane i jutro pojedzie z ukochanym do Deatona.


Ten Wolf . one shoot. Where stories live. Discover now