Rozdział 16

2.7K 125 36
                                    

-Powodzenia w nowej pracy - zagadał ubierając kurtkę.

-Dzięku..

-Ale radzę ci szybko zmienić zawód póki nie jest za późno.

-O co ci chodzi?

-Chyba nie chcesz, aby rodzice zawiedli się na tobie?

-Mów jaśniej.

-Jeszcze masz szansę się wycofać - i wyszedł.

-Cholera...

___________________________________________

-Ziemia do Han - machał mi przed twarzą wolną dłonią prowadzący Jeon.

-Co? - powiedziałam z wyrzutem.

-Mówię do ciebie od dobrych 7 minut, a ty tępo patrzysz przed siebie. Pytałem jak wieczór.

-Może być.

-I tyle? A gdzie fascynacje i nie ciekawe historie, których i tak będę musiał wysłuchać?

-Nie ma.

-To się nagadaliśmy - westchnął.

-Po prostu jedź.

W apartamencie mój humor wcale nie był lepszy. Nie chciałam, aby jeden wieczór zepsuł także resztę dnia JeongGuk'owi. W głowie wciąż słyszałam słowa Jin'a, które odbijały echem na każdą możliwą stronę. Unikając pytań, a także wzroku chłopaka zasiadłam w salonie na kanapie.

-Powiedz mi, czy wyglądam inteligentnie? - stanął przede mną wyczekując odpowiedzi.

-Przebrałeś się w ogóle od powrotu? - na co ten ciężko westchnął.

-Trzymam czarną teczkę w ręce. Pasuję do mojego ubioru? - zapozował.

-Na chuj się pytasz?

-Mam ci pokazać całą moją garderobę?

-Jesteś genialny! Błyszczysz! Jak ty to robisz? - mówiłam z entuzjazmem.

-Czyli do bani - i zawrócił do pokoju na górze. Po kilku minutach wrócił z książką i okularami - A teraz?

-Dobrze się czujesz? - znów zawrócił.

-A teraz? - powiedział trzymając płytę magnetofonową z lat 90.

-Z jakiej ty epoki się urwałeś? - wtem rzucił ją na podłogę i założył ręce na biodra.

-Nie mam do ciebie siły.

-I wice wersa.

To była długa noc.....

______________________________

Nazajutrz Jeon w kółko mówił coś o jakimś ważnym spotkaniu. Niestety nie udało się go zrealizować , ponieważ wypadek drogowy jaki miał miejsce 3 ulice dalej zrujnował plany młodego mężczyzny. Chodził zdenerwowany po salonie, aż w końcu nerwy mi puściły.

-Raczysz wreszcie usiąść?! Chodzisz jakbyś owsiki w dupie miał!

-A ty nie lepsza! Od rana próbujesz się o wszystko przyczepić.

-Oh przepraszam, że też miewam gorszy dzień!

-To jest nas dwóch!

-Super!

-Super!

W końcu emocje opadły, a ja wzięłam głęboki oddech. Nie chciałam mu pogorszyć dnia, ale sama nie potrafię zebrać myśli. Jeden wieczór, a tyle zmienił. Dzisiaj mimo świątecznej atmosfery nie czuję się w nastroju.

My Little Gangster | j.jkWhere stories live. Discover now