Rozdział 30

2.3K 117 66
                                    

-Naprawdę? - zatrzymał się na chwilę. - A to czasem w kobiecym słowniku nie znaczy ,,Kocham Cię"?

Nic już na to nie odpowiedziałam, tylko usłyszał mój śmiech. Ten człowiek nigdy nie przestanie siedzieć w moich myślach.

-Zostawię cię z tym pytaniem - zeskoczyłam z pralki, wymijając Jeon'a.

-O nie, nie, nie. Teraz mi się już nie wywiniesz - powiedział zalotnie, torując mi drogę.

-Tak? A jutro powtórka z rozrywki? Znowu będziesz sądził, że życie ,,zawodowe" jest ważniejsze? - zakpiłam.

-To się już nie powtórzy - spojrzał w moje oczy. - Obiecuję.

-Do prawdy? - uniosłam brew.

-Tak, po prostu po tym wszystkim, widzę że jestem w stanie stracić coś cennego. Mam zamiar się starać, tak żeby nam wyszło, żeby nikt poza naszą siódemką o tym nie wiedział - objął w swoje dłonie moje. - Nie pożałujesz tego.

-JeongGuk - westchnęłam. - Daj mi czas. Chcę podjąć słuszną decyzję.

Spojrzałam wymownie, na co chłopak pokiwał głową, że rozumie. Puścił mnie wolno z pomieszczenia, a ja szybkim tempem wróciłam do sypialni. Bezsilnie opadłam na łóżko, a głowa wylądowała w poduszce. Mocniej ją przyciskając do twarzy, krzyknęłam by rozładować emocje. Nie mam bladego pojęcia co robić. To wszystko jest nie na miejscu. Najpierw YoonGi, teraz JeongGuk! Nie wytrzymam tego!

-Który jeszcze?! - wykrzyczałam, podnosząc się do siadu, tym samym widząc Min'a osłupiałego na środku pokoju.

-Wyjść? - powiedział zdezorientowany.

-Tak - odparłam. - Ale nie z tego pokoju - dokończyłam oburzona.

-Że w sensie z domu? - dalej nie wiedział, czy mówię na żarty, czy na serio.

Popatrzyłam na niego, jak na idiotę. Moja twarz wyrażała tyle emocji w jednym momencie. Wyczytać się dało niedowierzanie oraz szukanie sensu własnej egzystencji. Przewróciłam oczami i z powrotem wróciłam do leżenia. Tępo gapiłam się w sufit. Chłopakowi to nie przeszkadzało, nie było niekomfortowej ciszy. On sam włożył słuchawkę do prawego ucha i zasiadł do biurka z książkami oraz zeszytami. Nie bardzo mnie interesowało co w nich było. Teraz liczyłam się ja i ten zajebiście biały sufit. Pogrążając się w myślach odgrywałam wiele scenariuszy, które mogą nastąpić w najbliższym czasie. 

-Mogę wiedzieć co cię zastanawia? - odezwał się po czasie.

-Aż tak cię to interesuje? - odwróciłam głowę w jego kierunku.

-Nie chcesz to nie mów - wzruszył ramionami.

-Powiem, jak odwrócisz się i zainteresujesz moją osobą - po chwili wyciągnął słuchawkę z ucha i wykonał polecenie.

-Oj, uwierz. Interesuję, jak nikt inny - uśmiechnął delikatnie. - A więc? Z czym masz problem?

-Co cenisz w kobiecie? - wypaliłam bez ogródek.

-Gramy w otwarte karty, co? - zaśmiał się. - W sumie to, aż tak się nad tym nie zastanawiałem. Uważam, że każda jest wyjątkowa na swój sposób. Jedna ma fantastyczne ciało, a druga zajebistą osobowość. Z kolei następna ma w sobie to coś, czego nie posiada nikt inny. Jeżeli szukasz odpowiedzi co w tobie widzę, myślę że to ostatnie - przez moment nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Trochę mnie wmurowała jego wypowiedź.

-Zapomnij - burknęłam.

-Jednak jesteście wszystkie takie same - pokiwał głową z politowaniem.

-Nie wkładaj mnie do jednego worka z resztą - udawałam obrażoną.

-Ty też tego nie rób ze mną - uniosłam brew zdziwiona jego słowami. - Dobrze wiem, że patrzysz na mnie przez pryzmat zachowania Jeon'a.

-To nie prawda.

-Właśnie, że tak i się nawet nie wykręcaj - pogroził palcem kiedy chciałam powtórnie skłamać.

-Bo to wszystko jest skomplikowane. Czemu nic nie może być łatwe?

-Żeby nie było nudno? - jego odpowiedz mnie nie usatysfakcjonowała. - Gdzie idziesz? - spytał, gdy podeszłam do drzwi.

-Przejść się.

-Przecież nie możesz wyjść poza dom.

-Dlatego idę przejść się po mieszkaniu - powiedziałam z irytacją w głosie. Tak naprawdę idę w jedno, konkretne miejsce. Zapukałam i weszłam za drzwi do drugiego pokoju. - Śpisz?

-Nie, nie. Odpoczywam - odpowiedział HoSeok.

-Jak się czujesz? - spytałam zmartwiona stanem chłopaka, siadając na krześle obok łóżka.

-Już jest o wiele lepiej. YoonGi to naprawdę dobra pielęgniarka - zażartował.

-Cieszę się widząc, że humor tobie dopisuje.

-A tobie jak dzień mija? Chłopaki dalej się o ciebie kłócą? - poczułam się jakbym rozmawiała z bratem lub tatą.

-Skąd o tym wiesz?

-Trochę spędzam z nimi czasu. Słyszę czasami, jak o tobie mówią i sądzę, że obojgu nie jesteś obojętna - westchnęłam przez to ciężko.

-HoSeok powiedz, co ja mam robić? - załamałam się.

-Na razie powiedz mi, z którym jesteś najbliżej?

-Wydaję mi się, że z JeongGuk'iem, ale z YoonGi'm też się zżyłam.

-No, ale doszło między wami coś więcej? - dopytywał.

-Nie, to znaczy tak, ale...- nie było mi dane dokończyć.

-Oj no na miłość boską. Ruchałaś się, z którymś, czy nie?

-Przestań! Za kogo ty mnie masz?!

-To rzecz ludzka! - tłumaczył się.

-Jasne, wszyscy myślicie tylko o jednym - mordowałam go wzrokiem.

-Zaraz wypalisz mi dziurę w czole, jak nie zmienisz spojrzenia. Zadałem pytanie.

-Oczywiście, że nie. Ale...

-Ale?

-Pocałowaliśmysiędwarazy - powiedziałam tak szybko, że chyba nie był w stanie tego zakodować.

-Proszę cię, nie rapuj.

-Mówię, że się całowaliśmy! Dwa razy!

-Dobrze, że się do tego przyznajesz - usłyszałam głos za sobą.

Miałam przejebane.

-Min to nie tak - wstałam z krzesła. - Wyjaśnię ci to.

-Sądzę, że wystarczająco usłyszałem - odstawił apteczkę na komodę i wyszedł z pomieszczenia.

-Dlaczego nie mówiłeś, że tu stoi?! - miałam pretensje do Jung'a.

-Myślałem, że słyszałaś jak wszedł! - bronił się.

Nie powiedziałam nic więcej i wyszłam z pokoju bruneta. Rozglądając się za blondynem, do moich uszu doszedł dźwięk trzaskania drzwiami frontowymi. Doskonale wiedziałam, że to on. Skrzywdziłam jego uczucia przez mój egoizm. Mogłam wtedy się postawić, ale nie! Han ty zawsze musisz być głupia i wszystko popsuć.

-Co to było? - z kuchni wyszedł Tae.

-Nic takiego -odparłam zrezygnowana i usiadłam na kanapie.

-Widział ktoś blondynkę? Mam dla niego te gazy - przyszedł JiMin, a ja automatycznie strzeliłam sobie moralniaka w myślach.

To będzie cisza przed burzą...

____________________________

Pisząc ten rozdział pochłonęłam żelki, grześka i kebaba.

P.S Kocham BTS WORLD...który macie poziom? (21 here)

~Trzmiel💜

My Little Gangster | j.jkTempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang